ARREOLA: STIVERNE NIE BĘDZIE PAMIĘTAĆ TEJ WALKI
Chris Arreola (36-3, 31 KO) zapewnia, że przed walką z Bermane’em Stiverne’em (23-1-1, 20 KO) jest zmotywowany jak nigdy. 33-latek chce zdobyć upragniony pas WBC i zostać pierwszym w historii wagi ciężkiej mistrzem świata o meksykańskich korzeniach.
- Jestem oddany tej sprawie, chcę przejść do historii. Bermane nie będzie pamiętać naszej walki. Będę go bić tak mocno, że będzie musiał ją sobie obejrzeć i przypomnieć. Codziennie ciężko trenuję, od poniedziałku do niedzieli – mówi "Koszmar".
- Jak już zdobędę ten pas, przez miesiąc nie będę go zdejmować. Wszędzie z nim będę chodzić. Nie życzcie mi szczęścia, bo to ja o nim decyduję – dodaje.
Walka Stiverne vs Arreola odbędzie się 10 maja w Los Angeles. Będzie to rewanż za starcie z kwietnia ubiegłego roku, wygrane na punkty przez Stiverne’a.
W takim razie pas w rękach Stiverna będzie nic nie warty, ile znaczy pas zdobyty w walce z takim bumem, leszczem i jednostrzałowcem jak Arreola? -.-
*
*
*
*
*
Niestety drogi kolego, niektórzy nie rozumieją tak prostych kwestii i sami się gubią w swoich uprzedzeniach...
Jeżeli Arreola wygra ze Stivernem uczciwie po twardej walce to będzie pogrzeb dla wagi ciężkiej i taki mistrz to będzie tragedia. Jeżeli natomiast tego samego Arreolę pokona Stiverne i będzie mistrzem świata, to to już będzie odrodzenie wagi ciężkiej i wartościowy mistrz xDDD Logika niektórych tu obecnych poraża.
Jeżeli Arreola wygra to będzie takim samym pełnoprawnym mistrzem jakim będzie Stiverne w przypadku zwycięstwa. Płacze i uprzedzenia nic tu nie dadzą.
Stiverne już pokonał Arreolę który przegrał wszystkie najważniejsze walki. Nawet jeśli Chrisowi się uda jakimś cudem pokonać Bermane, nic to nie zmienia, to nadal pogrzeb WBC HW.
*
*
*
*
*
Stiverne nie pokonał z kolei nikogo oprócz Arreoli, który jest jego najbardziej okazałym zwycięstwem w karierze. Mało tego, przegrał przed czasem z uznanym, bo uznanym, ale jednak journeymanem wagi ciężkiej Demetriece Kingiem oraz do momentu nokautu był ogrywany przez starego Raya Austina. Reszta resume Stiverna to journeymani średniej i niskiej klasy.
Jeżeli Chris weźmie rewanż na Stivernie i ostatecznie pokaże, że jest lepszy to rekord Stiverna będzie się prezentował bardzo słabiutko. Stiverne nie walczył z nikim klasy Tomasza Adamka czy Witalija Kliczki, a więc do czasu Arreoli nie miał żadnej "najważniejszej walki".
Uuu widze, że sie Tobie naraziłem. Uprawiasz wyrafinowany trolling, ale to nadal trolling. Po co to robisz to nie wiem, podejrzewam, że dla frajdy.
Ale kolego za dużo sobie dopowiedziałeś do tego co ja napisałem. Za dużo naciągasz pod swoje teorie.
"Jeżeli Arreola wygra ze Stivernem uczciwie po twardej walce to będzie pogrzeb dla wagi ciężkiej i taki mistrz to będzie tragedia."
Tak będzie, bo tu chodzi o Arreole, to toporny zawodnik ze słabymi umiejętnościami, w mojej ocenie taki ktoś nigdy nie powienien mieć pasa mistrza świata, jeżeli będzie go miał, to oznacza, że waga ciężka jest słabiutka, więc wolałbym, żeby do tego nie doszło.
"Jeżeli natomiast tego samego Arreolę pokona Stiverne i będzie mistrzem świata, to to już będzie odrodzenie wagi ciężkiej i wartościowy mistrz"
Tu zacytuje tylko swój komentarz - Nie jestem fanem Stiverna ale lepiej, żeby on to wygrał niż ktoś pokroju Arreoli, bo taki mistrz świata to będzie naprawde tragedia. CZyli to samo co napisałem wyżej. Gdzie tu wspominam o odrodzeniu HW? Gdzie tu gloryfikuje Stiverna? Może pisząc, że nie jestem jego fanem?
Jeżeli kogoś logika tu poraża, to twoja, bo sobie dopowiadasz coś, czego nie ma. Chcesz być cwany, ale popracuj jeszcze nad tym.
Pas to pas. ON sam w sobie jest prestiżowy i nieważne, czy walczy o niego Arreola. To, że walczy o niego Arreola oznacza, że Stiverne będzie miał łatwiejszą robote.
Nich wygra lepszy i tyle.
Pas ten i tak prawdopodobnie jak pierścień w LOTR znajdzie swojego pana ;D A chyba nikt nie ma wątpliwości kto na niego zasługuje najbardziej.
Pozdrawiam
Oczywiście chętnie zobaczę tę walkę, jednak na miejscu Areoli powinien stać Powetkin, Fury, Wilder, Pulew, czy nawet Adamek (gdyby wygrał ostatnio).
A pijanym użytkownikiem szczególnie bym się nie przejmował, prowadzenie rozmowy z tym trolem do niczego nie prowadzi, poza jesgo dokarmieniem.
Co do samej walki, to oczywiście Stiverne jest faworytem, ale ja Chrisa nie skreślam, w pierwszej walce do liczenia u mnie prowadził, a później wygrał jeszcze jedną rundę, jeśli scnariusz się nie powtórzy, to będziemy mieli bardzo dobry i twardy pojedynek.
Facet nie jest wysoki, ale jest masywny, ma duzy zasieg oraz bardzo szybkie rece. Doskonaly jab, poprawna kontrola dystansu oraz praca glowy i tulowia, szybki krotki lewy sierpowy oraz potezny prawy zamachowy. Niezla praca nog oraz solidna kondycja.
Stieverne by "zmaltretowal" fizycznie w ringu malych ciekich z czolowki, takich jak Adamek, Glazkov czy Povetkin.
Chris jest niezwykle twardy, odporny na ciosy oraz ma potezna pigule. Nie jest szybki, ale jest poprawny technicznie oraz ma niezla kondycje (chociaz jest troche otluszczony).
Obaj sa w Top HW od lat. Takze powinnismy okazac im troche wiecej szacunku.
IMHO: Mysle ze Stiverne tym razem znokautuje Chris pomiedzy 7 a 10 runda.
Drogi kolego przestan pierdolic glupoty ze stary Austin do momentu przerwania walki ogrywal Stiverne
Walka byla wyrownana i tyle
Stiverne pod warunkiem ze calkiem nie zardzewial ponownie zleje Arreole
Potem Wildera i Pereza albo Jenningsa
Po kazdego z nich jest nieco lepszym bokserem
Musisz lepiej dopasowywac swoje slownictwo do realiow, szczegolnie do komentarzy o ludziach oraz sytuacjach:
= Otluszczone beztalenie bez charakteru to Letr, (zgadzasz sie!?);
= Capiarz bez techniki to ty (komentarz ponizej).
Kazdy bokser z Top 25 ma technike bokserska na przynajmniej dobrym poziomie, bo inaczej nie byliby w szerokiej czolowce HW. Bokserzy z Top 10 HW (czyli scislej czolowki HW) napewno maja dobra technike uzytkowa.
Pamietaj, ze forumowicz z duzymi "przeregulowaniami" slownymi w wypowiedziach jest odpowiednikiem "cepiarza bez techniki" w ringu. Technika slowna polega na znalezienia slowa albo okreaslenia, ktore najlepiej oddaje rzeczywistosc, osobe albo sytuacje. Takze masz nad czym popracowac.
A teraz bez zadnych "cepow" slownych, szkoda twojej energii, bo mnie juz tam dawno nie bedzie ("mobilnosc slowna."
Akurat technika to najsłabsza strona Chrisa.
ale z drugiej strony Stiverne jest lepezym pieśsciarzrem chyba troche niedocenianym mam nokutujący cios niezłą technike ale jest niski demonem szybkosci też niejest, przypomina mi Petera z przed 2010 z klęski 2 walki z Władem ( też mocny cios ale technike gorszą)
myśle że Stiverne po odejsciu Vitalija ikontuzjii Heya jest może w pierwszej 3jce na świecie a napewno 5tce!
dla mnie 1 piatka wygląda tak
nr 1 Absolutnie najlepszy ciezki na świecie Władimir
2) Stiverne lub Pulew.
3) Arreola
4) Povietkin
5) Mike Perez
ktoś ma inne typy
Jezeli realistycznie spojrzymy na Arreaola to mozna powiedziec:
= Przegral ze Stiverne, ale Stiverne to w mojej opinii #2 po Wladku;
= Dostal bicie od Vitka, a kto nie dostal, zapytaj sie Ananasa,
= Szybki Tomek wypykal go na punkty po bardzo wyrownanej walce (Niejednoglosna Decyzja);
Ja bym twierdzil, ze przegral z 2 bardzo dobrymi bokserami oraz 1 wybitnym w swojej karierze.
Ale wyleczyl tez z boksu "futboliste" w 1-szej rundzie, oraz paru innych dobrych bokserow.
@Coolpix: Zacznij swoja terapie od leczenia kompleksow osobistych oraz narodowych! No, a pozniej logika, semantyka oraz obiektywna interpretacja faktow.