WARD I HUNTER: MAYWEATHER WYGRAŁ WYRAŹNIE
Podczas gdy wielu kibiców deliberuje nad słusznością zwycięstwa Floyda Mayweathera Jr (46-0, 26 KO) z Marcosem Maidaną (35-4, 31 KO), eksperci stawiają sprawę jasno: Amerykanin wygrał, i to wysoko. Opinię tę podzielają Andre Ward (27-0, 14 KO) oraz jego trener Virgil Hunter.
- Nie sądzę, aby można było tutaj punktować remis. Myślę, że Floyd wygrał osiem rund – powiedział Ward, uznawany przez wielu fachowców za drugiego najlepszego boksera świata, zaraz za Mayweatherem.
MAYWEATHER: REWANŻ BĘDZIE INNĄ WALKĄ >>>
Swojemu podopiecznemu wtóruje Hunter, cieszący się z kolei opinią jednego z najlepszych trenerów globu. Szkoleniowiec, który opiekuje się też m.in. Amirem Khanem, podkreśla, że intensywność Maidany, starającego się zasypać Mayweathera gradem uderzeń, nie zrobiła na nim dużego wrażenia.
- Dajcie spokój. Co innego wyprowadzać ciosy, a co innego trafiać. Ludzie oceniają tę walkę na różne sposoby. Na moje oko wiele ciosów nie doszło jednak celu. Maidana to twardziel, pozostawił dobre wrażenie. Ta walka nie była jednak tym, co próbują z niej zrobić kibice – stwierdził.
Mayweather pokonał Argentyńczyka dwa do remisu. Zadał tylko o dziewięć celnych ciosów więcej, ale był zdecydowanie skuteczniejszy - 54% jego uderzeń doszło celu, podczas gdy w przypadku Maidany wskaźnik ten wyniósł tylko 26%.
*
*
*
*
*
Świetne podsumowanie w wykonaniu świetnego fachowca. Niestety ten cały szum jest związany z brakiem elementarnej wiedzy wśród ludzi, którzy ten szum wywołują. Brakiem wiedzy w kontekście punktowania walk bokserskich jaki i "czytania boksu". Dla nich ten co idzie do przodu i macha rękami wygrywa, bo nie oceniają walki runda po rundzie tylko całościowo na zasadzie "kto według mnie pozostawił lepsze wrażenie".
W Polsce dodatkowo zamęt zasiał Andrzej Kostyra, który pozostawił niesamowity niesmak swoim komentarzem, a który czuję do dzisiaj.
Tak już zawsze było i będzie. Gdyby Maidana dostał 12-0 to by napisali, że Floyd walczy z leszczami :|
Jeśli ktoś nie punktował tej walki można było odnieść wrażenie,że walkę wygrał zdecydowanie Froch.
W ogóle takiej dyskusji nie powinno być na portalach.Znowu dzisiaj opublikowano opinie bodajże 120 dziennikarzy,z których 20% widziało zwycięstwo Maidany.
Zapomniał dodać, że zgodnie z kultem niepokonanego Floyda miał on 5 punktów przewagi zanim wszedł do ringu.
Tak się jednak niefortunnie zdarzyło, że jeden sędzia był "niewierzący" i nie przyznał Floydowi należnych mu za jego boskość ekstra punktów. Wypunktował uczciwie, za co można go podziwiać ze względu na presję sfanatyzowanego otoczenia, ale niestety wkluczył się w ten sposób z grona "ekspertów".
@beniamingt
Niestety Andre jak i wielu pięściarzy działa na granicy faulu, a z Kesslerem wyjątkowo brzydko przekraczał granice, jednak faktem jest, że zasłużenie jest uznawany w rankingach p4p za numer dwa.
Data: 06-05-2014 13:48:19
@NietrzezwyTomasz
Tak już zawsze było i będzie. Gdyby Maidana dostał 12-0 to by napisali, że Floyd walczy z leszczami :|
Widzisz, ja nie przepadam za Floydem, ale moja niechęć nijak ma się do faktów. Trzeba być szczerym i mówić jak naprawdę to wygląda.
Tak się jednak niefortunnie zdarzyło, że jeden sędzia był "niewierzący" i nie przyznał Floydowi należnych mu za jego boskość ekstra punktów. Wypunktował uczciwie, za co można go podziwiać ze względu na presję sfanatyzowanego otoczenia, ale niestety wkluczył się w ten sposób z grona "ekspertów".
*
*
*
*
*
Cóż za logika xDD Z Alvarezem też się jeden z sędziów (w zasadzie jedna) wyłamał i był "niewierzący", czyż nie? XD
Tak, tak. A typiara co wypunktowała remis w walce z Alvarezem też święta. Obejrzyj walkę na chłodno bez emocji i wróć..
Mi walka Kessler vs Froch II wyszła 115-113 dla Frocha. Kessler trochę za późno się obudził. Pierwsze rundy był bity samym prostym z dołu. Byłem zdziwiony gdy raz uderzył sierpem ze skrętem, a po Frochu to spłynęło. Tak czy siak, walka mega dobra ale Kessler narobił sobie na początku za dużo strat.
Doceniam to. Niektórzy piszą pod tematami dot. Floyda tylko po to aby spamować, że ma stracha przed Pacmanem. Gdy poda im się jakiś kontr-argument to znikają do innego tematu... i tak w kółko.
"Cóż za logika xDD Z Alvarezem też się jeden z sędziów (w zasadzie jedna) wyłamał i był "niewierzący", czyż nie? XD"
114-114 lepiej oddaje realny przebieg tej walki niż 120-108, a po stronniczym komentarzu Pindery ( który notabene w niekompetencji nieraz przebija Kostyrę, a w przeciwieństwie do niego nie ma nawet przygotowanego żadnego dowcipu na galę ), większość bredziła o deklasacji, ośmieszeniu i właśnie wyniku 120-8.
A to, że padł jeden werdykt 114-114, z którym ja też się nie zgadzam, wywołało burzę wyznawców kultu Floyda, choć wyniku walki to nie zmieniło.
Jak Garcia "pokonał" Herrerę po bezczelnym wale, to jakoś była cisza. A Herrera zrobił z Garcią mniej więcej to, co Mayweather z Alvarezem. No, ale Herrera nie jest objęty pogańskim kultem, więc rozeszło się po kościach.
114-114 lepiej oddaje realny przebieg tej walki niż 120-108, a po stronniczym komentarzu Pindery ( który notabene w niekompetencji nieraz przebija Kostyrę, a w przeciwieństwie do niego nie ma nawet przygotowanego żadnego dowcipu na galę ), większość bredziła o deklasacji, ośmieszeniu i właśnie wyniku 120-8.
Jak Garcia "pokonał" Herrerę po bezczelnym wale, to jakoś była cisza. A Herrera zrobił z Garcią mniej więcej to, co Mayweather z Alvarezem. No, ale Herrera nie jest objęty pogańskim kultem, więc rozeszło się po kościach.
*
*
*
*
*
Jeżeli dla Ciebie wynik 114-114 lepiej oddaje przebieg walki Mayweather-Alvarez niż 120-108 to nie mamy o czym drogi kolego rozmawiać, bo Twoja wiedza w zakresie punktacji walk bokserskich jest zerowa. Coż za logika xDD Wynik remisowy (gdzie Floyd bezdyskusyjnie wygrał walkę) lepiej oddaje jej przebieg niż wysokie zwycięstwo Mayweathera, które było faktem xDD Muszę sobie to zapisać do "złotych myśli hejterów Mayweathera" w moim elektronicznym notatniku.
Herrera zrobił z Garcią to samo co z Mayweatherem xDD Kolejna "złota myśl" w tym samym komentarzu. Dobry jesteś.
"Jeżeli dla Ciebie wynik 114-114 lepiej oddaje przebieg walki Mayweather-Alvarez niż 120-108 to nie mamy o czym drogi kolego rozmawiać, bo Twoja wiedza w zakresie punktacji walk bokserskich jest zerowa."
Raczej twoja.
Walka w okolicach 116-112 dla Mayweathera ( oficjalnie 117-111, 116-112, 114-114 ). Co oznacza, że 8 rund do 4. Remis, to 6 rund do 6. Czyli dwie rundy źle wypunktowane.
120-108 to nie jest wysokie zwycięstwo punktowe, lecz deklasacja. 12 rund do zera. Czyli 4 rundy źle punktowane. Czyli większy rozjazd. Innymi słowy, by dać 120-108 trzeba większej niekompetencji niż 114-114.
Walkę Herrera-Garcia punktowałem 117-112 dla Herrery, a to że było tym stosunkowo cicho wynika raczej z faktu, iż była to "trochę" mniej znana kibicom walka niż największe wydarzenie PPV ostatnich lat jakim było Mayweather-Alvarez, a nie z powodu jakiegoś kultu. Tak się przynajmniej wydaje, może nie mam wszystkich potrzebnych informacji?
Jeżeli chcecie oglądać bójki, to zapraszam na KSW, tam walki jednej Pani dają podobne emocje.
Raczej twoja.
*
*
Cóż za niezbity dowód xDD
Autor komentarza: beniaminGTData: 06-05-2014 15:08:14
120-108 to nie jest wysokie zwycięstwo punktowe, lecz deklasacja. 12 rund do zera. Czyli 4 rundy źle punktowane. Czyli większy rozjazd. Innymi słowy, by dać 120-108 trzeba większej niekompetencji niż 114-114.
*
*
*
Cóż za logika xDD Tu nie chodzi o ilość rund gigancie, a o wynik. Według Twojej logiki mniejszym błędem jest przyznanie remisu, w walce którą Floyd wygrał i z werdyktem, którym się nie zgadzasz (co sam napisałeś) niż wskazanie wysokiej wygranej Floyda, w walce którą wygrał z czym sam się zgadzasz xDD
Reasumując na podstawie powyższego. Uważasz, że remis jest dużo lepszym werdyktem niż zwycięstwo Floyda, chociaż sam się z remisem nie zgadzasz. FUCK LOGIC xD W czystej postaci.
Walka Mayweather-Alvarez była w okolicach 119-109, przy komentarzu Pindery, Showtime, Boxnation czy bez komentarza i była deklasacją. Jeśli uważasz, że jest inaczej to uprawiasz jakiś pogański kult, który przy okazji kieruje się swoimi zasadami punktacji walk bokserskich.
*
*
*
*
*
I to weź sobie do serca kolego beniaminGT. Alvarezowi można było zapisać 1 rundę. Jak ktoś by się naprawdę uparł to ewentualnie 2 rundy, z czego ta druga to już jest mocno naciągana i ciężko ją wybronić.
Floyd vs. Alvarez to była przecież kompletna deklasacja - o czym tu dyskutować?
*
*
*
*
*
Ja nie wiem... XD To dla kolegi BeniaminGT "potrzeba większej niekompetencji żeby dać 120-108 niż 114-114" w tej walce xDD
Podpiszą się pod wszystkim.
Pod "globalnym ocipieniem", i pod tym że każdy może sobie sam wybrać płeć.
"Cóż za logika xDD Tu nie chodzi o ilość rund gigancie, a o wynik. Według Twojej logiki mniejszym błędem jest przyznanie remisu, w walce którą Floyd wygrał i z werdyktem, którym się nie zgadzasz (co sam napisałeś) niż wskazanie wysokiej wygranej Floyda, w walce którą wygrał z czym sam się zgadzasz xDD
Reasumując na podstawie powyższego. Uważasz, że remis jest dużo lepszym werdyktem niż zwycięstwo Floyda, chociaż sam się z remisem nie zgadzasz. FUCK LOGIC xD W czystej postaci."
Nikt nie punktuje walki, jako całości, lecz poszczególne rundy. Jeśli walka jest wyrównana, to nikogo nie dziwi, że jeden sędzia daje 115-113 jednemu zawodnikowi, a drugi 115-113 drugiemu. Natomiast jest w szoku, gdy trzeci sędzia da 120-108 któremukolwiek z nich. A przecież ten trzeci sędzia jest zgodny z jednym z pozostałych, co do wyniku. I o tym była mowa. I wyraźnie o tym napisałem - że daje lepszy obraz walki, a nie sprawiedliwszy werdykt. A ty pisząc, że nie chodzi o rundy, lecz o werdykt, po prostu podważasz treść mojej wypowiedzi i karcisz wstawioną przez siebie treść zastępczą. Trochę więcej dyscypliny w stosunku do siebie, a dystansu w stosunku do mnie, bo będę zmuszony cię uznać za warchoła i durnia, z którym rozmowa nie ma sensu.
LennoxLewisLion:
"Floyd vs. Alvarez to była przecież kompletna deklasacja - o czym tu dyskutować?"
Nie, nie była. 3-4 czyste ciosy na rundę i taniec. Deklasacja, to była walka Kliczko-Adamek i wiele innych. To była wyraźna wygrana - i NIC więcej.
TomekSz:
"ja pieprze, za taka glupote jak BeniaminGT powinni tu banowac. walke z Alvarezem obejrzalem kilka razy i mozna wypunktowac to tylko miedzy 120-108 a 118-110 dla mayweathera. nie da sie po prostu inaczej"
Ja punktowałem 116-112, jak jeden z oficjalnych sędziów w tej walce. Proponuję, żebyś wysłał do Stanów swój protest, by zbanowali Morettiego. A właściwie wszystkich punktowych w tej walce, bo najbardziej łaskawy dla Maywethera dał 117-111. Ban dla wszystkich od anonimowego matoła z bokser.org
Twój cytat:"Nie, nie była. 3-4 czyste ciosy na rundę i taniec. Deklasacja, to była walka Kliczko-Adamek i wiele innych. To była wyraźna wygrana - i NIC więcej."
No tak,tylko,że Floyd vs Alvarez to jest TOP TOPów ;) Najwyższa półka.Floyd walczył z super przeciwnikiem,a Vitek takiego rywala nie miał od czasów Lennoxa.
Gdyby Vitek tak ograł Lennoxa jak to zrobił Floyd z Alvarezem to z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć ,iż byłaby to deklasacja.
A ,np.jak Vitek ograł Sosnowskiego to była nie deklasacja,a groteska.
Ale w sumie tak,@beniaminGT ,tak przychylam się do Twoich słów :"...To była wyraźna wygrana ...".
No rzeźnia była by straszna!Iskry by się posypały.
Stawiam na Maidane.
Wyszła by z tego niezła młócka. Maidana pewnie siadłby na dupie ale i Provodnikovi by to groziło.
ALE....Floyda nie da sie wypunktowac, wiec albo wychodzisz kiedy masz full energii i jakis strzal wchodzi, ktory mocno go rani albo posyla floyda na deski w rundach 1-4, albo zaczyna sie gra Floyda. Money mial bardzo prosty game plan na ta walke. Pierwsze rundy przeczekac, az ciezszy o prawie 8kg Chino sie wystrzela i stracil sily a potem boksowac swoje i tak to wlasnie wygladalo od 5-11rundy. Maidana to wiedzial, jego naroznik tez to wiedzial i na 12runde wyszedl stawiajac wszystko, co zreszta zauwazyl Floyd. Szacunek dla Chino za to, ze to nie byl spacerek dla Floyda, ale jednego jestem pewien Money go przeczytal, a pozniej zaprosil do swojej gry. Jedynym gosciem, na tej planecie, ktory moglby stworzyc Floydowi wieksze problemy niz Cotto, ODH jest Pacman. To tyle.
Mi się wydaje,że Floyd w ogóle,żadnego planu na tą walkę nie miał,normalny sponton,szedł "na żywca".
Wcale nie musiał obrywać przy linach ,ale tak chciał.
No ,ja nie wiem ,jak dla mnie to rewanżu nie musiało by być,ale jak będzie to spoko,ale po co??? tYLKO $$$$$
mysle ze wieksze niz Pac stworzylby Rigo lub Thurman,ale trzeba by bylo wielkiej determinacji,presji od 1 sekund (jak to robil Maidana) i do tego lepszego wyszkolenia technicznego i ringowego "cwaniactwa", czyli niewidocznych brudnych zagran,ktore wyprowadzalby Moneya z rownowagi.Ale wielu juz tak mowilo(wlacznie z Canelo,ktory wywierajac wielka presje mogl sprawic problemy) a wszyscy wiemy jak sie to konczylo..