JEDNORĘKI ABRAHAM OBRONIŁ MISTRZOWSKI PAS
W walce wieczoru na gali w Berlinie Arthur Abraham (40-4, 28 KO) pokonał Nikolę Sjeklocę (26-2, 8 KO) i obronił po raz pierwszy tytuł mistrza świata federacji WBO w wadze super średniej. "Król Artur" przeboksował przynajmniej pół pojedynku ze złamaną prawą ręką, ale pretendent nie potrafił wykorzystać faktu, że jego rywal był poważnie kontuzjowany.
35-letni Czarnogórzec zwyczajnie nie zrobił wystarczająco dużo, by wygrywać wyrównane starcia. Abraham nawet bez swojej najgroźniejszej broni był skuteczny w ataku, a jego lewe proste i bite w różnych płaszczyznach haki robiły wrażenie i zostawiały ślady na twarzy przeciwnika.
Pojedynek był nieco bardziej wyrównany niż wskazywałaby punktacja, ale zwycięstwo naturalizowanego Niemca nie podlega dyskusji. Po dwunastu rundach sędziowie jednogłośnie wskazali na Abrahama (116-112, 116-113, 119-110), który niestety jest już bardzo daleki od swej szczytowej formy, ale wciąż zalicza się do czołówki kategorii super średniej i być może da jeszcze kilka dobrych walk, choć z najlepszymi raczej nie ma już czego szukać.
Sjekloca miał dobry początek, ale potem osłabł. Dobrze chodził lewy Abrahama na który Nicola nie miał recepty. Punktowałem 117-111 dla Arthura...