BROWNE: CHISORA, FURY, POTEM MOŻE KLICZKO
Australijczyk Lucas Browne (20-0, 18 KO) chce pójść śladami swojego rodaka Alexa Leapaia (30-5-3, 24 KO) i zmierzyć się z Władimirem Kliczką (62-3, 52 KO). 35-latek szczerze przyznaje jednak, że to melodia dość odległej przyszłości, gdyż na razie nie czuje się na siłach, aby walczyć z Ukraińcem.
- Nie sądzę, abym w tej chwili był na niego gotowy. Potrzebuję trochę czasu, muszę poukładać swój boks. Wciąż zdarza mi się popełniać głupie błędy, które on by z pewnością wykorzystał. Trzy, maksymalnie pięć walk, i będę gotowy – stwierdził "Big Daddy".
Browne chętnie natomiast już teraz zmierzy się z którymś z innych zawodników z czołówki. Na celowniku ma przede wszystkim Derecka Chisorę (20-4, 13 KO) i Tysona Fury’ego (22-0, 16 KO), którzy skrzyżują rękawice 26 lipca w Manchesterze.
- To mój plan, dążę do tych walk. Najpierw chciałbym Chisorę, bo uważam, że Tyson go pokona. Potem mogę boksować z Furym – powiedział.
każdy dobry technicznie zawodnik ma duże szansę go usadzić
Browne to ogromny oraz niezwykle silny facet. Ma 194 cm wzrostu I wazy okolo 265 funtow, jak tez ma ma 90% nokautow.
Wolny, troche toporny, ale potezny cios, ktory robi swoje nawet jak nie trafia czysto. A do tego porzadna szczeka. Wygral z kilkoma solidnymi bokserami jak Toney, Walker, Gavern oraz Bahoeli.
Bedzie zagrozeniem dla malych ciezkich, wolnych ciezkich oraz HWs z mala odpornoscia na ciosy, szczegolnie w kilku pierwszych rundach. Nie bedzie mial wiekszych szans z dobrym technicznie, szybkim bokserem, ktory mocno bije (Wladek, Stiverne, itd.)
Browne to ogromny oraz niezwykle silny facet. Ma 194 cm wzrostu I wazy okolo 265 funtow, jak tez ma ma 90% nokautow.
No dobra taki Wilder tez jest ogromny i ma 100% nokautów... i co z tego jak z paziami jak dotąd walczył, tu masz analogicznie...