WEEKS: BYŁEM BLISKO ODEBRANIA MAIDANIE PUNKTU
Mesuli Zifo, Boxingscene
2014-05-06
Floyd Mayweather Jr (46-0, 26 KO) narzekał po zwycięstwie nad Marcosem Rene Maidaną (35-4, 31 KO) na pracę sędziego i zapowiedział, że jeśli ma dojść do rewanżu, to już bez Tony'ego Weeksa między linami.
Teraz ten znany sędzia ringowy udzielił pierwszego wywiadu po walce i przyznał w nim, iż wahał się już nad ostrzeżeniem dla agresywnego Argentyńczyka.
MAYWEATHER: MAIDANA JAK ZAPAŚNIK WWE. REWANŻ Z INNYM SĘDZIĄ >>>
- To była brutalna walka, a Maidana używał momentami prymitywnej, ostrej taktyki. W pewnej chwili byłem już blisko odebrania mu punktu. Obaj mieli takie momenty, lecz Mayweather walczył czyściej - powiedział Weeks.
Nadaje się do najwyżej do bójek pod knajpami gdzie pijani rzucają się z cepami, bo nie panują nad sobą.
gdyby sedzia w tej walce byl surowy Maidana dostal by pierwsze ostrzezenie w 1-2 rundzie co w konsekwencji prowadzilo by do DQ!!! Maidana lal ciagle w tyl glowy,plecy i kilka dobrych razy w jaja~!
zrob ktos jakas petycje zeby wyje*ac Kostyra bo to jest skandal co on odpie*dala!
Kostyra jest nie do ruszenia,trzeba by zrobić zrzutkę na jakiegoś Richarda Kuklińskiego.
117-111
zrob ktos jakas petycje zeby wy***ac Kostyra bo to jest skandal co on odpi***ala!"
********************************************************************************
Taka strona już istnieje od dawna (2 lata). Nomen omen po innej walce Mayweathera i skandalicznym komentarzu Kostyry z Cotto.
www.facebook.com/ZwolnicAndrzejaKostyre
Ten człowiek niszczy boks, najgorzej jego komentarz wpływa na nowego kibica, któremu on wypacza odbiór walki i "uczy" jak źle punktować walki, a więc byle biec do przodu i machać rękoma (tzw. wiatrak).
www.facebook.com/ZwolnicAndrzejaKostyre
Może i Maidana walczył niczym na ulicy, ale nie zmienia to faktu, że dał świetną, twardą walkę. Floyd znakomicie radził sobie w defensywie, ale tak zdecydowanych atakach Marcosa, jego bajeczne zazwyczaj kontry, już nie miały racji bytu. Money od dłuższego czasu walczy kunktatorsko. Jego styl przypomina mi trochę to, co od lat prezentuje Hopkins. Brak serii, bezpośrednie prawe, sprytna i efektywna obrona, ciułanie rund i pewne, ostateczne zwycięstwa na pkt.
Moim zdaniem Money w ostatniej walce (poza obroną) nic wielkiego nie pokazał. W ofensywie prezentował się marnie, bo Maidana szedł do przodu jak tur nie dając mu chwili do wytchnienia.
Mam po tej walce ogromną satysfakcję, bo nie brakowało głosów, że będzie to potyczka 12:0 na korzyść króla P4P. Nawet jeden z redaktorów naszego ulubionego portalu twierdził, że Maidana Floyd'a nawet nie dotknie... Jak dla mnie walka w okolicach remisu z lekkim wskazaniem na Floyd'a ze względu na to, że jest supergwiazdą i że bił dokładniej.
Walka pokazała ludzką twarz Mayweathera, który w ostatnim czasie wyrósł niemalże do statusu boga ringów. Jedna słabsza walka Floyd'a i ponownie powraca temat, który z dwójki Money - Pac jest lepszy???
Widze ze sie zgadzamy :-)
Oczywiście wszystko jest ok, gdy mamy tylko jednego Floyda, a nie chodzi o to by cały świat tak boksował jak on.
Powiedz mi jak Ty chcesz się skutecznie bronić jak ktoś zadaje ciosy pod różnymi kątami, co jest sprzeczne z techniką.
On nie wygrał tej walki 12:0, ale boksersko jest lepszy i póki to jest sport, niech wygrywa technika i skuteczność, a nie:
- bicie po jajach.
- cepy z góry,
- zamachowe nasadą
- przytrzymywanie i bicie
Wielu płacze za Gołotą, a mnie nie jest go szkoda, bo skoro miał problem i nad nim nie pracował z psychologami, to zasłużenie został zdyskwalifikowany.
Dlatego straciłem duży szacunek do młodego Kliczki, który mimo że większy, ma świetną technikę to faulował Powietkina jak jakiś burak z pod budki z piwem. Takich powinno się dyskwalifikować, bo sport idzie w złą stronę. Tak samo wieszał się na D.Haye i sędzia też nic z tym nie robił, a jego reakcja była zbyt późna.
W MMA ostatnio w modzie jest wsadzanie paluchów do oczu, aby wybić przeciwnika z rytmu.
Jakieś bezmózgi nie potrafią wprowadzić zakazu bronienia ciosów otwartą dłoniom.
Za długo oglądam ten sport by dać się nabrać.
W zupełności się zgadzam co do odbioru taktyki Maidany. Skoro wiatraki działają, to czemu ich nie używać? Nie uznaje tylko faulowania.
Gość zamiast przeprosić wszystkich kibiców za wiochę i zamierzone faule, to bije w drzwi od szatni pokazując jak mu jest bardzo przykro.
Tym się różnimy od zwierząt że potrafimy kontrolować swój instynkt. To jak pięściarz uderzy da się przewidzieć, ale to jak uderzy gość na ulicy już nie.
Niech dają emocje, ale takie zachowanie nigdy nie powinno być nagradzane, bo nie jest zgodne z zasadami na które zawodnik się godzi wychodząc do walki.
Po to się trenuje latami, aby pokazać kto jest lepszy.
Maidana po tej walce pokazał że albo psychiczny, albo celowo trenował to na sparingach, bo trudno zaakceptować takie zachowanie zawodnika mającego ponad 30 walk na koncie.
Co do Kliczki. Do tej pory uważam, że z Hayem dał słabą walkę. David próbował, szedł do przodu, a wobec takiego zachowania Wład zawsze stosował "wieszak". Uważam, że opinia publiczna niesłusznie zjechała Davida za jego postawę. Ja wówczas widziałem wolę zwycięstwa Anglika i panikę w oczach mistrza, kiedy ten pierwszy atakował odważniej.
Swoja drogą - panika w oczach Floyd'a, kiedy siedział w narożniku i kiedy krew zalewała oko ograniczając widzenie - bezcenne. Chyba nawet meldował cutman'owi, że nie widzi. :)
Tony Weeks postąpił bardzo dobrze pozwalając boksować. Zresztą, obaj faulowali. Różnica była tylko taka, że Floyd fauluje zawsze, a Maidana tylko w określonych okolicznościach.
Najwspanialsze w boksie Argentyńczyka było właśnie to, że na faul odpowiadał większym faulem, albo dwoma. Jak "piękniś" odpychał łokciem, to Marek mu z łokcia pociągnął; jak ten mu przytrzymywał jedną rękę, to Chino mu z drugiej w jaja. Dał mu po prostu posmakować jego lekarstwa i to się "pięknisiowi" nie spodobało, bo myślał, że on ma wyłączność na brudne sztuczki.
A co do odbierania punktów, to wcześniej była inna walka, w której należało to robić. Khan-Collazo. Prawdziwy skandal, co Pakol wyprawiał. Powinien dostać DQ, albo przynajmniej 2 punkty w plecy. Ale o tym nikt nie mówi, tylko się użalają nad "boskim Floydem", bo rywal ośmielił się nie uznać jego boskości - i napierdalał jak w bęben.
Skończ tą swoją propagandę. Zobacz najpierw walkę? No Chyba, że znowu uciekniesz do innego tematu? Kto pierwszy walił w tył głowy
Wszystko ok. Ale oglądałeś walkę? Zobacz pierwsze 2 rundy? Nie widzisz ciosów w potylicę? Przytrzymywanie i overhandy w tył głowy?
Tym komentarzem mnie rozlozyles :D :D co do pojedynku popieram zdanie ze Floyd wygral ale "pretty" to po walce nie był xDD
Data: 06-05-2014 22:40:51
Ktoś tu wcześniej ładnie napisał, że styl Floyda wymusił taki, a nie inny sposób boksowania Maidany. Jeśli nie pozwolimy dobierać się do skóry takim żółwiom jak Mayweather, to każdy walczący w ten sposób będzie niepokonany. Obróci się dupą, pochyli głowę i już jest, kurwa, nietykalny.
Pełna zgoda. Żółw Flojd przyzwyczaił się jednak że jest pod ochroną sędziowską (może czas odwiesić sezon ochronny dla żółwi?). Wielki płacz bo Maidana fauluje podczas gdy sam go co chwilę przytrzymywał i klinczował. Flojd = żółwik hipokryta :)
Data: 06-05-2014 23:44:58
W radio ojciec slyszal ze walka masternaka odwolana poniewaz przeciwnik sie poklocil z promotorem wie ktos cos wiecej ?
Makabu nie dogadał sie pomimo ze kontrakty byly podpisane. Do końca tygodnia jest cień szansy ze sie dogadaja a jak nie to moze odrazu Lebiediew.
Data: 06-05-2014 22:28:46
Na KSW też jeden Czeczen nie panuje nad sobą i ma ewidentne problemy z psychiką.
Gość zamiast przeprosić wszystkich kibiców za wiochę i zamierzone faule, to bije w drzwi od szatni pokazując jak mu jest bardzo przykro.
Który to taki gagatek?
Flojdzika się wszyscy boją, a szczególnie sędziowie, dlatego do tej pory zachował 0 w rekordzie. Musiałby go ktoś zdecydowanie pokonać, w przeciwnym razie nikt nie będzie punktował na korzyść jego rywala z obawy, że drugi sędzia może tak samo punktować, a wtedy Lloyd musiałby przegrać.
*
*
*
*
*
Bardzo ciekawe rozumowanie, szczególnie zważywszy na 2 punktacje 114-114 w ostatnich walkach, które Floyd bezdyskusyjnie wygrał. "Ludzie się go boją" xDD
Pewnie mnie tu "ukrzyżuje" mnóstwo użytkowników ale ja przyznałem walkę jednym punktem dla Marcosa. Bił często (częściej niż Piękniś), bił mocniej i Amerykanin nie miał recepty na zatrzymanie go.
Floyd nie wykazał się w tej walce żadną genialną obroną, taka jaką często stosował w innych walkach. I właśnie stosunkowo mało było zejść z linii ataku, odchyleń, uników- za to dominowały KLINCZE. I to już od pierwszej rundy. Tak zapamiętałem tę walkę- paniczny wręcz klincz w obronie, gdy Floyd nie wiedział co ma zrobić. I na dodatek mimo częstego przerywania walki przez Weeksa nie puszczał Maidany. Kompletnie nie stosował się do poleceń sędziego, ignorował je na oczach całego świata.
Oprócz częstych i upartych klinczów, które powodowały, ze walka traciła na widowiskowości, Money faulował jeszcze często łokciem (wielokrotnie)- co zgłaszał tez Marcos, a na co nie reagował Weeks, no i wyciągał czasami obie łapy do przodu nie pozwalając zbliżyć się Maidanie do siebie. To technika rodem z Władka, tylko Floyd poszedł dalej- bo wyciągał do przodu obie ręce.
Oczywiście Maidana tez faulowął i to często: bicie poniżej pasa (głównie biodra, mniej krocze), uderzenia w tył głowy. I myślę, ze Weeks nie dlatego nie odjął mu za to punktu, ze tego nie widział- tylko po takim zdarzeniu będąc sprawiedliwym musiałby i odjąć Pięknisiowi za jego faule. A to napewno spotkałoby się z teatralnym wręcz sprzeciwem Floyda i odbiło po walce kampanią medialną (czytaj: nagonką) na sedziego. Money jest wpływowy i mógłby wyrzucić Weeksa na wiele lat z sędziowskiego interesu- przynajmniej tego najbardziej dochodowego.
Co do samych ciosów.
Ci którzy odwołują się do tzw. "statystyk" to dla mnie ćwierćinteligenci (dosłownie), mający mgliste pojęcie o samej statystyce, a u naukowych dowodach- żadnego.
Więcej ciosów zadał Maidana.
I to jest niepodważalny fakt. Ciosów czystych zadali porównywalną liczbę, z tym że Money według mnie ("optycznie") więcej. Tylko co z tego, skoro to były ŁASKOTKI, a nie silne ciosy? Ja odniosłem wrażenie, ze ciosy Marcosa, które Floyd zablokował, były silniejsze niż czyste uderzenia Amerykanina. Piękniś wypał w tej walce bardzo słabo i to nie dlatego, że miał gorszy dzień.
Jemu nie leżą szybcy w nogach agresorzy, mający potężne uderzenia z obu rąk.
On (Mayweather) po prostu źle dobrał taktykę!!!
Wyraźnie widać, że taktyka była dobrana jak pod Hitmana. Tamten pojedynek był "bliźniaczy". Tylko, że Hatton dał się wyprowadzić Floydowi z równowagi, a na dodatek stracił kondycję w drugiej części walki- a co za tym idzie i refleks. Natomiast Chino nie stracił kondycji, refleksu, siły, ani nie dał się wyprowadzić z równowagi. Piękniś zmienił styl od połowy pojedynku, ale nie zapewniło mu to wcale dominacji- odrobił do pewnego stopnia tylko straty. Druga walka może być według mnie jeszcze ciekawsza niż pierwsza, pod warunkiem sprawiedliwego sędziowania i niedopuszczenia Chino o 6 kg cięższego!