HUNTER ZADOWOLONY Z KHANA
Virgil Hunter był bardzo zadowolony z występu Amira Khana (29-3, 19 KO), który na gali Mayweather-Maidana zdeklasował twardego Luisa Collazo (35-6, 18 KO). Widać gołym okiem, że współpraca cenionego szkoleniowca i brytyjskiego ex-championa kategorii junior półśredniej układa się wzorowo.
- Ciężka praca popłaca. Mieliśmy trzy obozy, każdy trwał od 8 do 10 tygodni. Przy ostatnim widziałem już sporą różnicę, Amir był coraz bardziej powtarzalny. Jeśli chcesz się czegoś ode mnie nauczyć i będziesz słuchał, mogę zrobić z ciebie dobrego zawodnika - tłumaczy Hunter.
- Gdyby to mi bardziej zależało, nic by z tego nie było, ale Amir się poświęcił i spędził mnóstwo czasu na ćwiczeniach. Ten cios na wątrobę, pracowaliśmy nad nim każdego dnia, bo Collazo się odsłania. Myślę, że Amir zaczął we mnie wierzyć, a ja zawsze wierzyłem w niego, więc teraz możemy pójść razem dalej - kończy trener i twórca sukcesów m.in. Andre Warda.
Ale przecież nikt nie pisze że Khan był szybszy niż wcześniej,po prostu w moim odczuciu poprawił obronę i nauczył się klinczować,to też element obrony.
Co do taktyki Colazzo,cóż,podobno grasz,walczysz jak przeciwnik pozwala.
Ale zgadzam się że ta jedna walka to jeszcze za mało by stwierdzić że Khan stał się bokserem "kompletnym",Amir stary nie jest,talent ma,więc i nauczyć nowych sztuczek się jeszcze może.Ale jak piszesz,czas pokaże bo nie sądzę by Amir oklepywał średniaków,raczej wyjdzie do kogoś mocnego.
Z jednej strony Khan zdeklasował rywala, z drugiej za wcześnie żeby go chwalić.
No chyba że chwalimy go w stosunku do tego co pokazał w ostatnich 3-4 walkach, ale dla takiego boksera to chyba obraza ; )
Dajcie spokój- to gość pokroju Maccarinellego. Do pewnego momentu jest OK, a nawet super. Po czym dostaje bombę i zaczyna pływać albo raczej odpływać. To taki typ, że może przegrać w ostatnich sekundach ostatniej rundy. Uczą go co prawda taktyki kliczkowej, czyli unikać zwarcia, ale do fatalnej odporności dochodzi jeszcze brak ciosu. W efekcie NIKT nie boi się iść do przodu i walić czym popadnie. A na Khana wystarczy naprawdę jeden niekoniecznie najmocniejszy cios. I pozamiatane.
Nic szczególnego z niego nie będzie. On jest fizycznie okrutnie kruchy.
Dzisiejszy Maidana z taktyką z Floyda zlałby go jak psa!
Na pewno walczył o wiele lepiej walce z Collazo niż Diazem w UK.Brawo dla Khana i Huntera.
Maidana zleje go jak psa? Byc moze, zwlaszcza jak wyjdzie do ringu jako super sredni. Jesli zaboksowaliby w porownywalnej wadze, to Marcos moglby znowu pokazac numer buta po ciosie na watrobe od waciaka jak za pierwszym razem. Jak Maidana bedzie wazyl w ringu 75 kilo to na pewno spokojnie przejdzie po wszystkim, tylko co to za zasady?
Maccarinelli? Enzo ma jedna wartosciowa wygrana w calej karierze. Braithwaite i tyle. Reszta lania przed czasem kiedykolwiek wyszedl do kogos sensownego. Khan ma na koncie Malignaggiego, Kotelnika, Judah, Collazo, Maidane czy tez rabunek z Petersonem. Do tego nokauty z Prescottem i Garcia spowodowane fatalnymi bledami w obronie, a nie zadna szklanka. Nikt ze szklanka nie wytrzyma z Maidana 12 rund, bo to jest po prostu niemozliwe. A porcelana tam przyjela niezly obstrzal. Z Collzazo tez przyjal lewy sierp prosciutko na szczeke w wymianie lewy sierp na lewy sierp, ktora byla jedna z bardzo niewielu glupot Khana w tej walce. Kiedys robil to non stop. A wiec wystep na szosteczke biorac pod uwage okolicznosci...
Wcale sie nie dziwie że Ci się nie chce walczyć słowem ze znafcami, bo prawie za każdym razem Kiedy ma eksploatować jego talent i Amir ma udowodnić swą wybitnosc,kończy się błędnym wzrokiem i cechami.
Ricky Hutton chyba walczyl z Collazo kilka lat temu I jest to jakis odnosnik, bo przeciez Collazo jest coraz mlodszy
Chyba wyobraznia Cię nieco poniosła.
Khan mimo że wypadł lepiej, zostałby przez Floyda zdeklasowany i prawdopodobnie nawet zastopowany. Co z tego że Amir byłby prawdopodobnie trochę szybszy. Przez dziurawa obronę skończyłby z nim Mayweather do 10 rundy. Powiem Ci też że nie jestem fanem Mayweathera tylko Pacmana (Co może być istotne w mojej wypowiedzi gdyby zarzucano mi uwielbienie FMJ)
Nie umniejszam dokonań Khana, po prostu nie widze go z kimś go ma kapitaną obronę i jest równoczesnie bardzo szybki..
A Collazo walczył bez plany, przyjął taktykę ide z ryjem na Amira i o mało nie przegrał walki przed czasem. Collazo walczył jak idiota..
Z Khanem wygladal zle, bo Amir walczyl niemal perfekcyjnie i nie pozwolil mu na nic. Jesli Khan trzyma sie taktyki jak gowno koca, to jest problemem dla kazdego. Nie wierzycie orgowym ekspertom, to posluchajcie jednego z lepszych w tej chwili analitykow Malignaggiego, ktory daje spore szanse Khanowi z Floydem.
Dlaczego? Bo Floyd musi miec czas, zeby zajac swoja pozycje w obronie a z Khanem bedzie to piekielnie trudne zeby nadazyc z ustawianiem nogami. On pojawia sie i znika wyrzucajac szybkie ciosy, a jak nastawi sie na punktowanie, to bedzie bardzo trudno go zlapac kontra. Jesli Amir bedzie bil sie odpowiedzialnie w defensywie, to Floyd bedzie mial problem, bo zostanie zmuszony do ataku. Dwie, trzy szybkie akcje na runde potem bieganie poza dystansem Floyda i Khan moze ukrasc rundy tak jak zwykle robi to Floyd. Jesli nie bedzie probowal wygladac zbyt dobrze i bic pieknych kombinacji tylko uprosci ataki i wykorzysta szybkie rece, to Mayweather bedzie musial pokazac cos nowego niz przez ostatnie lata, gdzie komfortowo sobie wypoczywal na tylnej nodze. Jak Floyd zostanie zmuszony do pelnej aktywnosci i pracy nog przez trzy minuty w rundzie, to jego latka wyjda szybciej niz przy opieraniu sie o liny i stojce.
Floydowi wcale tak cudownie nie wychodzilo karcenie Marcosa, ktory jest duzo wolniejszy i bardziej schematyczny niz Khan. Owszem Mayweather zdominowal druga polowe walki, ale tu mialby do czynienia ze znacznie ruchliwszym i trudniejszym do trafienia celem. Floyd sprzed paru lat nie dalby sie nawet dotknac lewym prostym Marcosa czy dlugim prawym na dol przez pol ringu. Refleks juz nie ten i jesli dojdzie do tej walki z Khanem bedzie to bardzo jaskrawo widoczne...Nie mowie, ze Floyd nie moze znokautowac Amira, ale jesli ten bedzie konsekwentny i dobrze pomiesza swoje akcje, to Mayweather bedzie mial z nim problem. On ciagle jest szybki, zwlaszcza na tle ciezszych od siebie zawodnikow, ale na tle kogos naprawde szybkiego i lekkiego na nogach, to juz bedzie wygladalo znacznie, znacznie gorzej.
Timing bije szybkosc, ale timing mozna rozstroic zwodami, rwaniem tempa i zmiennymi akcjami. Trzeba tylko do szybkosci dodac inteligencje, a wyglada na to ze "pod Hunterem" Khan idzie w dobrym kierunku...