PACQUIAO PRZEKONAŁ PROWODNIKOWA DO WALKI
Jeszcze niedawno Rusłan Prowodnikow (23-2, 16 KO) był negatywnie nastawiony do walki z Mannym Pacquiao (56-5-2, 38 KO) i mówił otwarcie, że obawia się o zdrowie swojego przyjaciela, który zdaniem Rosjanina może być już zbyt wypalony, by toczyć tak niebezpieczne boje.
ALGIERI RYWALEM PROWODNIKOWA >>>
"Syberyjski Rocky" jest przecież dawnym sparingpartnerem "Pacmana" i nie ma problemów z przyznawaniem, jak wiele nauczył się od Filipińczyka. Okazuje się jednak, że sam Manny nie ma nic przeciwko takiej walce, a jego słowa przekonały Prowodnikowa. Możliwe więc, że pojedynek dwóch kolegów z sali treningowej odbędzie się jeszcze w tym roku.
PACQUIAO ZREWANŻOWAŁ SIĘ BRADLEYOWI >>>
- Kiedy mówiłem "nie", naprawdę miałem to na myśli, ale potem Manny powiedział, że powinienem wziąć tę walkę za takie pieniądze. Przemyślałem to i przyznaję mu rację. Skoro mam taką możliwość, to powinienem zgodzić się na ten pojedynek, by pomóc swej rodzinie - tłumaczy 30-letni mistrz świata federacji WBO w wadze junior półśredniej.
Walka bez sensu, nawet "wypalony" Pacquiao jest poza zasiegiem Provodnikova. Argument ze rusek zna Pacquiao bo z nim duzo sparowal tez bez sensu, Pacman po tylu latach sparingow wie jeszcze lepiej jak przechytrzyc ruska niz rusek Pacmana i jest pewnie znudzony oklepywaniem mongola w Wild Card Gym.....Do tego dochodzi Roach ktory oczywiscie bedzie w narozniku filipinca ze "skrojoną na miare" taktyką na rosje.
Wszystkie znaki na niebie i ziemi sa przeciwko Provodnikowi, jak mu nie wyjdzie "lucky punch" to gladki okep na punkty do jednej bramki.
o czym ty piszesz? jakie 60/40 dla prowodnikowa? czlowieku. pacman punktuje bradleya, to co on zrobi z prowodnikowem, ktory jest wolny, zbiera wszystko na twarz i jedyne co ma do zaoferowania to sila i wytrwalosc?
pacman robi go 120-108 bez zadnego problemu
pacman robi go 120-108 bez zadnego problemu
*
*
*
*
*
Hola, hola drogi kolego. 120-108 to może Prowodnikowa zrobić król P4P i PPV wielki Floyd Mayweather. Pacman, który sam posiada "radosną defensywę" to może to nawet przegrać przed czasem biorąc pod uwagę jak np. zareagował na jeden z ciosów wacianego Tima, zataczając się jakby walnął ze 4 piwka na pusty żołądek. No chyba, że wróci do "suplementacji Arizy" i tak dla zasady wujek Bob zadba o limit w dniu walki, co by Prowodnikow mimo, że sam wywodzi się ze 140 nie przybrał za dużo, bo i tak w dniu walki będzie większy od Pacmana. Prowodnikow nie jest tak prosty i cepowaty jak Rios. Rocky dobrze tnie ring, ma niezły head movement i bije zróżnicowane kombinacje nie napalając się na jeden cios.
Słabo wygląda ten pojedynek. Cały czas sie mówi, że Pacquiao stracił agresje i walka z kumplem na pewno nie pomoże mu ją odzyskać...
NietrzezwyTomasz - nie żartuj sobie nawet...
Słabo wygląda ten pojedynek. Cały czas sie mówi, że Pacquiao stracił agresje i walka z kumplem na pewno nie pomoże mu ją odzyskać...
*
*
*
*
*
Dlaczego mam sobie nie żartować? Oczywiście, że faworytem jest Pakłajo, ale 120-108 jest poza jego zasięgiem. Provodnikov na pewno wygra kilka rund, na pewno doprowadzi sporo ciosów do celu i na pewno ma szansę na wygraną przed czasem, bo odporność Pacmana po tylu wojnach, ciężkim nokaucie i po tym jak raniły go ciosy Bradleya stoi pod dużym znakiem zapytania. Szczególnie z kimś, kto dysponuje mocnym ciosem z obu rąk.
Oczywiście, że słabo to wygląda, bo niektórzy tutaj wysyłają takiego Floyda na walki z Gołovkinami, podczas gdy z uśmiechem na ustach akceptują co i raz sięganie ze strony teamu Pacmana po bokserów z niższych kategorii jak Bradley (tak naprawdę I walka w 147 na tym poziomie) czy teraz Provodnikov (II walka w 147 na tym poziome), a w przypadku rosyjskiego pięściarza zabierają mu jeszcze trenera, a ów trener zna go jak łysego konia. Śmierdzi. Jak zwykle w przypadku matchmakingu teamu Pacquiao.
Pac to już nie ten sam Pac.Będzie to już ja coś trudna walka dla obu, a 120-108 Pacquiao, o którym mówisz jest prawie niemożliwe przy defensywie Manny'ego. Prowodnikow ma w miarę dobre kopyto, więc jeśli ciosy Tima robiły na Manny'm wrażenie, to tutaj może skończyć czymś gorszym niż chwilowym wstrząsem.
@xrocky
Pac to już nie ten sam Pac.Będzie to już ja coś trudna walka dla obu, a 120-108 Pacquiao, o którym mówisz jest prawie niemożliwe przy defensywie Manny'ego. Prowodnikow ma w miarę dobre kopyto, więc jeśli ciosy Tima robiły na Manny'm wrażenie, to tutaj może skończyć czymś gorszym niż chwilowym wstrząsem.
*
*
*
*
*
I to jest chłodna analiza pozbawiona psychofanatyzmu tak często przejawianego w stosunku do Pacquiao. Szkoda, że kolega tak rzadko się udziela, bo widać że dobrze czyta boks i byłby swojego rodzaju przeciwwagą w dyskusjach których rozmówcy kierują się głownie swoją sympatią do Pacquiao i antypatią do Mayweathera, nie potrafiąc trzeźwo ocenić sytuacji.
Dziękuję Ci za słowa pochwały, ale dzisiaj dopiero założyłem konto. :)
Zobaczymy czy Prowodnikow da sobie radę z Algierim, bo to jest taki "herrerowaty" zawodniczek. Chyba, że ta walka ma być odwołana?
*
*
*
*
*
Powinien spokojnie go zrobić kolego Matys. Aligieri nie ma doświadczenia na tym poziomie, do tego z tak fizycznym i destrukcyjnym rywalem, a dodatkowo clash of styles będzie faworyzował Prowodnikowa, który będzie go runda po rundzie zajeżdżał i według mnie skończy na przestrzeni 5-8 rund. Chris jest trochę za bardzo schematyczny w swoich obronach gdzie bazuje głównie na nogach i zejściach z linii ciosu, które powtarza do bólu mając głowę w tym samym miejscu. Po kilku rundach będą one już na tyle czytelne dla Prowodnikowa, że przy swoim cięciu ringu nie będzie miał problemu ze znalezieniem Aligeriego. Dojdą ciosy na tułów oraz zmiksowane z ciosami na górę i będzie po Aligerim.
Herrera jest jednak dużo bardziej śliski, ma dużo lepszą przednią rękę i przede wszystkim to "hell of a fighter", niezwykle doświadczony. Aligeri jest zielony.
Tak czy siak wydaje mi się, że Algieri będzie niewygodny dla Rusłana, będzie się musiał za nim trochę naganiać.
TAK! TAK! TAK!
Provodnikov zostanie potwornie zbity przez PacMana, nawet nie żartujcie. Będzie miał bardziej rozbitą twarz niż po walce z Bradleyem.
Moim skromnym zdaniem Manny za szybki dla Provo + Roach zbyt dobrze zna Ruslana, żeby Manny dał się trafić.
ja daje na dzien dzisiejszy 60:40 dla pacmana
,,61:41 dla Mannego"
Te procenty się jakoś u Ciebie dziwnie rozkładają.
Mam nadzieje że nigdy nie zostaniesz sędzią punktowym
bo byłyby niezłe jaja z Twoją matematyką.
"Moim skromnym zdaniem Manny za szybki dla Provo + Roach zbyt dobrze zna Ruslana, żeby Manny dał się trafić."
Roach też super znał Marqueza - po prostu na wylot. Miał tysiące planów i zapewnień jak to będzie a każdy wie jak się potoczyło ;)