KHAN: RAMADAN WAŻNIEJSZY NIŻ WALKA Z MAYWEATHEREM
Amir Khan (28-3, 19 KO) wykluczył możliwość wrześniowej walki z Floydem Mayweatherm Jr (45-0, 26 KO). Brytyjczyk tłumaczy, że ze względu na ramadan nie mógłby się odpowiednio przygotować do tego pojedynku.
KHAN: MAYWEATHER WYBRAŁ ŁATWIEJSZĄ OPCJĘ
Zarówno Khan, jak i Mayweather wystąpią w weekend na gali w MGM Grand w Las Vegas. Jeżeli wygrają swoje walki, być może kolejną stoczą przeciwko sobie. Mayweather chciałby prawdopodobnie, aby odbyła się ona we wrześniu. Amerykanin od lat walczy wyłącznie w piątym lub dziewiątym miesiącu roku. Dla Khana, praktykującego muzułmanina, ten drugi termin nie wchodzi jednak w grę. Od 28 czerwca do 27 lipca zawodnik z Boltonu będzie obchodzić ramadan, a więc trzymać się ścisłej diety i poświęcać czas swojej religii.
- Nie mógłbym wtedy walczyć. Muszę mieć kilka miesięcy na przygotowania, na pracę nad siłą i kondycją . Mógłbym boksować z Floydem w listopadzie, wtedy nie ma problemu. Jeżeli to nie będzie możliwe, pomyślimy o jeszcze późniejszym terminie. Musi do tej walki dojść, w przeciwnym razie wszyscy będą się zastanawiać, co by się stało, gdyby Khan zmierzył się z Floydem – mówi 27-letni zawodnik.
Podczas zbliżającej się gali w Las Vegas Khan zmierzy się z Luisem Collazo (35-5, 18 KO). Rywalem Mayweathera będzie Marcos Maidana (35-3, 31 KO). Transmisja w nocy z soboty na niedzielę o godz. 3:00 w Polsacie Sport.
Też myślę, że Collazo go poskłada, a ramadan niech sobie w swoją niemytą islamską rzyć wsadzi.
awantura maja...
Swoją drogą to pamiętam jak Khalidov też mówił, że na którejś tam gali KSW nie może wystąpić ze względu na ramadan i bardzo mnie zaczeło zastanawiać co w takim razie robią olimpijczycy arabscy, gdyż np olimpiada w Londynie wypadła dokładnie pośrodku ramadanu. Czy mimo przestrzegania mają siłe aby rywalizować? A może oni jednak odpuszczają ramadan dla wyniku?