LOVE PRZETRWAŁ KRYZYS I ZALICZYŁ TEST

J'Leon Love (18-0, 10 KO) zaliczył kolejny poważny test. Podopieczny Floyda Mayweathera wypunktował na dystansie dziesięciu rund solidnego Marco Antonio Peribana (20-2-1, 13 KO), choć w piątej odsłonie leżał na deskach i był na skraju nokautu, a przetrwał tylko dzięki szczęściu oraz wyrozumiałości sędziego, który spokojnie mógł przerwać pojedynek przy jednym z ataków Meksykanina.

Periban postawił wszystko na jedną kartę i wystrzelał się przy próbie wykończenia zamroczonego przeciwnika. W szóstej rundzie oddał inicjatywę, a Love wygrywał kolejne starcia i po ostatnim gongu mógł cieszyć się z jednogłośnego zwycięstwa (95-93, 97-92, 96-93). Chyba można już powiedzieć, że J'Leon ma mocno podejrzaną szczękę, ale też spore umiejętności i wielkie serce do walki. Czy będzie kiedyś mistrzem świata? Trudno powiedzieć, lecz na pewno zobaczymy go jeszcze w ciekawych potyczkach.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: jabol19
Data: 04-05-2014 05:00:58 
O mały włos by przegrał, gdyby Peribana miał to "coś" to by go w tej piątej rundzie skończył.
 Autor komentarza: canuck
Data: 04-05-2014 06:07:25 
Niewiele brakowalo, a Love zostal by znokautowany. Love ma doskonala prace nog, ale kiedy bokser z silnym ciosem go dopadnie, to nie potrwa to dlugo.
 Autor komentarza: wii280
Data: 04-05-2014 07:51:44 
Oj, Love średnio. Szacunek za to, że wytrzymał kryzys i dał radę, ale tak naprawdę Peribana jest tylko solidny. Jeśli Love trafiłby na kogoś szybkiego i z lepszym "kopytem w łapie" to mogłoby to się źle skończyć.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.