PETER, SAMUEL: BIOGRAFIA

Samuel Peter (34-5, 27 KO) urodził się w mieście Uyo położonym w stanie Akwa Iborn w południowo-wschodniej Nigerii 6 września 1980 roku. Jako mały chłopiec interesował się piłką nożną i to z tym sportem wiązał marzenia. Boksem zafascynował się, a może bardziej zaciekawił, pewnego dnia podczas pobytu w szkole. Wówczas kilku młodych adeptów pięściarstwa odwiedziło jego szkołę w celu nakłaniania dzieci do trenowania boksu. Mający wówczas 12 lat Peter nie zastanawiał się długo nad podjęciem decyzji i już następnego dnia zapisał się do szkolnej grupy trenującej boks.

Już w pierwszej walce potwierdził predyspozycje młodego Sama do tego sportu, nokautując starszego od siebie, trenującego od kilku miesięcy rywala, co wywołało niemałe zaskoczenie obserwujących. Był to początek udanej kariery amatorskiej, podczas której Peter wygrywał amatorskie nigeryjskie mistrzostwa wagi ciężkiej i mistrzostwa strefowe Afryki.

W roku 2000 reprezentował Nigerię podczas igrzysk olimpijskich w Sydney, gdzie po pokonaniu Rumuna Onofreia poległ w drugiej rundzie z późniejszym brązowym medalistą Paolo Vidozem. Samuel Peter pozostawił po sobie na tyle dobre wrażenie, że uznano go jednym z najciekawszych pięściarzy młodego pokolenia, jacy pojawili się wówczas w Sydney.

To właśnie tuż po igrzyskach do Samuela Petera zgłosił się menager Iwajło Gocew (w roku 2010 ogłosił bankructwo), który zaproponował mu współpracę. Trenerem Sama zostać miał Andy Anderson, a karierę Nigeryjczyka jego opiekunowie chcieli rozwijać wykorzystując kontakty z Dino Duvą z Duva Boxing.

Na efekty współpracy nie trzeba było długo czekać. Peter debiutował jako zawodowiec 6 lutego 2001 roku z Georgi Hristovem i bez trudu wygrywał pierwsze pojedynki. Pierwsze poważniejsze starcia dla Samuela to rok 2004, który przyniósł pojedynki z doświadczonymi Jovo Pudarem, Jeremym Williamsem czy Charlesem Shuffordem - pogromcą Lamona Brewstera.

Wszystkie te walki Samuel wygrał i 22 stycznia 2005 roku stanął przed szansą zdobycia pasa USBA - pierwszego w zawodowej karierze. Jego przeciwnikiem był Yangui Diaz. Peter urządził rywalowi w ringu prawdziwe piekło, rzucając go pięciokrotnie na deski i kończąc pojedynek w 5. rundzie. Po tej walce przydomek "Nigeryjski Koszmar" nikogo już nie mógł dziwić. Słynący z siły fizycznej i silnego ciosu Nigeryjczyk odprawił w kolejnych pojedynkach Gilberta Martineza oraz Taurusa Sykesa, by dostąpić zaszczytu walki z Władimirem Kliczko w eliminatorze WBO i IBF.

24 września 2005 roku w Atlantic City Samuel Peter udowodnił, że jest już w stanie boksować na światowym poziomie. Przed walką Samuel zapowiadał, że jest gotowy na 12 twardych i zaciętych rund. Obiecywał, że będzie gonił rywala tak długo, aż w końcu go złapie i słowa dotrzymał. Walka z Ukraińcem była bardzo widowiskowa, dramatyczna i obfitowała w wiele zwrotów akcji oraz silnych ciosów. Mimo rzucenia Ukraińca na deski aż trzykrotnie, Peter doznał pierwszej porażki przegrywając jednogłośną decyzją sędziów. Do dziś pojedynek ten jest uważany za jeden z najlepszych z udziałem Władimira w czym ogromna zasługa pięściarza z Afryki, który dał wówczas świetną walkę późniejszemu dominatorowi wagi ciężkiej.

Mimo porażki kwestią czasu pozostawało otrzymanie kolejnej ciekawej oferty. Takowa pojawiła się niedługo po pokonaniu Juliusa Longa. W pojedynku eliminacyjnym do pasa WBC Peter miał skrzyżować rękawice z legendarnym Jamesem Toneyem. Już wówczas zarzucano Peterowi nadwagę i nieprzykładanie się do treningów. Na wagę przed pojedynkiem z Toneyem Peter wniósł aż 116 kilogramów i przełożyło się to na obraz walki. Pojedynek był względnie wyrównany. Kilka efektownych wymian, sporo celnych ciosów, lecz werdykt 116-111 dla Petera - a tak wypunktowało tę walkę dwóch sędziów - był z pewnością za wysoki.

6 stycznia 2007 roku panowie postanowili wyrównać rachunki. Toney chciał udowodnić, że jest lepszy i w pierwszej walce przegrał przez stronnicze sędziowanie, zaś Peter chciał wygrać nie zostawiając złudzeń i zatrzeć nienajlepsze wrażenie po pierwszym pojedynku. Rewanż miał już jednostronny przebieg. Peter zrzucił zbędny balast i wysoko wypunktował Toneya - tym razem w pełni zasłużenie - i został oficjalnym pretendentem do pasa WBC.

W oczekiwaniu na mistrzowską szansę Samuel Peter stoczył walkę z zawsze silnym i niebezpiecznym szczególnie na początku walki Jameelem McCline'em. McCline zaczął bardzo agresywnie i szybko wypracował przewagę punktową, aż trzykrotnie posyłając na deski Nigeryjczyka. Piekielnie silny McCline długo stawiał zacięty opór, lecz w końcówce wyraźnie opadł z sił, co wykorzystał Peter zapewniając sobie udaną końcówką punktowe zwycięstwo.

8 marca 2008 roku Samuel Peter w końcu dopiął swego. To właśnie tego dnia w Meksyku stanął naprzeciw Olega Maskajewa, a stawką walki był pas mistrza świata federacji WBC. Pierwsze trzy rundy tej walki były dość wyrównane. Dużo lewego prostego z obydwu stron, nienajwyższe tempo walki. Jednak im dłużej trwała batalia, tym agresja i przewaga Petera rosły. Maskajew słabł, aż w 6 rundzie po serii silnych ciosów był już mocno zamroczony i sędzia słusznie zakończył pojedynek. Peter w wieku 27 lat zdobył upragniony pas mistrza świata.

- Jestem najlepszym bokserem wagi ciężkiej na świecie. Mogę wygrać z każdym. Jestem szczęśliwy i dziękuję Meksykowi za wspieranie mnie - powiedział po walce. Niestety długo swoim pasem Nigeryjczyk się nie nacieszył. Wracający na ring po czteroletniej przerwie Witalij Kliczko odebrał mu pas WBC, przy okazji mocno obijając bezradnego Petera, który nie wyszedł do 9. rundy. Regres formy trwał niestety dalej. Po bolesnym laniu z rąk Witalija kolejnym rywalem Petera był Eddie Chambers. Po walce bez historii i bardzo słabym występie Peter poległ po raz drugi z rzędu, a na wagę wniósł rekordowe 120.2 kilograma. Patrząc na jego postawę nie mogłem uwierzyć, że tak fatalną kondycję fizyczną może mieć ledwie 28-letni pięściarz.

Po tym pojedynku Peter wyraźnie wziął się w garść i postanowił jeszcze raz spróbować wdrapać się na szczyty rankingów. Zrzucił zbędne kilogramy i już w następnym występie przeciwko Marcusowi McGee ważył 110 kilogramów. Wygrał ten pojedynek, tak jak trzy kolejne (w tym w marcu roku 2010 eliminator z ramienia IBF przeciw Nagy'emu Aguilerze). Szybka czasówka i czwarte z rzędu zwycięstwo przed czasem stało się faktem. Samuel Peter po raz trzeci miał zaboksować z jednym z braci Kliczko - tym razem z Władimirem. Rewanż za pojedynek z roku 2005. Od tamtej walki Kliczko wygrał kolejno dziewięć pojedynków i w walce z Peterem był zdecydowanym faworytem.

Do rewanżowej konfrontacji, której stawką były należące do Ukraińca pasy WBO, IBF i IBO doszło na stadionie Eintrachtu Frankfurt 11 września 2010 roku. Pojedynek długo był bardzo senny. Peter nie był w stanie zagrozić rywalowi, który boksował defensywnie, co i tak nie przeszkadzało mu w wygrywaniu kolejnych rund. Nigeryjczyk przyjął mocne ciosy i mocno się zachwiał już w drugiej rundzie. Peter poruszał się coraz wolniej, zaś Kliczko nie zamierzał podkręcać tempa i po prostu obijał rywala z dystansu, choć wyglądało to tak, jakby w każdej chwili mógł ten pojedynek zakończyć. Koniec nastąpił w 10. rundzie. Kliczko w końcu zaczął walczyć odważniej. Trafił serią silnych ciosów, wyrwał się z objęć klinczującego Petera i efektowną akcją zaserwował rywalowi ciężki nokaut... Peter jeszcze długo nie podnosił się z maty ringu.

Po tej bolesnej porażce i ciężkim nokaucie nigdy już nawet nie zbliżył się do dawnej dyspozycji. W kwietniu 2011 roku pojawił się w ringu po raz ostatni, przegrywając przez nokaut w 9. rundzie z Robertem Heleniusem. Mając zaledwie 30 lat Samuel Peter - wydawało się - zakończył przygodę z boksem, choć już po tamtej walce wielokrotnie pojawiały się informacje o jego powrocie na ring, co ostatecznie długo nie przekładało się na realne wydarzenia. Powrót do boksu odradzali mu zarówno członkowie rodziny, jak i trener z czasów olimpijskich Ajani Aremu. Potencjalnymi rywalami Petera mieli być Harold Sconiers czy nasz Tomasz Adamek.

SAMUEL PETER POWRÓCI W TURNIEJU "SUPER 8" >>>

Mimo dość młodego wieku Peter był już fizycznym wrakiem, a kolejne walki mogły być bardzo niebezpieczne dla jego zdrowia. Prywatnie Samuel Peter jest przykładnym mężem i ojcem. Cieszy się dużym szacunkiem wśród rodaków tak mieszkających w Nigerii, jak i tych w USA. Jego bokserskim idolem jest Muhammad Ali. Peter jest pobożnym chrześcijaninem - twierdzi, że nigdy nie pił alkoholu i wszystko, co osiągnął, zawdzięcza Bogu. Obecnie mieszka w Las Vegas, przygotowuje się do udziału w turnieju wagi ciężkiej "Super 8", co ma być jego powrotem po trzech latach przerwy od boksu.

Ja zapamiętam Petera z pierwszej szalonej walki z Władimirem, dobrej i zaciętej walki z McCline'em, zdobycia pasa WBC, siłowego stylu walki i dwukrotnego strasznego lania od braci. "Nigeryjski Koszmar" dokonał całkiem sporo, ale przez swoj styl boksowania i nienajlepsze prowadzenie poza ringiem stracił zdrowie i szybko zestarzał się boksersko. Na pewno jednak jakieś piętno na historii pięściarstwa odcisnął.

Opracowanie: Krystian Sander
Korekta: Leszek Dudek

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 29-04-2014 10:27:23 
1 walka z toneyem to mega walek dla petera a z tych 3 knockdownow na kliczce 2 nie byly po ciosach
 Autor komentarza: gemba
Data: 29-04-2014 10:53:03 
jak zwykle świetna robota pozostało tylko czekać na następne biografie mistrzów pięści
 Autor komentarza: WARIATKRK
Data: 29-04-2014 11:28:54 
Sander
Elegancko.Słyszałem plotki że Peter jest straszy wielu zwłaszcza piłkarzy z Nigerii by podpisać dobry kontrakt tez zaniżało wiek.
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 29-04-2014 11:42:32 
"dobrej i zaciętej walki z McCline'em" - walka była zacięta ale na pewno "nie dobra"! Peter był wtedy dużym faworytem, a McClain nigdy wielkim asem nie był a co gorsza był już bardzo wyraźnie past prime, w następnej walce Ruiz pokonał go w duzo lepszym stylu.

- Toney-Peter1 to oczywiscie wał choć z tym "Mega" to Legia trochę przesadził!


A tak ode mnie - Peter to bokser który skończył się ...zanim się zaczął - wie o tym każdy kto widział jego pierwsze walki w pro gdy ważył jakieś 105kg! był wtedy szybkim bezkompromisowym niszczycielem który walczył na bardzo wysokich obrotach i bił jak żaden inny wtedy HW.
Nawet w swych najsłynniejszych (np Kliczko 1, Toney 2, Maskaev0 walkach był moim zdaniem dużo wolniejszy i mniej ruchliwy. nigdy nie pokazał więce niż 70% możliwości.

mógł być nowym Rayem Marcelem, co przy słabej konkurencji gwarantowało mu 3 miejsce po braciach K a (pewnie i 2). Cios miał naprawdę nieziemski.

miałeś chamie złoty róg jak to się mówi
 Autor komentarza: Sander
Data: 29-04-2014 11:51:11 
Pamiętam jak w walce z Jameelem padł na deski po świetnej akcji McCline'a. Nie pamiętam który to był nokdaun, ale Jameel barkiem stuknął Petera ten się zachwiał, McCline dołożył cios i były dechy ;)

@Wariat
Sam również uważam, że Peter ma przebite blachy. Nie pisałem o tym w tekście, bo nie mam pewności ale patrząc choćby na walkę z Chambersem to wierzyć się nie da, że tak wygląda tak młody facet - sportowiec.
 Autor komentarza: WARIATKRK
Data: 29-04-2014 12:03:25 
Sander
Gdzies czytałem 37-38 lat na prawdę ale dowodów twardych nie ma.Peter okrutnie szybko się skończył i wypalił a szkoda
 Autor komentarza: mistrznokautu
Data: 29-04-2014 12:05:25 
To by tłumaczyło zawieszenie rękawic w tak młodym wieku, przecież w wieku 30 lat to dziś bokserzy dopiero wchodzą w swoje najlepsze walki w HW
 Autor komentarza: R031
Data: 29-04-2014 12:12:17 
A moze po prostu przestal sie przykladac do treningow. W koncu byl Nigeryjskim murzynem pewnie jadl tylko banany i ananasy, jak zarobil troche kasy i zobaczyl zycie na wyzszym poziomie stracil motywacje do treningow i zaczal sie objadac przez co tak wczesnie sie wypalil :)
 Autor komentarza: Sander
Data: 29-04-2014 12:16:09 
Nie zapominajmy, że Peter ma za sobą trzy wypłaty od braci. Można stracić motywację. Wach zobaczył 600 tys. euro i zapomniał kim jest, a co dopiero po trzech dużych wypłatach.

@Wariat, gemba, stonka, mistrznokautu, R031, LegiaPany i pozostali ;)
Wbijajcie na forum, nie jest tam tak źle jak niektórzy twierdzą i myślą ;p
 Autor komentarza: mistrznokautu
Data: 29-04-2014 12:19:09 
Wpiszcie sobie w google Joseph Minala, to Kameruńczyk, który gra w Lazio i grał w reprezentacji U-17, a wygląda jak stary chłop
 Autor komentarza: Sander
Data: 29-04-2014 12:33:44 
Taak, posądzają go o to, że ma ponad 40stkę.. :/
 Autor komentarza: pinczorio
Data: 29-04-2014 13:45:08 
@Sander, WARIATKRK
zaniżanie wieku wśród Afrykańczyków i Azjatów to norma i stała praktyka, sam pracowałem z Afganczykiem, który wyglądał na gościa w wieku moich starszych a miał w papierach 4 lata więcej niż ja. z tym, że ze sportowcami jeszcze jakoś ogarniam ten temat dlaczego zaniżają wiek, z pracownikami restauracji już do końca nie wiem co, jak i dlaczego :-) jakiś czas temu bodajże okazało się, że Eto'o ma też przebite blachy, tak na szybko coś mi się kojarzy. cytując Petera: who necks?!?!
 Autor komentarza: milek762
Data: 29-04-2014 13:46:39 
fajny artykuł ja także przypomninam sobie walke z 2005 roku wtedy Peter był u szczytu coś 27 czy 28 lat miał A Kliczko był świeżo po porażce z brewsterem, to Była ostania walka Włada gdzie miał problemy i nawet deski zaliczył.
bardzo fajna emocjonująca walka.
bardzo bolesne była porażka Vitalijem z 2008 roku,strasznie go porobijał Vitalij wtedy!!
a 2010 ko od Włada to gwózdz do trumny Petera
Teraz to Peter wrak a nie bokser a Władimir absolutny nr 1 na świecie taka kolek rzeczy w boksie
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 29-04-2014 19:48:03 
Sander

ja bylem kiedys na forum i zalozylem nawet temat o HL z najlepszych walk
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.