BINKOWSKI: CHCĘ NOKAUTU, BO ŚPIESZĘ SIĘ DO BABCI
Redakcja, Nagranie własne
2014-04-26
Niezawodny w takich sytuacjach Artur Binkowski (16-4-3, 11 KO) o dzisiejszej walce z Michałem Cieślakiem (4-0, 1 KO) - Muszę go szybko znokautować, bo śpieszę się do Kielc i babci Lodzi! - Zapraszamy do wysłuchania wywiadu.
Włosy jak widać mu rosną także chyba jeszcze trochę Biniek pożyje.
Gadał o tych grypsach srypsach, gitach sritach, głupek i tyle.
Troszku błędów stylistycznych, humor ziomów z podwórka, gęba guasimodo i już lubiany - ale to nie czyni boksera.
Cieślak wygra raczej bezproblemowo ale nie przez KO czy TKO tylko decyzją. Moim zdaniem ciosu Cieślak wyjątkowo mocnego nie ma. Raczej zadaje ciosy na pełnej parze, nawet w początkowej fazie walki i z tego takie halo się robi - ale przez to na dłuższych dystansach może mieć zadyszkę...
wlasnie
tak się zbłaźnił, że szkoda gadać, nie dorasta Bińkowskiemu do pięt jeżeli chodzi o wypowiedzi, Bińkowski jest haryzmatyczny i umie się wypowiedzieć pomimo życia przez tyle lat na emigracji, Adamek bardzo prosty chłop jako bokser dobry ale wypowiadać się nie potrafi, nie rozumie co się do niego mówi , Zbyszek Ziobro sam już się podeśmiewa na jednym z wywiadów .. dramat