REKOWSKI ZREWANŻOWAŁ SIĘ McCALLOWI
Niespełna trzy miesiące po pierwszej zawodowej porażce udany rewanż zanotował przed momentem Marcin Rekowski (14-1, 11 KO), który tym razem pewnie rozprawił się z Oliverem McCallem (57-14, 37 KO).
Polak wyciągnął wnioski z pierwszej walki i początku starał się przejąć inicjatywę, operując często lewym prostym. Doświadczony "Atomowy Byk" był niezwykle trudny do trafienia. Boczne ustawienie, dobry balans ciała i tak mijały początkowe minuty. W trzeciej rundzie McCall trafił lewym podbródkowym, lecz "Reksio" niemal natychmiast odpowiedział swoim prawym krzyżowym. Pół minuty przed końcem czwartej odsłony zapachniało sensacją. Marcin po kilku lżejszych ciosach po dole wystrzelił prawym sierpowym na górę i wyraźnie zamroczył słynącego z betonowej szczęki przeciwnika. Ten jednak szybko sklinczował i w swoim stylu wyszedł z opresji.
Rekowski boksował mądrze i konsekwentnie. Nie podpalał się, tylko realizował założenia taktyczne, czym na przykład w siódmej rundzie otworzył sobie drogę do bardzo mocnego lewego sierpowego. W przerwie Danell Nicholson w ostrych słowach mobilizował w narożniku byłego mistrza świata, ale to najwidoczniej nie był jego dzień. W końcówce Oliver polował jeszcze na pojedyncze uderzenie, jakie mogłoby odwrócić losy spotkania. Rekowski nie wdawał się w niepotrzebne wymiany i dowiózł pewne zwycięstwo. Po ostatnim gongu sędziowie punktowali na korzyść Polaka 96:94, 99:92 oraz 99:91.
McCall po prostu "odbył" tą imprezę. I zaraz zacznie nawijać, że jest remis trzeba rozstrzygnięcia.
Robienie debili z kibiców
Pare fajnych obron pokazal McCall, facet ma prawie 50 lat.....Rekowski potwierdzil ze do niczego oprocz Wojak Boxing Night sie niestety nie nadaje. Hymn amerykanski obciety przed zakonczeniem, ring jak lodowisko, pelna amatorka organizatorska jak zawsze.
Myśle, że to koniec kariery McCalla w Polsce, bo nie ma go już z kim zestawić. Trzecia walka z Rekowskim raczej już nikogo nie grzeje. Ja bym chciał zobaczyć Rekowskiego z Wawrzykiem, bo myśle, że Wawrzyk położy Sosnowskiego.
Władymir, Haye (sprzed kontuzji) i Wilder do 6 rundy. Wilder o ile nie wyłapałby jakiejś bomby lud dwóch, trzech mocnych ciosów.
Na dystansie 12 rund: Powietkin, Stiverne; być może Takam, Głazkow i Arreola.
Piszę o obecnym McCaulu, o tym w roku 2014.
Michalczewski mówił w "Asie Wywiadu", że był na imprezie Sylwestrowej, Rekowski tam był ochroniarzem i go powalił od tyłu wspomagając się pałką. Jak było naprawdę wiedzą tylko tam obecni.
Stary nawet się nie spocił, taki był scenriusz na walkę i tyle....
Na naszym podwórku chętnie bym zobaczył walkę Rekowski - Wawrzyk a nawet Szpilka - Rekowski
Lub Rekowski- Zimnoch .
Wawrzyk , Szpilka , Zimnoch , Rekowski to podobny poziom żaden tu nie jest zdecydowanym liderem.i nie odbiega od drugiego umiejetności
Ciesze sie Bardzo że Cieślak znokałtował tego buma cwaniaka Bińkowskiego.
Prośba do promotorów nie sciągajcie do Polski Ameryta cwaniaka- prostaka pseudoboksera a bardziej "bijoka" niż Boksera i wmawiajcie że to grozny zawodnik bo to bzdura.
Do tego Dzienikarze szukający sensacji z mikrofonem go podpuszcają koleś wydaje się jest Kozakiem bzdury gada jego jezyk to poziom dresa osiedlowego.!