MAYWEATHER CHCE KUPIĆ LOS ANGELES CLIPPERS
Floyd Mayweather Jr (45-0, 26 KO) jest poważnie zainteresowany kupnem Los Angeles Clippers. Czołowy klub NBA wkrótce zostanie prawdopodobnie sprzedany w związku z rasistowskim skandalem z udziałem jego właściciela, Donalda Sterlinga.
80-letni Sterling w prywatnej rozmowie ze swoją partnerką, opublikowanej przez portal TMZ, zażądał, aby nie przyprowadzała ona na mecze Clippers czarnoskórych mężczyzn. Stwierdził też, aby nie publikowała na Instagramie zdjęć, na których znajduje się w ich towarzystwie. Kilkuminutowa rozmowa wstrząsnęła Stanami Zjednoczonymi, a nowy komisarz NBA Adam Silver ukarał Sterlinga dożywotnim zakazem udziału w meczach, treningach i ligowych posiedzeniach. Nałożył na niego też grzywnę w wysokości 2,5 miliona dolarów, a także będzie dążyć do znalezienia drużynie z Los Angeles nowego właściciela.
Niewykluczone, że będzie nim Mayweather, wielki fan koszykówki, często obecny na meczach w Mieście Aniołów. Najlepszy bokser świata, a przy tym najlepiej opłacany sportowiec, kontaktował się już w tej sprawie ze swoimi najbliższymi współpracownikami – Leonardem Ellerbe, Alem Haymonem i Richardem Schaeferem.
- Rozmawiałem z nimi, aby zobaczyć, czy wspólnie możemy tutaj coś wymyślić. Mam nadzieję, że się uda. To nie jest zwykła gadanina. Naprawdę chcemy to zrobić. Stać nas na to. Musiałbym tylko wtedy przestać z zakładami u bukmachera – powiedział "Money".
Mayweather dodał, że dobrze zna Sterlinga i nigdy nie został przez niego źle potraktowany.
- Nie mam nic złego do powiedzenia na jego temat. Zawsze spotykałem się z szacunkiem z jego strony. Zawsze zapraszał mnie na mecze i chciał, abym siedział obok niego i jego małżonki – stwierdził.
"Money" nie jest jednak jedynym człowiekiem ze świata boksu, który chciałby kupić Clippers. Podobne plany ma jego były rywal i szef Golden Boy Promotions Oscar De La Hoya.
- Mógłbym wnieść do NBA nową perspektywę, szczególnie do Clippers. Wiem, jak zarządzać organizacją sportową, byłbym bardzo szczęśliwy, gdybym mógł pomóc Clippers sięgnąć po mistrzostwo NBA. Nie ma miejsca na rasizm w zawodowym sporcie i w ogóle w życiu. Mam nadzieję, że będę częścią pozytywnych zmian w lidze – oznajmił "Golden Boy".
Wartość Clippers wycenia się na 600 milionów dolarów.
A po co Ci mauzoleum?
Przecież każde prawo, czy działanie, antyrasistowskie jest przejawem właśnie rasizmu.
Jeśli jakikolwiek czyn zakwalifikujemy jako rasistowski, to uprzednio musimy założyć realne istnienie różnicy godności ludzkiej ze względu na rasę.
Jeśli biały pobije czarnego, to powinien odpowiadać za pobicie, a nie rasizm. Jeśli odpowiada za rasizm, to tylko dlatego, że wcześniej nie uważa się czarnego za człowieka równego (bo jego szkodą nie jest pobicie).
Logika na poziomie podstawówki.
Przeciez Mayweathera nie stać na to"
lol...Najwyrazniej nie rozumiesz na czym polega taka transakcja. Podpowiem, liczy sie jakosc twojego "credit score" i poparcie odpowiednich ludzi. Mayweather wcale nie musi miec w banku 600 milionow dolarow...lol...
Jeśli biały pobije czarnego, to powinien odpowiadać za pobicie, a nie rasizm. Jeśli odpowiada za rasizm, to tylko dlatego, że wcześniej nie uważa się czarnego za człowieka równego (bo jego szkodą nie jest pobicie)."
Kompletna bzdura a logika popierajaca takie stwierdzenie, jest na poziomie dziecka z przedszkola. Naucz sie moze najpierw znaczenia slowa "rasizm"...lol...
...Najlepszym przykładem jest proces Zimmermana, który zabił w obronie własnej czarnoskórego nastolatka, nawet Obama zabierał głos w tej sprawie krytykując wyrok sądu..."
Niezupelnie byla to obrona wlasna, a raczej przyklad smiesznego prawa na Florydzie "Stand Your Ground Law". Ponadto, Obama nie tyle skrytykowal wyrok sadu, co podkreslil znaczenie takich decyzji w kontekscie zmieniajacych sie sytuacji socjologicznych.
...Najlepszym przykładem jest proces Zimmermana, który zabił w obronie własnej czarnoskórego nastolatka, nawet Obama zabierał głos w tej sprawie krytykując wyrok sądu..."
Niezupelnie byla to obrona wlasna, a raczej przyklad smiesznego prawa na Florydzie "Stand Your Ground Law". Ponadto, Obama nie tyle skrytykowal wyrok sadu, co podkreslil znaczenie takich decyzji w kontekscie zmieniajacych sie sytuacji socjologicznych.
Data: 30-04-2014 17:24:16
lol...Najwyrazniej nie rozumiesz na czym polega taka transakcja. Podpowiem, liczy sie jakosc twojego "credit score" i poparcie odpowiednich ludzi. Mayweather wcale nie musi miec w banku 600 milionow dolarow...lol...
hahahha, jak ty niczego nie rozumiesz. Typowy hamburger - życie na credit score. Szkoda tylko, że tego credit score na zakup LAC Mayweather nigdy miec nie bedzie. Uwierz mi, akurat na credit score to ja sie znam odrobinke lepiej od ciebie.
Jeśli biały pobije czarnego, to powinien odpowiadać za pobicie, a nie rasizm. Jeśli odpowiada za rasizm, to tylko dlatego, że wcześniej nie uważa się czarnego za człowieka równego (bo jego szkodą nie jest pobicie)."
Kompletna bzdura a logika popierajaca takie stwierdzenie, jest na poziomie dziecka z przedszkola. Naucz sie moze najpierw znaczenia slowa "rasizm"...lol...
...i właśnie dlatego ameryka przestała już nawet hamować,zaczynając tonąć, pełna takiej oto socjalistycznej myśli
...Szkoda tylko, że tego credit score na zakup LAC Mayweather nigdy miec nie bedzie. Uwierz mi, akurat na credit score to ja sie znam odrobinke lepiej od ciebie."
Oj dziecko drogie, ile ty masz lat? Z pewnoscia nie wiecej jak 8-9...lol... Nie tylko nie rozumiesz o czym pisze i czym jest ten "credit score", na dodatek nie jestes otwarty na sugestie douczenia sie. Mayweather, ze swoja "plynnoscia finansowa" i "gotowka w banku" nie ma zadnego problemu by zakupic Clippers. Problemem jest zupelnie co innego niz mozliwosci finansowe... Zreszta niewazne, gdyz najwyrazniej nie mozesz tego zrozumiec...lol...
...a LAC sportowo obecnie przebili Lakersow, wiec mysle ze naprawdę ciekawa wizja..."
Tylko ze NBA to nie sport, a w LA jest tylko jeden prawdziwy klub z tej ligi, czyli Lakers. Oczywiscie, zawze jest szansa na zmiane tej sytuacji, ale na chwile biezaca jest jak jest. Nie jest to spowodowane tym co widzimy na parkiecie, a raczej wzgledami zupelnie innej natury.
Przyznam sie, podrozujac bardzo duzo po swiecie i kraju, ze zadnej "socjalistycznej mysli" nie zauwazyklem szarogoszczacej sie w naszym kraju. Co wiecej, mysle iz jako jedyni jestesmy ciagle prawdziwym krajem wolnorynkowym, o olbrzymiej potedze nie tylko ekonomiczno-milatarnej,ale roeniez jako liderzy szerzenia prawdziwej kultury poszanowania i wolnosci.
Reasumujac ostatnie 30 lat w boksie zawodowym, widac to tutaj rowniez bardzo dobitnie. Moze powinienes elaborowac soje okreslenie "socjalistyczna mysl" gdyz calkiem mozliwe nie zrozumialem o czym pisales.
Prawdopodobnie @copowi chodzi o popularność klubu,a to przekłada się na zyski.W 2000 roku Polonia Warszawa też sportowo przebijała Legię,ale to Legia zarabiała z 10 razy tyle na choćby pamiątkach klubowych,kontrakty sponsorskie też na pewno były znacznie lepsze dla Legii.Sukces sportowy to jedno,sukces marketingowy to zupełnie inna para kaloszy.
Dlatego napisalem tylko o aspekcie sportowym, lecz LAC ma kilku ciekawych, perspektywicznych graczy.. a z odpowiednia kasą i odpowiednim podejsciem mozna zrobic napeawde niezły klub. A Floyd jako twarz klubu pewnie dodał by im "kilku" kibiców.
Wiem o tym że Lakersi są bardziej medialnym klubem itd. Tylko wspomnialem o aspekcie sportowym. Choc widze szanse żeby to sie zmienilo, jesli LAC przejmie ktos z ciekawą wizja.
Bobus
Prawdopodobnie @copowi chodzi o popularność klubu,a to przekłada się na zyski."
Dokladnie + prawdziwa milosc fana do jedynego liczacego sie klubu w LA
Widzę kolejne nicki tego samego flamastra - trudno, szkoda tylko nowych forumowiczów, którzy nie wiedzą kto jest kim."
Mylisz sie. Od chwili kiedy wrocilem, napislaem bardzo wyraznie iz conceptofpower to cop. Chce by wszyscy wiedzieli, ze to ja. Nigdy bym tutaj nie pisal wiecej bez swiadomosci tego, ze wszyscy wiedza iz to legendarny cop.
TonySoprano
Wiem o tym że Lakersi są bardziej medialnym klubem itd. Tylko wspomnialem o aspekcie sportowym. Choc widze szanse żeby to sie zmienilo, jesli LAC przejmie ktos z ciekawą wizja."
I rowniez masz wiele racji w swoim komentarzu. Nie wiem jednak jak wiele lat musi minac, byu Clippers zdobyli tak legendarna pozycje, jaka maja Lakers w LA.
Wygranie Play-offow , dokupienie jednego, dwoch klasowych zawodnikow plus wlasciciel typu Floyd i akcje od razu idą w góre... Tak samo jest w piłce nożnej.. Manchester City,PSG z ligowych sredniakow po wpompowaniu odpowiedniej ilosci pieniedzy , kupnie kilku zawodnikow są teraz Topem.. Wracajac jednak do LAC moim zdaniem takiej rangi jak LAL czy Bullsi nigdy nie osiagna lecz moga sie nieco zblizyc poprzez sukcesy w przyszlosci
conceptofpower
Wygranie Play-offow , dokupienie jednego, dwoch klasowych zawodnikow plus wlasciciel typu Floyd i akcje od razu idą w góre... Tak samo jest w piłce nożnej.. Manchester City,PSG z ligowych sredniakow po wpompowaniu odpowiedniej ilosci pieniedzy , kupnie kilku zawodnikow są teraz Topem.. Wracajac jednak do LAC moim zdaniem takiej rangi jak LAL czy Bullsi nigdy nie osiagna lecz moga sie nieco zblizyc poprzez sukcesy w przyszlosci "
Oczywiscie. Wkladajac pieniadze w ten biznes nalezy oczekiwac zwrotow, a posiadanie klubu NBA to duze pieniadze do zainwestowania i jeszcze wieksze do zarobienia. Przede wszystkim jednak to prestiz.
Od razu zaznaczę że nie mam pojęcia jak jest w Mieście Aniołów,ale te przykłady co podałeś to kluby z wielkimi tradycjami kibicowskimi,Zarówno City jak i PSG miały mimo średniactwa sportowego wielką bazę kibicowską,np. Polonia mimo wielkiej jak na Polskie warunki kasy nie zdziałała nic.
Trudno jest zbudować wielki klub bez kibiców,to podstawa,przynajmniej w Europie,przecież nikt nie będzie pompował pieniędzy bez końca,nie ma kibiców,nie ma długofalowej perspektywy,a na naszej części globu kibiców nie kupuje się sukcesami sportowymi.Przykład choćby BVB,parę ładnych lat temu ten klub był organizacyjną ruiną,walczył o utrzymanie,a mimo to na niemal każdym meczu był komplet widzów.Polonia Wawa mimo mistrza Polski nie potrafiła zapełnić swojego malutkiego stadioniku.
No tak są to wielkie kluby ale w pewnym momencie zlapaly zadyszke i byly poprostu sredniakami.. A po naplywie gotowki wrocily do topu. A co do tego czy mialy wczesniej wielka baze kibicowska to bym sie spieral. Owszem byla spora ale bez przesady :) Jeśli chodzi o Polonie to Wojciechowski faktycznie kase wlozyl ale nie byla to odpowiednia osoba na tym stanowisku, moje zdanie.
conceptofpower
Trudno jest zbudować wielki klub bez kibiców,to podstawa,przynajmniej w Europie,przecież nikt nie będzie pompował pieniędzy bez końca,nie ma kibiców,nie ma długofalowej perspektywy,a na naszej części globu kibiców nie kupuje się sukcesami sportowymi.Przykład choćby BVB,parę ładnych lat temu ten klub był organizacyjną ruiną,walczył o utrzymanie,a mimo to na niemal każdym meczu był komplet widzów.Polonia Wawa mimo mistrza Polski nie potrafiła zapełnić swojego malutkiego stadioniku. "
Poruszylismy niezmiernie interesujacy temat i niezsamowicie relatywny do tego, co sie dzieje we wspolczesnym boksie zawodowym.
Czesto probuje polemizowac z wieloma na tym forum, by podniesc swiadomosc tego co jest najwazniejsze w boksie zawodowym. Slysze czesto okreslenie "wartosc sportowa" lub "realna pozycja sportowa" i wrecz mi sie chce smiac z tych co takich zwrotow uzywaja, gdyz to bardzo infantylne podejscie do sytuacji. Przyklad podany przez ciebie odnosi sie rozumiem do klubu pilkarskiego, ale jest bardzo adekwatny w kontekscie boksu.
Przykładowo,sezon 2000-2001,jescze stare Maine Road i zobacz ile ludu przychodziło.Niemal zawsze blisko kompletu.
http://www.manchestercity-mad.co.uk/results_fixtures/2000_2001/manchester_city/index.shtml
PSG 2006 fatalny okres Paryżan,Mecz z Lorient 40000 ludzi w parku książąt.
Ciężko mi znaleźć inne potwierdzone dane z tamtych lat,ale zapewniam Ciebie że nie mieli problemu z kibicami.
Wracajac do koszykowki to licze ze Floyd sie skusi na ten klub, bylo by ciekawie :)
To fakt,w boksie marketing odgrywa podobną rolę,tylko że w boksie zasady czysto sportowe są zupełnie inne,w piłce np. mamy Ligę Mistrzów czy Copa Libertadores i tam nie ma znaczenia czy masz sponsorów czy kibiców,grasz po prostu i jak wygrywasz to nikogo nie interesuje czy to starcie wygeneruje zyski czy straty.
Racja z tymi fanami w skali światowej,ale jednak głównym motorem napędowym klubu są tak zwane Mecz Day,a one mają niewiele wspólnego ze światową popularnością,wszak na ligowe mecze raczej przychodzą "tubylcy".Wiado że kontrakty sponsorskie są tym większe im dalej klub zachodzi w europejskich rozgrywkach,ale też żaden sponsor nie wyłoży 10 czy setek milionów jeśli klub nie jest popularny na własnym podwórku.
conceptofpower
To fakt,w boksie marketing odgrywa podobną rolę,tylko że w boksie zasady czysto sportowe są zupełnie inne"
To fakt. Boks zawodowy to machina biznesowa, gdzie wartosci sportowe sa spychane na dalszy plan. W soccer klubowym w Europie, podobnie jak w naszych ligach NBA, MLB czy NHL, wszysto warunkuja pieniadze na zakup jak najlepszych zawodnikow i umiejetnym prowadzeniu teamu a boiska, parkiety czy lodowiska weryfikuja te zabiegi.
Data: 30-04-2014 17:26:25
"Deter Data: 30-04-2014 17:13:27
Jeśli biały pobije czarnego, to powinien odpowiadać za pobicie, a nie rasizm. Jeśli odpowiada za rasizm, to tylko dlatego, że wcześniej nie uważa się czarnego za człowieka równego (bo jego szkodą nie jest pobicie)."
Kompletna bzdura a logika popierajaca takie stwierdzenie, jest na poziomie dziecka z przedszkola. Naucz sie moze najpierw znaczenia slowa "rasizm"...lol... "
To może ja poproszę o definicję słowa "rasizm". Zobaczymy czy możemy rozmawiać poważnie.
.
.
.
7 Clippers 41 787,692 19,212 100.8 41 17,218 90.4 82 18,215 95.6
8 Lakers 41 771,974 18,828 98.8 41 17,845 93.6 82 18,337 96.2
.
.
.
(espn/nba.com)
no wlasnie widac jakie kolega ma pojecie o nba :DDDDDDDd buhahahaha komedia prawie jak "dwoch i pol" :DDDDDDDDDDD
Czemu nikt o tym nie pisze tylko wywelkają jakieś rozmowy prywatne
Ciekawie jakby czarni mówili coś o białych czy też zrobili skandal.
na stadionach np. w lidze mistrzow czesto widac reklamy napoju "black power"....pomysl sobie co by bylo gdyby pisalo tam "white power" :))))))
lakersi mieli tylko wtedy wiecej kibicow w LA niz clippers gdy grali jabbar i magic - glowna roznica polega na tym ze wieksza czesc kibicow clippers to ludzie ktorych nie stac na regularne chodzenie na mecze nba"
Nigdy nie pisalem o ilosci kibicow na meczach a tylko i wylacznie o aspekcie medialnym, marketingowym i respekcie w LA. Lakers sa legendarni i sledzeni przez najwieksze gwiazdy Hollywood i ludzi z duzymi portfelami. Clippers, to taki klub dla mas, co wcale niczego zlego nie znaczy, ale do slawy Lakers im daleko.
Dla mnie to nie ma osobiscie zadnego znaczenia, gdyz ja nie kibicuja ani jedn emu ani drugiemu, wiec po co mialbym odbiegac od rzeczywistosci. Tak swoja droga, to smieszne, ze probujecie polemizowac na tematy, ktore sa od was odlegle i nie rozumiecie podstawowych zasad funkcjonowanie naszego rynku zawodowego. Oczywiscie mnie to nie przeszkadza, jak robicoe z siebie takich niezbyt rozgarnietych "dyskutantow", ale czy wam jest z tym dobrze...lol...
Niech ludzie nie robią szopki z tego.
to samo jest w Anglii
Prosty hamburgerze apeluje - nie zabieraj glosu w sprawach o ktorych nie masz pojecia :)"
lol...nie chce sie do twojego poziomu znizac, ale jezeli my dla ciebie jestesmy "prostymi hamburgerami" to prosisz sie by nazwac ciebie i tobie podobnych np. "glupimi zlodziejami"...
Uwazaj, jak zaczynasz gre w wyzwiska, gdyz tak naprawde taki kij ma dwa konce...lol...
Oczywiscie ja w to sie nie bede bawil, gdyz to strata czasu.
To może ja poproszę o definicję słowa "rasizm". Zobaczymy czy możemy rozmawiać poważnie."
Tak szybko i rozumiem, ze poslugujesz sie angielskim:
1. A belief that race is the primary determinant of human traits and capacities and that racial differences produce an inherent superiority of a particular race
2. Racial prejudice or discrimination
Examples of RACISM
the racism that was the basis of apartheid
Hitler's declaration of his belief in a “master race” was an indication of the inherent racism of the Nazi movement.
The recording career of the Henderson band was brief … due partly to the racism of booking agencies that didn't take on black acts until the mid-'30s, when Henderson's career was on the downswing.
Brawo dla Atletico wygrały z drużyną Murinho mimo że jest klasową drużyną która prezentuję anty futbol defensywny
dokladnie, atletico musi teraz wygrac dublet :)
taaak prosze dziadku lesny....wytlumacz mi NBA buhahahahaha.... akurat te wasze "franchises" interesuja mnie prawie tak jak boks i pilka wiec.....hmmmm ;) sweet try :)
Może to prwokocja dla mnie Ameryka to zakłamany kraj"
No coz, prawdopodobnie roznimy sie podejsciem do zycia, czy ogolnym poziomem zrozumienia realiow nas otaczajacych. Dla mnie oczywiscie to co napisales jest obrazliwe i calkowicie pozbawione sensu i racji bytu.
Powiem ci jednak cos o Polsce i moich wrazeniach zwiazanych z waszym krajem: wszystkie bardzo pozytywne. Ludzie sa wspaniali i uprzejmi (czego to forum jest niemalze calkowitym zaprzeczeniem...lol....), moze nawet i biedni, ale nie dadza tego po sobie poznac. Miasta w ktorych bylem (Warsaw, Wroclaw, Krakow, Sopot) urzekly mnie swoja innoscia i wdziekiem. Oczywiscie najbardziej urzekly mnie piekne Polki... Nie umialbym tego powiedziec o Polsce, ze to zaklamany kraj, ale jak widze wielu z wam przychodzi latwo osadzac innych. No coz, to troch smutne i swiadczy tylko o klasie, a wlasciwie jej braku.
...wytlumacz mi NBA buhahahahaha.... akurat te wasze "franchises" interesuja mnie prawie tak jak boks i pilka wiec.....hmmmm ;) sweet try :)"
Jezeli NBA interesuje cie tak samo jak boks i posiadasz taka sama wiedze, to rozumiem dlaczego piszesz glupoty. Samo zainteresowanie sie tematem nie daje jeszcze niczego. Trzeba inteligencji i checi zrozumienia tego, czym sie interesujesz. Najwyraznie j o obu dziedzinach nie masz zbyt douzo wiedzy, aczkolwiek probujesz pisac i to czesto. Nie ma w tym niczego zlego, aczkolwiek atakowanie innych za to ze wiedza wiecej i lepiej jest juz smieszne by nie powiedziec infantylne.
Po odejsciu "Big Three" (z pewnoscia wiesz o kim mowie..lol...), zdobyciu mistrzostwa ligi w 1987, nasze rejon czekal na kolejne mistrzostwo az 21 lat. W tym czasie Celtics nie tylko nie zatracili poparcia czy popularnosci, a wrecz przeciwnie, wzroslo one. Czym konkretnie uzasadnisz taka sytuacje i prosze o historyczne uwarunkowania rejonu i socjalne zaleznosci zwiazane z tym faktem.
Jak umiesz na to odpowieziec, uznam cie za kogos kto nie szczeka bez powodu. jezeli jednak nie, to zamilcz i nie wciskaj nikomu kitu o swojej wiedzy.
Time to deliver boy...lol...
potrafisz zawsze napisac tylko cos w stylu "masz mala wiedze...albo poziom twojego intelektu nie moze sie rownac z moim" ale nigdy nie popierasz tego logicznymi argumentami
lakersi mieli status nr. 1 w la-mediach tylko gdy odnosili sukcesy albo na meczu siedzial spike lee i pstrykneli mu fotke
ludzie na ulicach w la dyskutuja czesciej o clippersach a nie o lakersach i to jest wedlug mnie glownym wyznacznikiem popularnosci poszczegolnej druzyny w danym miescie, to jest "prawdziwa" popularnosc a nie sztuczna...wytworzona przez gazety lub tv
ludzie na ulicach w la dyskutuja czesciej o clippersach a nie o lakersach i to jest wedlug mnie glownym wyznacznikiem popularnosci poszczegolnej druzyny w danym miescie...."
lol... Jestem w LA przynajmniej 8-10 razy w roku i mam mnostwo przyjacioj jak i wspolpracownikow w tym rejonie. Moge cie i innych zapewnic, ze to co napisales jest bzdura i to totalna. Z jakiego berukowca masz takie informacje...lol...
Widzisz Legia, tak naprawde jestes "cienki Bolek" ale o tym obaj wiemy, nieprwadaz/
big three to parish, mcchelean i bird
tak po nich nie odnosiliscie sukcesow ale jezeli to prawda ze boston zdobyli w tym czasie jeszcze wiecej sympatii w waszem miescie to mozliwe ze bylo to za sprawa smiercie tego......Ronny Lewis (?) czy jak mu tam bylo....gosciu gral nawet spoko chociaz w tamtym czasie nie interesowal mnie tak jak np. drexler, van exel albo resztki pistonsow......
pozniej zakupili znow kilka gwiazd i znow cos ugrali z grupa starcow
hehe to tak jakbym zapytal ciebie dlaczeg ludzie w wawie nie istnieje Polonia _:DDDDDDDDDDD
gadam z ludzmi ktorych interesuje sport (koszykowka) i gdyby podzielic la to lakers maja moze 35 %do 40 % popularnosci w srod ludnosci...ja rozumiem ze na twoich bankietach z udzialem trumpa i keene'a ludzie mowia o lakersach ale to nie oddaje obrazu z ulicy......tak jest
Legia a byłeś kiedys na meczu NBA na żywo???
Ja byłem tylko 2 razy w Orlando i Miami.
Nie jestem fanem NBA ale zaliczyć taki mecz musiałem.
W Orlando było słabo natomiast w Miami atmosfera nawet mi się trochę udzieliła.
Pozdrawiam
big three to parish, mcchelean i bird
tak po nich nie odnosiliscie sukcesow ale jezeli to prawda ze boston zdobyli w tym czasie jeszcze wiecej sympatii w waszem miescie to mozliwe ze bylo to za sprawa smiercie tego......Ronny Lewis (?) czy jak mu tam bylo....gosciu gral nawet spoko chociaz w tamtym czasie nie interesowal mnie tak jak np. drexler, van exel albo resztki pistonsow......
pozniej zakupili znow kilka gwiazd i znow cos ugrali z grupa starcow"
Zla odpowiedz. Najblizej byles, wymieniajac "Big Three" ale to zaden McCheean a Kevin McHale, ale to moge wybaczyc, gdyz najwyrazniej nie poslugujesz sie jezykiem angielskim na tyle, by ustrzec sie gaf. Reszta odpowiedzi zupelnie nietrafiona.
Mowiac to, podkresliles cos co ci juz wczesniej napisalem. Zadales pytanie:
"....to tak jakbym zapytal ciebie dlaczeg ludzie w wawie nie istnieje Polonia..."
- a ja bym ci odpowiedzial nie wiem i mnie to nie intersuje. Twoja odpowiedz na temat rzekomej wiedzy na temat NBA i wszystkiego co z tym zwiazane powinna byc identyczna. Udowadniasz w kazdym swoim poscie, ze nie masz pojecia o tym, czym sie rzekomo interesujesz.
Uwazam temat za zamkniety, gdyz to strata czasu. Ponadto, to forum o boksie, wiec w tym temacie mozesz probowac mnie zaskoczyc.
Pozdrowionka kolego z pieknego Vienna.
hehe to tak jakbym zapytal ciebie dlaczeg ludzie w wawie nie istnieje Polonia _:DDDDDDDDDDD
p.s. i prawie zawsze podaje ciekawe info wczesniej od ciebie ;) gdy uslysze je u "was"
pokaz tak dla przykladu jakies posty ode mnie w ktorych udowadniam ze nie mam pojecia o tym o czym pisze (tylko bez odpowiedzi w stylu "nie chce mi sie szukac dla ciebie komentarzy" - zaczales temat to go skoncz "walk the walk......")
dawaj! dzis mam humor i czas ;)
berukowca???
gadam z ludzmi ktorych interesuje sport (koszykowka) i gdyby podzielic la to lakers maja moze 35 %do 40 % popularnosci w srod ludnosci...ja rozumiem ze na twoich bankietach z udzialem trumpa i keene'a ludzie mowia o lakersach ale to nie oddaje obrazu z ulicy......tak jest"
Sarkazm nie pomoze ci w tym momencie. Ja nie mam zadnego problemu z tym, by powiedziec iz koszykowka to nie jest dziedzina moich zainteresowan, ale wiem co nieco i wiele meczow widzialem na zywo. Celtics graja 25 minut od mojego domu, wiec to zaden problem. Czego nie lubie, to pretendentow, udajacych ze cos wiedza a tak naprawde nie wiedza nic lub prawie nic. Takim niestety jestes ty.
ja nie napisalem ze wiem na 100 % dlaczgo tak sie stalo....tylko napisalem
"..ale jezeli to prawda ze boston zdobyli w tym czasie jeszcze wiecej sympatii w waszem miescie to mozliwe ze bylo to...."
wiec to nastepny dowod twojej beznadziejnej prowokacji oraz proby wytyczenia sztucznego bledu
z psychologicznego punktu widzenia jestes prosty do rozgryzienia......jak jazda na rowerze
:) wazen ze napisales ze nie mam racji ale nie napisales z jakiego powodu naprawde tak bylo.....to ze dobrze znam angielski to standardowy glupi podjazd z twojej strony nie poparty zadnym faktem w rzeczywistosci bo dobrze wiesz o tym ze jako jeden z niewielu tutaj ogladam gale zawsze na hbo lub showtime (ale wybacze ci to bo wiem ze masz niski iloraz inteligencji wiec ...spoko)"
Legia, z tym angielskim to oczywiscie zartowalem. Doceniam to ze znasz (rozumiem iz niemiecki rowniez i to bardzo dobrze), jak rowniez to ze interesujesz sie boksem zawodowym i koszykowka. Oczywiscie w ferworze polemiki czasami zazartuje, ale nie znaczy to iz wszystko musisz brac personalnie. Mysle, ze jestes tutaj jednym z nielicznych, ktorzy potrafia sie poslugiwac paroma jezykami.
To taka moje szczera opinia.
odpowiedzi na twoje "comments" masz w ostatnim i przedostatnim komentarzu z mojej strony...
Twoja logika jest jeszcze niżej, ponieważ chcąc się uważać za kogoś inteligentniejszego nie dostrzegasz w mojej wypowiedzi nakreślonego ogólnego problemu (dlatego przytoczyłem przykład żydów)
Tak więc abyś zrozumiał. Chodziło mi ogólnie, kto ma problem głównie z rasizmem. To nie biali a czarni.Wszelkie niepowodzenia tłumaczą dyskryminacją na tle rasowym.
To tak jak biały np. w Nigerii nie dostał się tam do szkoły, bo jest po prostu debilem, krzyczał zaraz dyskryminacja.Ale pewnie żyjesz w świecie pięknej sprawiedliwości i ufasz przekazom TV i sobie tak żyjesz.Żyj sobie dalej.Jednakże nie zarzucaj mi głupoty.
jaki sarkazm?? nie zmieniaj tematu!"
Nie ma sarkazmu. napisalem co mysle. Widzisz, w przeciwienstwie do wielu tuutaj, ja doceniam ludzi nawet jak stoja po calkowicie innej stronie barykady. Mozemy sie nie zgadzac, czasami nawet zainwestowac czas w polemiki o NBA, ktora swoja droga niezbyt mnie interesuje, ale nie zmienia to faktu iz cenie tych, ktorzy potrafia kontynuuowac polemiki. Oczywiscie poziom ich zawsze moze byc podniesiony, ale bedziemy na dtym pracowac...
to byłeś na takim meczu na żywo czy nie??
kogo obchodza celtiki? ide chwile pograc w nba2k bo zes mi smaka narobil....."
Poniewaz koszykowka mnie niewiele interesuje, jedynym klubem, ktoremu kibicuje sa Celtics...wroc, swego czsu sledzilem poczynania Chicago i Michaele Jordana...lol... W moim rejonie to jednak tylko Celtics, Celtics i jeszcze raz...
nie nie bylem jeszcze na meczu nba......szczerze to dzisiaj gdzie teoretycznie mialbym mozliwosc poleciec na jakis mecz nie interesuje mnie to juz tak bardzo jak we wczesnych latach 90
gdybym wtedy mial mozliwosc zobaczenia np. supersonics (KEMP!!!!!) vs. bulls to wiele bym za to zaplacil (albo drexlera w akcji)
"nie masz racji...i jak zwykle to udowadniasz"
tylko poszukaj moze raz logicznego wyjscia z sytuacji a nie takiego "czegos" - bo to nawet dla ciebie powinno byc to zenada nawet gdy "wirtualna przestrzen" jest dla ciebie tylko zabawa i nie musisz sie trzymac zadnych zasad (jak to juz sam podkresliles)
no cóż widzę że sie tym trochę interesujesz więc życzę ci tego.
Ja byłem z miłośnikami tej dyscypliny i oni byli wnieboiwzięci, bo
było mnóstwo gwiazd.
Ja raczej bez emocji wiekszych. Byłem, zobaczyłem - odchaczyłem.
Pamietam najbardziej z tych grających Shaquille O'Neala bo pomimo że koszykaże to duze chłopaki to on
nawet wśród nich sie wyróżniał - jest potężny.
dobra cop jak znajdziesz jakies posty w ktorych pisze absolutna glupote to wklejej je tutaj odpowiem rano z pracy.....jezeli nie znajdziesz takowych to zaprzestan glupich wpisow typu"
Nie chce mi sie szukac, gdyz prawda jest taka, ze nie ma to znaczenia. Pamietam iz dzisiaj cos napisales o popularnosci Clippers i Lakers w LA. Wiem, ze nie jest to realne, gdyz co prawda to prawie 6 godzin lotu z Bostonu, ale zawodowo i prywatnie latam tam tak czesto, ze to prawie jak jedna z moich oaz. Uwierz mi na slowo, popularnosciu Lakers i tego jakim darzeni sa szacunkiem, Clippers nie maja szansy na dzien dzisiejszy przepic. Nie wiem, czy takie informacje mozesz wyczytac, bez bycia tam, rozmawiania z ludzmi etc...
Zreszta, moze sie myle...
dobra cop jak znajdziesz jakies posty w ktorych pisze absolutna glupote to wklejej je tutaj odpowiem rano z pracy.....jezeli nie znajdziesz takowych to zaprzestan glupich wpisow typu"
Nie chce mi sie szukac, gdyz prawda jest taka, ze nie ma to znaczenia. Pamietam iz dzisiaj cos napisales o popularnosci Clippers i Lakers w LA. Wiem, ze nie jest to realne, gdyz co prawda to prawie 6 godzin lotu z Bostonu, ale zawodowo i prywatnie latam tam tak czesto, ze to prawie jak jedna z moich oaz. Uwierz mi na slowo, popularnosciu Lakers i tego jakim darzeni sa szacunkiem, Clippers nie maja szansy na dzien dzisiejszy przepic. Nie wiem, czy takie informacje mozesz wyczytac, bez bycia tam, rozmawiania z ludzmi etc...
Zreszta, moze sie myle...
Co mowi? Mowi o checi kupienia Clippers. Jaki argument uzywa? No coz...
"What better face than my face?" - jakie oblicze lepsze niz moje?
To tylko taka ciekawostka.
Według mnie najlepiej pasuje tutaj określenie: irracjonalne/bezpodstawne poglądy nt. ras.
Ale dalej są to tylko i wyłącznie poglądy, więc to @Deter ma rację w swoim przykładzie, że jeśli przedstawiciel jednej rasy pobije przedstawiciela innej rasy, to powinien odpowiadać za pobicie, a nie za żaden rasizm.
Warto trzymać się definicji i umieć uzasadniać swoje zdanie, a nie żonglować pojęciami tak jak jest to wygodne w danej chwili. Cała ta zadyma z "rasizmem" to zwykłe stawianie Białych jako podludzi w imię jakiejś chorej poprawności politycznej.
No właśnie - rasizm to poglądy, uprzedzenia.
Według mnie najlepiej pasuje tutaj określenie: irracjonalne/bezpodstawne poglądy nt. ras.
Ale dalej są to tylko i wyłącznie poglądy, więc to @Deter ma rację w swoim przykładzie, że jeśli przedstawiciel jednej rasy pobije przedstawiciela innej rasy, to powinien odpowiadać za pobicie, a nie za żaden rasizm."
Ja nie chce bys zmienil swoj poglad czy zrozumienie slowa rasizm. Osobiscie, mozesz myslec ze jest tak jak napisal Deter. Czy jednak te wasze podejscie jest realistycznie uwarunkowane i ma jakikolwiek sens. Mozecia "sikac pod wiatr" ale czy to wam w czymkolwiek pomoze?
Ale czy taka definicja ma jakikolwiek sens? Oczywiście, że nie.
Cytat:
"Czy jednak te wasze podejscie jest realistycznie uwarunkowane i ma jakikolwiek sens. Mozecia "sikac pod wiatr" ale czy to wam w czymkolwiek pomoze? "
Nie wiem co chciałeś osiągnąć tą "wypowiedzią". Zabrzmieć mądrze? Niestety, ale takie frazesy nic nie wnoszą do dyskusji.
To czego ja chcę i co sprawdzi się w każdych warunkach w każdym państwie świata to respektowanie zasady równości obywateli wobec prawa. I tyle. Wszelka "walka z rasizmem" jest bezsensowna. Zgadywanie intencji czyichś działań jest czymś kompletnie zbędnym. Liczą się tylko i wyłącznie czyny.
Walka z rasizmem jest bezsensowna? No coz, powiedz to takim jak Mandela lub MLK.
Problem jest taki, że w zły sposób korzystasz z pewnych słów. Rozumiesz je w znaczeniu, że tak nazwę, telewizyjnym, a nie w prawdziwym.
Niestety, ale dalej nie rozumiesz. MLK walczył właśnie o równość wobec prawa. Rasizm to poglądy. I tylko poglądy..."
No coz, moze rzeczywiscie nie rozumiem. Byloby to jednak niesamowicie trudne by nie rozumiec realnosci wydarzen mnie otaczajacych od chwili kiedy sie urodzilem. Mieszkam w kraju, gdzie slowo "rasim" jest bardzo istotne w stosunkach spolecznych. Moze odczuwanie go nie jest czyms co znam z wlasnego doswiadczenia, ale widze to bardzo czesto i to nie tylko w tv czy innych mediach, ale podrozujac po calym kraju moge rozmawiac z ludzmi, ktorzy znalezli sie w roznych sytuacjach i jezeli bys im powiedzial, ze "rasizm to tylko poglad" byloby to niemalze jakbys powiedzial, ze "oddychanie" jest tylko wyborem.
Nie sadze, ze mozemy sie zrozumiec, gdyz patrzymy poprzez pryzmat zupelnie innych kultur i poziomu cywilizacyjnego. Nie ma w tym niczego uwlaczajacego lub personalnego, zwyczajnie probuja zgadnac co stanowi bariere w tym, bys mogl zrozumiec o czym polemizujemy.
Donakld Sterling:
"...The Team is mostly black, I should have hired more Whites..."
PS Nie odnosisz wrażenia, że żonglowanie (użycie w niewłaściwy sposób, przypinanie komuś łatki) pojęciami jest potężną bronią? Ktoś powie cokolwiek negatywnego o Czarnych zaraz zostanie nazwany rasistą. Ktoś powie coś negatywnego o Żydach, to z miejsca staje się antysemitą. Ktoś nazwie się patriotą, to od razu zostaje posądzony o nacjonalizm, faszyzm...
Mowiac to, mialem w swoim zyciu dwie dziewczyny, ktore byly African-Americans i widzialem, slyszalem jak czasami jest to trudne pod wieloma wzgledami byc nawet u nas "odmienna rasa". Nie w Mass ale w czasie naszych wspolnych weeekendow w South Caroline i Alabama. Nie wszystko jest takie proste, jakbys moze sobie wyobrazal. Nie mowie teraz tylko o czrnych w US, ale rowniez o grupach narodowosciowych, ktore moga byc wyszydzane i czasami sa. Jak myslisz, czego przejawem sa tzw. "polish jokes"?