MAYWEATHEROWI PRZYDA SIĘ NOKAUT
Wielkimi krokami zbliża się sobotnia gala w Las Vegas, gdzie w głównej walce Floyd Mayweather Jr (45-0, 26 KO) zmierzy się z Marcosem Maidaną (35-3, 31 KO). Pewniakiem jest oczywiście "Money", choć nie brakuje opinii, że argentyński pięściarz może stoczyć świetną walkę i sprawić faworytowi sporo problemów.
Mayweather pozostaje pewny siebie i w wywiadach dyplomatycznie przyznaje, że Maidana jest godnym przeciwnikiem. Wiadomo, że "El Chino" zapewnił sobie pojedynek z najlepszym pięściarzem świata kilka miesięcy temu dzięki widowiskowej wygranej nad Adrienem Bronerem (27-1, 22 KO). Walczył wtedy ofensywnie, zadając silne i precyzyjne ciosy, ale zachowując przy tym koncentrację i równowagę w defensywie.
Możliwe, że "Money" wybrał walkę z Maidaną właśnie ze względu na jego styl walki. Argentyńczyk jest znacznie gorzej wyszkolony i geniuszowi Floyda nie przeciwstawi techniki, szybkości, ani nawet szczelnej obrony. Jedyną nadzieją pozostanie agresja i wiążące się z dużym ryzykiem zadawanie bardzo silnych uderzeń. Walka może stać się wtedy żywiołowa, pełna akcji i z każdym możliwym rozwiązaniem.
MAYWEATHER NASTAWIA SIĘ NA CZASÓWKĘ
- Szykuje się wojna – podgrzewa atmosferę "Money". - Nie mogę zlekceważyć Maidany. Jest młody, silny i ambitny. Wszystko może się wydarzyć – dodaje. Jeśli "El Chino" rzeczywiście przyjmie taktykę szturmową i zaryzykuje, to wtedy Mayweather będzie musiał zatrzymać nacierającego rywala, być może kończąc walkę przed czasem, czego od dawna oczekują od niego kibice.
- Będę dążył do nokautu w tej walce – przekonywał dziennikarzy Mayweather. - W ostatnich dwóch starciach, z Robertem Guerrero i Saulem Alvarezem byłem kontuzjowany, dlatego nie mogłem ich zakończyć wcześniej. Teraz ludzie dostaną, czego oczekują i będzie to bardzo ekscytujące.
Ostatnią walkę przed czasem "Money" wygrał we wrześniu 2011 roku z Victorem Ortizem (29-5-2, 22 KO), który przy decydujących ciosach miał opuszczone ręce, co wzbudziło później dużo kontrowersji. Wcześniejszy nokaut Mayweathera to już podróż w czasie aż do grudnia 2007 roku i efektowne zakończenie walki z Ricky Hattonem (45-3, 32 KO).
PRZYDAŁBY SIĘ NOKAUT...
Pewne jest, że Mayweather będzie chciał w sobotę wykreować wielkie bokserskie widowisko, godne najlepszych walk pokazywanych w systemie Pay-Per-View. Błyskotliwe zakończenie walki byłoby ozdobą takiego spektaklu, ale także stanowiłoby jakąś część korespondencyjnej rywalizacji z Mannym Pacquiao (56-5-2, 38 KO). Filipińczykowi ostatnio również przypominano, że od dłuższego już czasu nie zachwycił fanów porywającym nokautem.
Dominowanie w ringu i wygrywanie walk przez decyzję sędziów nie przeszkodziło ostatnio Mayweatherowi i Pacquiao w sprzedaży rekordowej ilości abonamentów. "Money" coraz wyżej stawia jednak poprzeczkę, jeśli chodzi o statystyki związane ze sprzedażą Pay-Per-View. Rywale w kolejnych walkach mogą już nie być tak popularni jak Saul Alvarez i Mayweather będzie potrzebował maksymalnego uatrakcyjnienia swoich pojedynków.
Czy wystarczy wygrywanie w sposób wyrachowany, zachowawczy i przewidywalny? Maidana, przynajmniej teoretycznie, będzie łatwiejszy do znokautowania niż na przykład Miguel Cotto (38-4, 31 KO). Ze strony Mayweathera na pewno zobaczymy w sobotę ringową inteligencję, defensywę na najwyższym poziomie i fenomenalne przygotowanie fizyczne. Czy do tego wszystkiego "Money" odpali jeszcze przysłowiowe fajerwerki?
Po pierwsze, Mayweather i tak zaliczył duży skok w stosunku do tego w jakiej kategorii wagowej zaczynał przygodę z zawodowym pięściarstwem, a wraz z przejściem w górę tracił na sile ciosu.
Po drugie Mayweather to bokser tak zwany "defense orientated", który nie wkłada całej siły w poszczególne ciosy, bo tuż po ich zadaniu musi myśleć o tym żeby wrócić do swojego defensywnego ustawiania. Nie daje się również w ringu ponosić fantazji i nie podejmuje zbędnego ryzyka, bo wie że po tym jak narzuci swój styl i boksuje na środku ringu, to jest nie do ruszenia i nie ma obecnie boksera, który mógłby go czysto boksersko swoimi skillsami w tej materii oszukać.
Jedyną szansą na wygraną Mayweathera byłyby problemy kondycyjne Maidany, tyle że Floyd skutecznie swoją defensywą obniży tempo walki do tego stopnia, że Marcos nie zdąży się najprawdopodobniej zmęczyć. Między bajki można bowiem włożyć nieustające ataki Maidany. Nic z tych rzeczy, wielu zapowiadało taki scenariusz, ale przy zderzeniu ze stylem Mayweathera jedno staje się dla nich jasne - plan na walkę przed walką to jedno, ale realizacja go w ringu to rzecz zupełnie nieosiągalna.
Floyd utrzymuje ich bowiem w dystansie za długim żeby zadać kombinację ciosów, bądź za krótkim żeby te kombinacje były efektywne i miały swój wydźwięk w postaci mocnych ciosów, które jeszcze muszą dojść do celu. Dochodzą kolejne rundy, zniechęcenie, frustracja i mamy ten sam znany scenariusz. Czyli z zapowiadanego ciśnienia wychodzi bieganie za Floydem i pojedyncze ciosy, głównie polujące na głowę Mayweathera co jest nieosiągalne, a z drugiej strony świetnie bawiącego się Floyda, który widocznymi kontrami z prawej ręki zgrania kolejne rundy do banku.
Co on gada, jedyny możliwy nokaut jaki zobaczymy to na Floydzie będzie, Maidana w końcu zapędzi go do narożnika i nie wypuści.
*
*
*
*
*
Grunt to poczucie humoru prawda? xDD
Taa, zabawniejsze jest to że Floyd od 2007 roku nokautował aż dwa razy i jutro będzie chciał to zrobić trzeci raz hahaha
*
*
*
*
*
Pacquiao od 2009 roku nie znokautował ani razu, a co walkę jego team zapowiada nokaut xDD
Bardziej prawdopodobne jest KO na Money'u, niż KO na Maidanie, a prawdopodobieństwo KO na FMY jest bliskie zeru.
Ricky Hattona 43-0-0 w grudniu 2007r.
============================================================================
@SzklanyKhan,Twój cytat:"Pacman ma przewagę w jednej statystyce, taką, że sam został zokautowany."
Hahaha,dobre,znokautowałeś mnie tym tekstem...xD
To było pytanie retoryczne, oczywiście wiem, ze ostatnim był Hatton.
Dzięki za linka!
Published on May 31, 2013? To już rok temu ktoś to puścił do sieci? Ale mam braki,rany....:(
Flojd żeby kogoś znokautować nawet w tej śmiesznej kategorii wagowej musiałby wnieść do ringu dodatkowo kij baseballowy :) Sam natomiast mimo dobrej obrony zebrał parę razy w ryja, w tym raz od starego Shane'a Mosley'a i od razu zaczął się zataczać.
*
*
*
*
*
O! Widzę, że hejterzy po wczorajszych mocno zakrapianych grillach powoli wypełzają ze swoich jam tocząc pianę. Witam na bokser.org kolego!
Co do Twojego komentarza, o ile można określić w ten sposób Twój ociekający hejterstwem, ignorancją i nieznajomością tematu wpis, to powiem krótko.
1. Kategoria półśrednia jest jedną z najbardziej (o ile nie najbardziej) prestiżową kategorią wagową, najmocniej obsadzoną od dekad i kategorią gdzie obecnie są największe pieniądze.
2. Floyd nie nokautuje, bo jest z definicji bokserem, który z zasady oszukuje rywali w ringu, a nie przewraca.
3. "To zebranie parę razy w ryj" od Shane'a Mosley'a jak ująłeś to były ciosy, które znokautowałyby niejednego półśredniego i nie jednego junior średniego posadziłyby na tyłek.
4. To, że Shane Mosley nie był wtedy młodzieniaszkiem nie ma nic do rzeczy, bo te ciosy padły na początku walki kiedy był jeszcze świeży, a uderzyć potrafił zawsze - siła ciosu to jest element, który bokser traci jako jeden z ostatnich. Poza tym nie rób z Shane'a trupa, bo do Floyda wychodził po zmasakrowaniu Margarito, który walczył jeszcze z gipsem.
flyd nokautuje tylko kobiety albo z zaskoczenia jak ortiza
*
*
*
*
*
Ile ważysz kolego? (pytanie być może nie związane z tematem, ale chciałbym Ci coś wytłumaczyć obrazowo, ponieważ boję się, że myślenie abstrakcyjne może u Ciebie szwankować i mógłbyś czegoś nie zrozumieć).
Mayweather nie znokautował tak na prawdę od grudnia 2007! Wierzę, że Maidana go poskłada a mi wejdzie tłusty kupon.
Mayweather nie znokautował tak na prawdę od grudnia 2007! Wierzę, że Maidana go poskłada a mi wejdzie tłusty kupon.
*
*
*
*
*
A wziąłeś pod uwagę fakt, że Floyd był na 2 letniej emeryturze w latach 2007-2009?
Co do kuponu, to cóż drogi kolego, jeżeli to prawda że postawiłeś sporo na Maidanę, to z przykrością muszę Ci oświadczyć, że po walce nie pozostanie Ci nic jak tylko włożyć zęby w tynk i czekać do "pierwszego" na wypłatę xDD
Pod nieobecność wpływowych userów starasz się uchodzić za guru boksu? :) Bez spiny.
Pod nieobecność wpływowych userów starasz się uchodzić za guru boksu? :) Bez spiny.
*
*
*
*
*
Pierwszy raz spotykam się z terminem "wpływowi userzy". To jakaś grupa trzymająca władzę czy cuś? xD Nie chcę uchodzi za guru, po prostu lubię dyskutować z innymi i przedstawiać swoją opinię, tak więc chyba dobrze trafiłem?
Nie bój nic Maidana mnie nie zawiedzie i po walce będę będę kawior jadł haha
Nie bój nic Maidana mnie nie zawiedzie i po walce będę będę kawior jadł haha
*
*
*
*
*
Albo popijał napój, który zawarty jest w Twoim nicku, bo na inne drinki nie będzie Cię stać xDD To dużo bardziej prawdopodobna wersja.
Bardzo dobrze trafiłeś.
Jabol19
Do kawioru trzeba się przyzwyczaić. Jadłem go na wakacjach w Hiszpanii kilka lat temu i powiem Ci, że jak dla mnie to nie ma smaku (a może dlatego, że nie kosztował za wiele? :))
Teraz kilka słów o walce Moneya z Maidaną:
"Mam w dupie Mayweathera" - można przeczytać na rp. Ok, z jednej strony to fajnie, że Maidana nie przejmuje się swoim przeciwnikiem ani rangą wydarzenia. Takie podejście miał do Bronera i jak to się skończyło?
Tylko, że Broner to nie Mayweather. Już tylu silnych zawodników miało go zmieść z ringu. Dla przypomnienia:
2007 - De la Hoya - Mayweather
2010 - Mosley - Mayweather
2012 - Cotto - Mayweather
2013 - Canelo - Mayweather
Floyd robi Maidanę 12-0 albo kuku w końcowych rundach.
Dobre dobre.
@Jabol i inni stawiający na Maidane. Jak Floyd wygra tą walkę bez problemów co wtedy będziecie pisać? Zapewne, że Gienia albo Ward go poskładają? Wciąż te same śpiewki. Alvarez miał go zniszczyć. Gdy go pokonał zaraz płakaliście, że go zadusił limitem. Wam to się nigdy nie dogodzi.
@Blancos z tym kawiorem to była taka przenośnia jak nietrzeźwego z tynkiem, rozumiem że już zrozumiałeś.
@Rezjjel89 jak Maidana przegra co może się również zdarzyć uznam wyższość Floyda i tyle. Co do Alvareza to stawiałem akurat na Mayweathera. Ciekawi mnie co zrobisz ty jak Floyd oberwie, popłaczesz się?
Trudno brać słowa człowieka o nicku jabol19 jako przenośnię :)
zaznacze zanim ktos raczy mi odpisać że jest to wypowiedź wbrew pozoru wieloplaszczyznowa wiec radze zrozumiec a nie sie rzucac lol
Co do Twojego komentarza, o ile można określić w ten sposób Twój ociekający hejterstwem, ignorancją i nieznajomością tematu wpis, to powiem krótko.
4. To, że Shane Mosley nie był wtedy młodzieniaszkiem nie ma nic do rzeczy, bo te ciosy padły na początku walki kiedy był jeszcze świeży, a uderzyć potrafił zawsze - siła ciosu to jest element, który bokser traci jako jeden z ostatnich. Poza tym nie rób z Shane'a trupa, bo do Floyda wychodził po zmasakrowaniu Margarito, który walczył jeszcze z gipsem.
Mosley naruszył Floyda w drugiej rundzie, prawie 40letni zawodnik udowodnił że Mayweathera też można trafić i zranić. Mosley nie wyglądał dobrze w tej walce, to nie był Sugar z pojedynku z Margarito - roczna przerwa u Sugara widoczna, wiek też daje o sobie znać.
Do kawioru trzeba się przyzwyczaić. Jadłem go na wakacjach w Hiszpanii kilka lat temu i powiem Ci, że jak dla mnie to nie ma smaku (a może dlatego, że nie kosztował za wiele? :))
Blancos czy ty czasem kawioru z kaszanką nie pomyliłeś?;)