ROGER MAYWEATHER: FLOYD WSZEDŁ DO RINGU Z KONTUZJĄ
Wujek i do niedawna pierwszy trener Floyda Mayweathera Jr (46-0, 26 KO), Roger Mayweather, przyznał, że walka jego bratanka z Marcosem Maidaną (35-4, 31 KO) nie do końca wyglądała tak, jak powinna. Zdradził jednak, że kryje się za tym powód, o którym Floyd nie mówi.
- Mój bratanek walczył z jedną sprawną ręką. W zasadzie obie miał kontuzjowane. Jeżeli dojdzie do rewanżu, Floyd go znokautuje. To będzie inna walka, zupełnie inna. Floyd będzie mógł pracować obiema rękami i wygra przed czasem – stwierdził 53-letni szkoleniowiec.
Jednocześnie Roger pochwalił rywala Mayweathera za ambitną postawę.
- Maidana był twardy, nie bał się, ryzykował. Nie byłem zaskoczony, bo oglądałem jego walki, wiedziałem, że to twardziel – powiedział.
Rewanż Mayweathera z Maidaną miałby się odbyć we wrześniu.
Takie same glupoty, taki sam jad na Pacmana, takie samo odrealnienie od rzeczywistosci. Widze znaczace podobienstwa.
Przecież miał dostać, życie jest niesprawiedliwe a jego bańki???
A swoją drogą jajca jak berety, Floyd nie miał z kim walczyć a tu ma ich dwóch!
I na koniec rewanż za miliony z Canelo i pieknie:)
o tym samym pomyslalem haha
Cos Ci sie pomylilo ;d
Pomyłka dlatego, że Roger akurat jest najrozsądniejszym z rodziny. Swoją drogą to podobieństw zapomniałem dodać "bezgraniczne bronienie syna w każdym aspekcie" ;)
Widzę, że Khorne, JAx00 i Wiaderny już w natarciu xD Możecie sobie zaklinać rzeczywistość ile chcecie, Floyd wygrał, nawet z kontuzją i dalej jest królem xDD
dla ciebie moze byc nawet Bogiem, dla mnie nigdy nie bedzie krolem ;d
dla ciebie moze byc nawet Bogiem, dla mnie nigdy nie bedzie krolem ;d
*
*
*
*
*
To kim jest dla Ciebie jest mało ważne, Ty jesteś małym żuczkiem z bokser.org, który nie potrafi czytać boksu. To, że jest królem P4P i PPV dla całego świata jest niezaprzeczalnym faktem XDD
Pamiętacie walkę z Guerrero? Też po niej pisano, że nogi Floyda już nie te, balans i szybkość też. Potem nastała walka z Canelo i bitka do jednej mordy 120-108. Większość nazwała po niej Floyda TBE. Dzisiaj Money dał słabszą walkę (bo i przeciwnik nacierał) ale absolutnie nie zatracił swoich najlepszych cech (to praktycznie niemożliwe przez 8 miesięcy i przy stylu życia Floyda). Dlaczego tak wyglądała potyczka z Maidaną? Floyd chciał dać show i znokautować El Chino. Sporo szczęścia miał też sam Argentyńczyk, ale nie można mu odmawiać cojones. Rewanż powinien się odbyć.
Zaraz Floyd powie że był w tak kiepskiej dyspozycji dlatego że tamta się wyskrobała hah
za to ty jestes pseudofanem pieniazka nic nie znaczacym w swiecie, chyba nikt tu nie bierze cie na powaznie wiec po co sie wypowiadasz?;D
Czegoś Panowie nie rozumiecie. Oglądnijcie walkę na spokojnie, nie sugerujcie się komentarzem Kostyry który de facto jest wielkim antyfanem Moneya. Wynik walki to w mojej ocenie 115-113 dla Floyda
*
*
*
*
Niestety kolego Blancos. Hejterom nie przetłumaczysz, choćbyś wytoczył najlepsze argumenty i niezbite dowody. Oni są tak zaślepieni, że po prostu nie dociera. Na koniec z braku argumentów i bezsilności po prostu Cię zwyzywają i uciekną w popłochu z dyskusji xDD Znam to z autopsji.
jest parówą i miekką fają a nie królem
*
*
*
*
*
O proszę, kolejny gigant intelektu zawitał w nasze progi xDD Oj przeczuwam ostrzeżenie od redakcji tym razem xD
Tylko ludzie słabi wyzywają innych z braku argumentów. Kiedy mój klient się ze mną nie zgadza - ja to szanuję. Jak mój klient czegoś nie rozumie - staram mu się to wytłumaczyć. Jeśli jest nie do zniesienia - mam gdzieś jego pieniądze i kończę interes. To samo radzę robić tym, których trapią hejterzy. Obojętność to najlepsze co można im zaserwować.
Jak Floyd wygrywa minimalnie to jest wałek. Jak Manny dostaje k.o. od JMM to jest lucky punch i sekundy przed zakończeniem pojedynku praktycznie rozerwał JMM na strzępy.
Więcej obiektywizmu, bo nienawiść was zaślepia.
za to ty jestes pseudofanem pieniazka nic nie znaczacym w swiecie, chyba nikt tu nie bierze cie na powaznie wiec po co sie wypowiadasz?;D
*
*
*
*
*
Jak to pseudofanem? Coś Ci się chyba pokiełbasiło, nie wyspałeś się bądź alkohol nie zdążył jeszcze "puścić" XD Ja akurat opisuję fakty. Floyd wygrał walkę, tak samo jak uważa przytoczony przez Ciebie "świat". To Ty jesteś małym nic nieznaczącym żuczkiem ze swoim zaślepieniem.
Nikt nie bierze mnie na poważnie? Przecież cały czas z kimś dyskutuję, więc jednak ktoś bierze. Ot logika hejterów... zero faktów, argumentów, zwykłe oszczerstwa i bezwartościowe komentarze xD
Tylko ludzie słabi wyzywają innych z braku argumentów. Kiedy mój klient się ze mną nie zgadza - ja to szanuję. Jak mój klient czegoś nie rozumie - staram mu się to wytłumaczyć. Jeśli jest nie do zniesienia - mam gdzieś jego pieniądze i kończę interes. To samo radzę robić tym, których trapią hejterzy. Obojętność to najlepsze co można im zaserwować.
*
*
*
*
*
To jest bardzo dobre podejście drogi kolego, ale w biznesie i życiu codziennym. Forum rządzi się jednak swoimi prawami i jak nie zwrócisz uwagi takim hejterom, nie obnażysz ich głupot, nie poprosisz o rzeczowe argumenty na poparcie ich oszczerstw, to jednemu z drugim ujdzie to płazem, a ludzie czytający te brednie gotowi są pomyśleć, że to prawda.
Dlatego tak lubię ich rozbierać na czynniki pierwsze i masakrować argumentami, prosić o dowody i samemu dowodzić, że to co wypisują jest zwykłymi bredniami.
Pozdrawiam zdrowo myślącego kolegę.
Chłopie sięgnij w końcu do słownika i poszukaj zamienników, bo czytanie twoich komentarzy już nawet nie jest śmieszne. Nawet z podstawówki się więcej wynosi(zakładam, że tam się skończyła twoja edukacja).
tylko różnica kolego między nami (zwykłymi kibicami boksu) a hejterami jest taka, że my zarabiamy pieniądze na ich głupocie, a oni nie. Zgasiłem 330 złotych za dzisiejszą galę. Wszystkie walki mi weszły. Gdybym był antyfanem Floyda to pewnie bym przerżnął ostatni grosz i winił za to ... bukmachera :-)
PS: Zaznaczam z góry, że uwielbiam styl PacMana i marzy mi się jego walka z Floydem. Nie jestem jednak na tyle głupi by postawić ostatni grosz na Pacquiao. Dlaczego? Bo na dziś dzień Floyd z walki z Canelo (stać go na takie przygotowanie) robi PacMana do jaja lub gasi pod koniec walki ... Przykre nawet dla mnie, ale prawdziwe. 4 lata temu postawiłbym KO na Floydzie. Czas leci nieubłaganie i trzeba być REALISTĄ a nie hejterem, który żyje przeszłością. Tak to drodzy Panowie jest.
Zauważ, że Floyd to nie był Floyd z Canelo. Biorąc pod uwage ostatnią walkę jednego i drugiego to Pacman wypadł dużo lepiej i to z trudniejszym przeciwnikiem.
Haahahahahahaa
Wypowiedź roku, zdecydowanie! :D
Tak szczerze to nie takie glupie. Floyd byl wolniejszy- Floyd w dyspozycji z takim Canelo poradzil sobie znacznie lepiej, czyli tak czysto logicznie to Floyd moim zdaniem bylby w stanie dac celowo az tak wyrownana walke. Powod bylby nieglupi- rewanz zapewne bedzie chcialo obejrzec jeszcze wiecej ludzi, a Floyd potencjal ma taki, zez formy z Canelo bije Maidane jak chce.
"Jesteś tak dobry, jak Twoja ostatnia walka" - gdyby tak było w rzeczywistości to Floyd z walki z Guerrero miałby zaledwie 60% szans na pokonanie Canelo z walki z Troutem (gdzie w mojej opinii był remis, ale Trout to zajebiście niewygodny przeciwnik). Jak było w rzeczywistości? 120-108.
Pacquiao z walki z Bradleyem II ma realne szanse z dzisiejszym Floydem. Oglądałem obydwie te walki i to nie zajebisty boks PacMana dał mu wygraną, ale słaba postawa Tima po rundzie szóstej. Zauważ, że Bradley wszedł w tą walkę znakomicie, ale sam z siebie oddał pole do popisu PacManowi. Nie przeczę, że walka dobra bo dobra, ale czegoś w niej brakowało. Czegoś już Pacquiao nie ma.
Maidana nie jest gorszy od Bradleya. To taki trochę Provodnikow ale z lepszym wyszkoleniem technicznym. Pamiętasz zapewne walkę Bradley - Provodnikow. Gdyby Tim boksował jak w walce z Marquezem to by to wygrał wyraźnie. Z Maidaną by tak łatwo nie było.
Po 6 rundzie Bradley wyraźnie sie wystrzelal podobnie jak Maidana. Marcos po 6 rundzie przegrał 4-5 rund z kretesem.
Fakt, tyle się mówiło że Manny się postarzał, ale Floyd też wieczny nie jest jak widać. Szczególnie przy jego stylu to się wyraźnie odbija.
Ale teraz tym bardziej Floyd będzie unikał Manego. Walka nierealna, jak zawsze zresztą.
Zgoda - Bradley się wystrzelał. Wystrzelał i stracił gdzieś swój balans, obronę. Ale to też pokazuje, że Bradley nie posłuchał narożnika, chciał za wszelką cenę znokautować Pacquiao bo wiedział, że sędziowie dają mu wygraną. Gdyby rozłożył siły na 12 rund, trzymał się założeń taktycznych to kto wie? Może byłoby 115-113 dla Pacmana a może dla Bradleya? To boks - tu wszystko jest możliwe.
gdyby boksowal tak jak tak z x to wygralby z y powyszy post blancosa jest zenujacy i nawet nie bede go szerzej komentowal
rafathelo
floyd z formy z canelo bije maidane jak chce- pioneczku osmieszasz sie
meritum sprawy jest takie iz floyd to barzo dobry bokser dzis stoczyl barzo ladna walke wygrana na punkty moik zdaniem 116 112 ale nie zachwycil tak abysmy piali z zachwytu rewanz z maidana owszem ale jak wiekszosc mysle ze wtedy juz marcos nie mialbyn szans
to tak jak wawrzyk ktory robil pompki bez rak :D
Co do realności tej walki to się z Tobą zgadzam w 100%. Niestety też słabo to widzę, z tych samych powodów co Ty. Choć nadzieję jeszcze mam, a jak wiadomo nadzieja umiera ostatnia :)
Skoro z czymś się nie zgadzasz, to po co od razu hejtujesz? Radzę włączyć przycisk "myślenie", przeczytać mój post kolejny raz i po chwili zastanowienia odpowiedzieć - najlepiej sensownie. Z kolegą już nie dyskutuje.
Z tym, że nie wiemy, jak zaprezentowałby się Bradley w pierwszych 6 rundach gdyby się bardziej oszczędzał. Dał chłopak z siebie wszystko w pierwszej części walki i na kolejne rundy zabrakło sił. W pierwszej walce walczył inaczej i też ją wyraźnie przegrał.
Zgadzam się z MrAdam, że Bradley jest bardziej wymagający niż Maidana, a co do przebiegu walki Tim vs Ruslan, to Bradley przyjął idiotyczną taktykę kopania się z koniem, dlatego ta walka tak wyglądała. W rundach w których Bradley boksował rusek był zupełnie bezradny, a Roach nawet zastanawiał się nad jego poddaniem.
Floyd dał dzisiaj słabą walkę, wygrał, ale w znacznie słabszym stylu niż robuł to wcześniej, do tego z zawodnikiem, który wydawał się być łatwym do ogrania i którego niemal każdy skazywał na pożarcie.
Jak już pisałem pod innym tematem, gdybym miał zestawiać Floyd'a z dzisiejszej walki i Manny'ego z druiej walki z Bradley'em, to faworytem byłby Pac.
Nie wiem, czy Floyd się starzeje, ale kiedyś upływ czasu musi dać o sobie znać i może to już jest ten moment, a może nie. Zarówno Pac jak i Floyd nie są młodzikami.
Widzialem tylko jedna walke Maidany z Bronerem i po jej obejzeniu mialem przeczucie ze Floyd moze miec nieco klopotow,z Argentynczykiem
Broner walczy w podobnym stylu co Maywather,ale nie jest tak inteligenty i wyrachowany w ringu jak Floyd.Co wystarczylo do zwyciestwa nad Bronerem,nie moglo wystarczyc do zwyciestwa nad Floydem
Mimo wszystko postawilem skromne 100zl,na Maidane:)
Dla fanatykow Floyda albo jego hejterow zaczal sie wlasnie czas spekulacjo,dlaczego Floyd wypadl gorzej niz ostatnio i czy jest jednorazowy spadek formy,czy trend
Moim zdaniem jako dosc postronnego obserwatora kariery Floyda,na obraz walki zlozyly sie 3 czynniki
Konfrontacja styli,ktora premiowala Maidane,ale przy kilku istotnych brakach tego zawodnika i jednoczesnie olbrzymiej klasie Moneya pozwolila mu wyjsc zwyciesko z tej walki
Charakter Argentynczyka,ktory postanowil walczyc,a nie tylko w myslach doliczac kolejne zera do konta w banlu
Oraz sam Floyd ktory zawalczyl mniej defensywnie niz zwykle,co spowodowalo ze Maidana mial wiecej pola do popisu
Jezeli dojdzie do rewanzu obraz walki moze byc calkowicie inny od tego,ktory widzielimy dzisiaj rano...
"Nie wiem, czy Floyd się starzeje, ale..."
Starzeje się Floyd-on nie jest żadnym wyjątkiem.:P
Absolutnie mi się to nie podobało. Ludzie wstają o tej 4 rano aby oglądnąć ciekawe show, a tutaj Kostyra wraz z Gmitrukiem gadają bez sensu już w trakcie wystąpienia anonsera. To samo przy wejściu zawodników - jakiś pieprzony bełkot. Kostyra nie potrafi poprawnie wymówić nazwiska Floyda - co to jest Mejłeter? Mejłefer? MEJŁERER? Tak trudno powiedzieć "Mejłeder"? Gmitruk nie lepszy - bał się cokolwiek powiedzieć Kostyrze i w zasadzie był dla niego cieniem. Kostyra pieprzy trzy po trzy i widać, że jest antyfanem Floyda. Którą to już walkę Floyd przegrywa w oczach Kostyry? Dzisiejszą oraz tą z Cotto to pamiętam. Kostyra twierdzi, że Maidana wygrywa rundę tą, tą i tą. Wychodzi 116-112 dla Maidany więc skoro jest tego taki pewny, to czemu po walce mówi, że wynik nie jest jasny? Zwolnić tego człowieka, bo tylko wprowadza kibiców (w większości niedzielnych) w błąd ...
gdyby tim boksowal tak jak w walce z marqezem to by to to byn tamto chlolpie otrzezwiej
kazdy nawet srednio rozgarniery fan boksu wie ze styl, robi walke i walka waalce nie rowna wiec porownywanie zawodnika x z dzisiejszej walki do zawodnika y z walki ktores tam to zart wiec nie osmieszaj sie .sporo szczescia mial tez sam argentyczyk- kolego jezeli uwazasz ze ciezki zapierdol na ringu przez parenascie lat plus mocny cios ktorym obdarzyla go natura plus sztab ludzi ktorzy go umiejetnie prowadza to jest wedlug ciebie ten szczesliwy los ti radze zmienic zainteresowanie
Dodatkowo można powiedzieć,co Kostyra powiedział po walce Khana.
Stwierdził,że Floyd boi się szybkości Khana i wybrał Argentyńczyka.
Ja nie mam słów,a przy takim stażu powinien się czegoś nauczyć o boksie,a tutaj nic nie wchodzi.
Jakby za sam atak-jak to Kostyra próbuje wszystkim wpoić-to dzisiaj Paweł Wolak były królem rankingu P4P.Jak można powiedzieć,że rekord Floyda jest sztucznie pompowany?Jak kur...a!A Kołodzieja nie jest sztucznie czy innego WOJAKA?:P
Niestety, ale takich mamy speców w telewizji. Osobiście bardziej wolę Borka, jednak wątpię, aby podołał komentowaniu zarówno boksu, jak też piłki nożnej. Dziś Kostyra bardzo przesadził. Pompowanie rekordu przez Floyda - a niby na kim? Na Cotto?
Mistrzostwem było jak chwilę po komentarzu Kostyry jak to Chisora pięknie bije Haye, Derek ciężko poszedł na dech. Kostyrę aż zatkało.
Blancos - Kostyra to prawdziwa zakała, gal bokserskich . Jego bełkot przekracza wszelkie granice wstydu. Nie wierzę że to tylko alkohol, musi być coś mocniejszego.
Mistrzostwem było jak chwilę po komentarzu Kostyry jak to Chisora pięknie bije Haye, Derek ciężko poszedł na dech. Kostyrę aż zatkało.
*
*
*
*
*
Kostyra popełnia największy błąd jaki tylko dziennikarz/komentator może popełnić. Jest subiektywny, kieruje się swoim widzi mi się oraz nie komentuje rzeczywistego przebiegu walki tylko stara się "sprzedać" swój pogląd na walkę. On nie opowiada o walce tylko sugeruje słuchaczowi jak powinien ją odebrać. To jest totalna kompromitacja, że największa telewizja pokazująca boks w Polsce promuje takiego człowieka. Pogwałcenie wszelkiej etyki dziennikarskiej.
Chodź ja boks śledzę dopiero od 5 lat dosyć dobrze,to ja nie wiem co ten człowiek musi robić,aby nie nauczyć się naprawdę fundamentalnych rzeczy w świecie boksu zawodowego.
Dlatego też nie chciałem podawać swojej punktacji zaraz po walce bo miałem 115-113 dla Maidany (efekt Kostyry). Poczekałem, ochłonąłem i punktowałem od nowa. 115-113 dla Floyda. Pisałem o tym pod tematem z punktacją sędziowską.
Bardzo lubię punktację Harolda Ledermana. Zazwyczaj jest ona bardzo bliska prawdy. Podobnie zresztą jak Malignaggiego. Gość przegrał (minimalnie) z Bronerem a mimo tej całej nienawiści do The Problem Solved potrafił obiektywnie oceniać jego walkę z Moliną. Bardzo dobry komentator, zresztą tak samo jak Kellerman.
Dlatego też nie chciałem podawać swojej punktacji zaraz po walce bo miałem 115-113 dla Maidany (efekt Kostyry). Poczekałem, ochłonąłem i punktowałem od nowa. 115-113 dla Floyda. Pisałem o tym pod tematem z punktacją sędziowską.
*
*
*
*
*
Życzyłbym sobie drogi kolego takiej postawy u innych użytkowników tej strony. Naprawdę, godna pochwały, choć oczywiście nie jesteś na pewno człowiekiem, który oczekuje tu jakichś pochwał, bo widać po Twoich innych komentarzach, że jesteś człowiekiem dorosłym, który nie jest na utrzymaniu mamusi jak większość tutejszych hejterów.
Gdyby taką postawę prezentowali wyżej wymienieni to ogromnie podniosłoby to poziom bokser.org, który i tak (po mimo tych "elementów") jest najlepszym polskim portalem bokserskim.
Zamiast tego mamy rozdarcie japy o wałkach, sekundy po walce kiedy to alkohol z biedronki w postaci taniego piwa uderza jeszcze do głowy, a Andrzej Kostyra ze swoim wesołym komentarzem, mówi że Amerykaninowi sędziowie pompują rekord (WTF?) czy sędzia, który widział 116-112 jest ślepy na jedno oko (WTF x2?).
Komentarze pisane na zasadzie byle szybciej, byle pierwszy, byle to mnie zauważono z coraz to większym idiotyzmem i oszczerstwem.
Wyspać się, obejrzeć walkę ponownie w dobrej jakości z neutralnym komentarzem lub bez dźwięku jeżeli nie macie takiej możliwości i dopiero się wypowiadać! To apel do wszystkich widzących remis bądź zwycięstwo Maidany.
Podobno Floyd wyszedł do walki z nożem w plecach
*
*
*
*
*
Widzę, że zaliczasz się, bądź dążysz do tego żeby być zaliczanym do grupy użytkowników, których opisuję powyżej. No cóż, jak kto woli ;/
jest inteligentny i dobrze sie go sluchalo co potwierdzila osoba z którą ogladalem walki. Ale komentarz stoi często na bardzo niskim poziomie
wczoraj komentaowanie Pana Andrzeja sobie odpusciłem
Przyznam szczerze,że oglądałem gale z Oberhausen i komentarz zarówno Proksy i Szczęsnego był naprawdę relatywnie świetny.
Włączcie sobie walkę Krasnopolski vs Cieślak.To była dla wielu walka 2013 roku w Polsce,a komentarz zabił emocje.Tak jakby nie było walki,po cichu jakieś szmery,po deskach praktycznie zero reakcji,emocji-null.
Widzę że wybralem zly moment do poddania się zmęczeniu i przegapiłem co najmniej wyjątkowy wieczór. Ach człowiek sie starzeje... Dlatego póki co na temat walk sie nie wypowiadam. Co do komentarzu niestety w pl nie ma ich i dlugo nie będzie. Pindera zaczął popelniac identyczne niewybaczalne bledy jak i pan kostyra a dodatkowo jest nudny i czesto zmęczony w cudzyslowiu podczas komentowania. Ostatnio na gali z wladem pozytywnie zaskoczyl mnie proksa. Zobaczymy co z niego bedzie
jest inteligentny i dobrze sie go sluchalo co potwierdzila osoba z którą ogladalem walki. Ale komentarz stoi często na bardzo niskim poziomie
*
*
*
Muszę się z Tobą drogi kolego zgodzić. W Polsce nie ma niestety komentatora, który potrafiłby "sprzedać emocje" (barwą głosu, jego stopniowaniem i chwytliwymi określeniami tego co dzieje się w ringu) i jednocześnie był na tyle "ogarnięty" żeby potrafił czytać boks i trzeźwo oceniać wydarzenia w ringu. Pindera też nie zachwyca, ale z dwojga złego wolę jego. Najlepiej w dopełnieniu z Saletą bądź Gmitrukiem - tym Panom w większości przypadków nie można nic zarzucić.
Szkoda, że Mateusz Borek nie chce spróbować swoich sił, bo widać że bardzo się rozwinął. Pamiętam go 5-6 lat temu kiedy wypowiadał się na temat boksu, to walił takim banałem, że aż nie mogłem słuchać. Teraz? Teraz Mateusz nadrobił przez 5 lat to co nie udało się Kostyrze przez LATA komentowania walk. On ma fajny głos (no gay tho), on potrafi "opowiedzieć" co dzieje się na ekranie, a przy wsparciu eksperta, który by go uzupełniał opisywaniem konkretnych akcji dałby spokojnie radę. Szkoda, że nie chce spróbować, nawet zaczynając od tych podrzędnych gal, których i tak nikt nie ogląda, nabierając doświadczenia. Jak ktoś ma tego twittera jak nasz wieszcz WariatKRK to niech mu to wklei. Zobaczymy.
"...nawet zaczynając od tych podrzędnych gal, których i tak nikt nie ogląda..."
Przecież SHO i HBO biją się o te gale,jak dwa bulteriery o mięso.
Zapamiętaj:
"Odwróć tabelę i polskie gale na czele"
"Ostatni będą pierwszymi"
"...nawet zaczynając od tych podrzędnych gal, których i tak nikt nie ogląda..."
Przecież SHO i HBO biją się o te gale,jak dwa bulteriery o mięso.
Zapamiętaj:
"Odwróć tabelę i polskie gale na czele"
"Ostatni będą pierwszymi"
*
*
*
*
*
Czytanie ze zrozumieniem się kłania kolego. Ja nie nazwałem gali Mayweather-Maidana podrzędną. Nigdzie tak nie napisałem. Wręcz przeciwnie. Ja pisząc, że Borek powinien zacząć od komentowania podrzędnych gal, miałem na myśli serwowane nam niektóre polskie gale na Polsacie Sport, gdzie w większości są słabe walki, bądź walki wieczoru tak późno, że oglądają je tylko najwytrwalsi.
"...nawet zaczynając od tych podrzędnych gal, których i tak nikt nie ogląda..."
Przecież SHO i HBO biją się o te gale,jak dwa bulteriery o mięso.
Zapamiętaj:
"Odwróć tabelę i polskie gale na czele"
"Ostatni będą pierwszymi"
*
*
*
*
*
"Czytanie ze zrozumieniem się kłania kolego. Ja nie nazwałem gali Mayweather-Maidana podrzędną. Nigdzie tak nie napisałem. Wręcz przeciwnie. Ja pisząc, że Borek powinien zacząć od komentowania podrzędnych gal, miałem na myśli serwowane nam niektóre polskie gale na Polsacie Sport, gdzie w większości są słabe walki, bądź walki wieczoru tak późno, że oglądają je tylko najwytrwalsi."
Czytanie ze zrozumieniem się kłania.Czy ja napisałem to o gali z główną walką wieczoru Mayweather-Maidana?To był komentarz ironiczny,który miał stwierdzić "potęgę polskich gal.I nie chciałbym,abyś z kogoś robił ofiarę.Próba wiktymizacji nie uda Ci się-chodź myślę,że miałeś dobre intencje.:p
Czytanie ze zrozumieniem się kłania.Czy ja napisałem to o gali z główną walką wieczoru Mayweather-Maidana?To był komentarz ironiczny,który miał stwierdzić "potęgę polskich gal.I nie chciałbym,abyś z kogoś robił ofiarę.Próba wiktymizacji nie uda Ci się-chodź myślę,że miałeś dobre intencje.:p
*
*
*
*
*
Absolutnie kolego. Cytując fragment mojej wypowiedzi, wyrwany z kontekstu i jednocześnie pisząc "Przecież SHO i HBO biją się o te gale,jak dwa bulteriery o mięso" jasno sugerujesz, że miałem na myśli dzisiejszą galę. Otóż nie i dobrze o tym wiesz po moim kolejnym komentarzu, a że nie potrafisz odnaleźć fragmentu w moich wypowiedziach na poparcie twojej mylnej tezy, że mówiłem o gali Mayweather-Maidana, to uciekasz w bezpieczny komentarz, o tym, że Twój komentarz był ironią. Słabe ;/
Absolutnie nie,jednak nie będę już pisał zbędnych komentarzy.
Już oczywiście w sportowym fleszu n Polsat sport została przedstawiona opinia Kostyry i co za tym idzie pewnik,ze Maidana został skrzywdzony.:D
Absolutnie nie,jednak nie będę już pisał zbędnych komentarzy.
Już oczywiście w sportowym fleszu n Polsat sport została przedstawiona opinia Kostyry i co za tym idzie pewnik,ze Maidana został skrzywdzony.:D
*
*
*
*
*
Skoro się wycofujesz, to oczywiście nie będę ciągnął dalej tematu mój drogi kolego. Co do Twojej informacji na temat sportowego fleszu w Polsacie, to ubolewam nad tym najbardziej. Ubolewam nad tym, że młodym, chłonnym umysłom rzeczywistość przedstawiana jest w taki sposób, a poważna ogólnokrajowa telewizja przedstawia zdanie takiego dyletanta jak Andrzej Kostyra jako zdanie eksperta.
Przeciętny użytkownik bokser.org (oczywiście pomijając hejterów i ludzi z urojeniami, którym "coś się wydaje" lub "wiedzą, że dzwoni, ale nie wiedzą w którym kościele") zjadają Andrzeja Kostyrę w merytorycznej dyskusji, kiedy odciąć mu dostęp do jego encyklopedii boksu czyli boxreca.
Wierz mi lub nie, ale spotkałem kiedyś wyżej wymienionego Pana na jednej z polskich gal i otwarcie zapytałem czy ponownie obejrzał (punktując runda po rundzie!) walkę Mayweather-De la Hoya. Co odpowiedział ów Pan? Nie xD Zwaliło mnie to z nóg i dało do myślenia w kontekście kolejnych komentowanych przez niego widowisk bokserskich.
Trzeba zaznaczyć,że walka Oscar De la Hoya-Floyd Maywether Jr była komentowana także przez świętej pamięci Jurka Kuleja,dla którego Oscar był pięściarzem najbardziej podziwianym i lubianym w zawodowym boksie.Wszystko było czuć od pierwszego gongu tej walki na antenie Polsatu sport.Pozdrawiam wszystkich,którzy wstali i oglądali galę z Las Vegas.:P
Osoba z którą oglądałem od razu zapytała (po tym jak powiedziałem kto komentuje) czy to ten bokser, i zdanie o Proksie można by streścić następująco : Wreszcie nie jest to jakiś tam obity chłopek czy inny komentator typu tych znanych obecnie a składnie ciekawie i przede wszystkim i inteligentnie opowiadający o wydarzeniach człowiek.
Też to zauważyłem i naprawdę Proksa zaskoczył bardzo na plus.
Zresztą mi osobiście wiele nie potrzeba. Znosiłem Pinderę dopóki nie zaczął obrzydzać mi walk tj nie zaczął popełniać najgorszego z możliwych błędów tj ukrywanie przebiegu walki czy wydarzeń ringowych za szatą czy to sympatii czy pieniędzy.
Kostyrę zostawmy. Pan Andrzej zna się na rzeczy ale gra drugie skrzypce a proszony o partię solo chowa się w cień co też dobre nie jest. Po co mi kolejny komentator mówiący pod publiczkę?
Mi osobiście nic wielkiego nie trzeba. Chciałbym by komentator znał się na rzeczy, mógł zabłysnąć od czasu do czasu ciekawostką i nie spał czy bełkotał podczas walki, oraz najważniejsza sprawa był neutralny w komentowaniu i by nie wypaczał wyników walk w tak perfidny sposób jak to u nas robią.
To ostatnie jest najważniejsze bo w przeciwnym razie krew mnie zalewa. Tylko tyle a może i aż tyle. Wiem że to zbyt głęboki temat by go drążyć i wiem że jest to niektórym na rękę ale np za takie komentowanie jakie np odstawił p. Pindera w walce Adamka z Głazkowem powinny być wyciągane konsekwencje i tyle.
Temat długi szkoda pisać. Każdy wie jak jest. Proksa pokazał się z dobrej strony i to już nie pierwszy raz chyba tyle że TVP boksu dużo chyba nie pokazuje. Ale zobaczymy.
Pozdrawiam.
Co do Kostyry to facet naprawdę jest dla mnie drażniący. Jego firmowe teksty mnie nie śmieszą, bo to nie kabaret tylko boks a jego potknięcia są strasznie irytujące.
Z tego co pamiętam z wczoraj to Collazzo złamał szczękę Ortizowi i dwa hymny Argentyny.