ARREOLA: NAJPIERW STIVERNE, POTEM UNIFIKACJA
Blisko pięć lat mija od czasu gdy Chris Arreola (36-3, 31 KO) po raz pierwszy przystąpił do walki o mistrzostwo świata wagi ciężkiej federacji WBC. Przegrał wtedy przed czasem z Witalijem Kliczko. W najbliższą sobotę dostanie drugą szansę zdobycia tego pasa, tym razem mając naprzeciw siebie Bermane Stiverne'a (23-1-1, 20 KO).
- Przegrałem wówczas z najlepszym i nie mam żadnych wymówek. Witalij był wtedy w swoim szczycie i prawdopodobnie był też najlepszym zawodnikiem swoich czasów. Jeśli tylko będzie chciał wrócić do rywalizacji, a ja będę miał tytuł, chętnie na niego poczekam - powiedział Amerykanin z wdzięcznym przydomkiem "Koszmar".
Chris koncentruje się na Haitańczyku z kanadyjskim paszportem, ale już rozważa ewentualne starcie z młodszym z ukraińskich braci - Władimirem Kliczko (62-3, 52 KO).
- Mam dla Stiverne'a sporo szacunku, szczególnie za jego działalność na rzecz własnego kraju i pomoc jaką niesie. Muszę go jednak pokonać, a kiedy już to uczynię, zajmę się unifikacją wszystkich pasów. Moim celem jest zostanie bezdyskusyjnym mistrzem wszechwag, co nie udało się nikomu już od dawna. Na chwilę obecną koncentruję się na Stivernie, a potem pomyślimy o Kliczce - zakończył Arreola.
Odpowiadam : Bo tacy są pretendenci.
No niestety masz racje, dzisiejsza waga ciezka odbiega poziomem od tej,do ktorej przywykli ojcowie :)
Ale mam nadzieje,ze Wilder wniesie tu cos dobrego i wreszcie odprawi Kliczke(nie mowie ze teraz, bo jeszcze z 5 walk mu sie przyda, ale wierze w niego).
Są,a teraz został tylko jeden Władek i ....
Wład jest zajebisty,tylko,że jest mało emocjonujący,strachliwy.
Faluje w Chu###j ,ale to nic,albo dużo.
To co wyrabiał z Mormeckiem....ehhh....ŻAL.PL!
A z Povetkinem? To już nawet Cruiser lepiej,tzn.czyściej sobie poradził....wiadomo o kogo chodzi../..
o ile wygra burito......
Data: 06-05-2014 21:20:47
Panowie do czego do dochodzi zeby Arreola walczyl o pas w wadze ciezkiej tak powaznej federacji ? Szanuje go za nieustepliowsc,serce i twardosc ale jego zaawansowanie techniczne nie jest na zbyt wysokim poziomie (o warunkach nie wspomne). Mam nadzieje,ze wygra i da rewanz Adamkowi (jesli Goral by go oczywiscie chcial i sie dobrze przygotowal) moglibysmy miec mistrza wagi ciezkiej :)
Też mnie to boli ale co zrobić , taką mamy ciężką :) W sumie trudno mi nawet wyznaczyć innych pretendentów do pasa po Witku, bo kogo ? Bomobij Wilder, drewniak Fury, Jennings który jeszcze nikogo poważnego nie pokonał ? Po prostu nie ma nikogo sensownego. Od Arreoli większą wartość sportową wnosi Powietkin ale on dopiero co przegrał walke o pas. Swoją drogą ciekawe na ile realny byłby rewanż z Adamkiem gdyby Burritos został championem.
"Rewanż rewanżem, ale jaką kasę wygeneruje Adamek?"
Pewnie dużą, nawet bardzo dużą. Co by o Adamku nie pisać, pierwsza walka była bardzo dobra, walka z Glazkowem bardzo się podobała za oceanem.
Co do realności takiej potyczki, to szanse w przypadku wygranej Chrisa są bliskie zeru, jeśli przegra, to szanse na zorganizowanie takiej potyczki znacząco rosną.
Chris, jeśli pokona Stiverne, to będzie musiał zaliczyć dwie obowiązkowe obrony (WIlder, Jennings/Perez) i to chyba z rzędu, bez dobrowolnej, nawet jeśliby by wygrał te walki (w co bardzo wątpię), to pewnie poszedłby po tych walkach po wypłatę do Władka, bo po co miałby brać Adamka? Góral jest dla niego dobrą opcją po porażce z którymkolwiek z ww. zawodników, bo ich walka pewnie i tak się dobrze sprzeda.
Deontay zostanie szybko sprowadzony na ziemię (marzyciel bumobijca).
Ja to mniej więcej widzę tak i to wcale nie ma w tym żadnej przesady: Chris po demolce ze Stivernem wygranej niejednogłośnie. Rozbija Deontaya do max 5-6 rundy. Po czym zostaje pożądnie roz***dolony przez Pereza który to samo zrobił już wcześniej z Jenningsem ;) Biorę tu głównie pod uwage talent i bardzo dobrą technikę Kubańczyka. Czy ktos wyobraża sobie aby którys z dwójki bokserów Arreola/Stiverne albo Jennings przetrwali taką przeprawę jaką zafundował Mago ? Ja nie mam wątpliwości.
A na drugim placu boju wielką nadzieje i szansę widzę dla Del Boya (stąd ten nick). To co nie sprawdziło sie we przypadku pięściaża kompletnego (Witalij) może zadziałać z Władem i Dereck może go znokautować a nawet wypunktować. No ale zobaczymy po walce z Furym jak to będzie wyglądac. Choć dla mnie Tyson już jest pokonany ;)