MAYWEATHER NIE WIERZY W WALKĘ PACQUIAO vs CANELO
Oscar De La Hoya próbuje uratować swoją słabnącą pozycję i jest nawet gotowy zbratać się z Bobem Arumem, by wspólnie przeciwstawić się coraz bardziej jawnie działającym w duecie Richardowi Schaeferowi i Alowi Haymonowi.
Rozpad Golden Boy Promotions może być coraz bliżej, a twórca potężnej grupy oświadczył niedawno, że chętnie doprowadzi do hitowej konfrontacji pomiędzy swoim protegowanym Saulem Alvarezem (43-1-1, 31 KO) a motorem napędowym Top Rank - Mannym Pacquiao (56-5-2, 38 KO).
FLOYD: BRADLEY I PACQUIAO JAK AMATORZY >>>
W możliwość zorganizowania takiej walki nie wierzy prawie nikt, a głośno wypowiedział się na ten temat nawet Floyd Mayweather (45-0, 26 KO), który od lat bardzo lubi wbijać szpilki Oscarowi i Arumowi.
- Nie wydaje mi się, żeby walka Pacquiao i Canelo miała się odbyć - powiedział 37-letni "Money". - Osobiście nie widzę takiej możliwości. Jeżeli to dojdzie do skutku, stawiam na Canelo, ale nie wierzę, że to się odbędzie.
Danny Garcia jest akurat dobrym wyborem :) Ciekaw jestem sytuacji w GBP, bo jeśli to wszystko prawda to Oskar zostaje powoli wyrzucany z własnej grupy :D
*
*
*
*
*
Oscar to już od dawna firmuję tę grupę tylko nazwiskiem i jest jej twarzą. Jaki poważny businessman będzie robił interesy z kimś kto przebiera się w damskie ciuszki, co chwila ląduje na odwyku i przez prochy ma whiskas zamiast mózgu? GBP to dzisiaj Haymon sterujący grupą z tylnego siedzenia, a jego żołnierzem i prawą ręką jest Schaefer. Ostatnia ofensywa Haymona związana z podpisywaniem kontraktów z największymi pięściarzami jest elementem tej długoterminowej strategii mającej na celu stworzenie nowej grupy i zmarginalizowanie roli GBP oraz Top Rank, a dalszej przyszłości całkowite wykluczenie ich z rynku jako poważnych graczy.
Co do walki Pacquiao-Canelo, to traktuję to jedynie jako kolejną narkotykową jazdę Oscara, który wyjęty z cugu wpadł na ten jakże wspaniały pomysł xDD Pacman ze swoją agresją i dziurawą obroną odbiłby się od Canelo jak piłeczka ping-pongowa. Pakłajo nie ma skillsów Floyda żeby oszukać Rudego, a jest za mały żeby zrobić mu jakąkolwiek krzywdę. Canelo porozbijałby go i zrobił z niego mielone.
Co do tematu Floyd jestes mega nie obiektywny i nie chpdzi tylko o komentarze tylko pod tym tekstem ale pod kazdym zwiazanym z pieniazkiem dlatego w tym temacie ciezko brac cie na powaznie
Canelo w formie z walki z mayweatherem zostanie rozbity przez Mannego i zastopowany, ale nie wierze, ze do tej walki dojdzie ;]
*
*
*
*
*
Tak xDD Pięściarz, który w ostatniej walce wniósł na wagę 145, a który swój boks opiera na agresji i pressingu, rozbije i zastopuje pięściarza, który w dniu walki waży po 174 funty, a który swój boks opiera na kontrach i kombinacjach ciosów xDDD
Wszyscy zdrowi?
Co do nokautu na canelo niestety nie ma szans a i walka byla by bardzo ciezka ale do wygrania kompletnie inaczej by wygladala niz walka the one
*
*
*
*
*
Pacquiao znokautował ostatnio Cotto w sztucznym limicie 145 funtów, parę ładnych lat temu, a miałby zastopować o prawie 30 funtów cięższego Canelo xDD Niektórzy jak użytkownik JAx00 mają wyobraźnię, trzeba przyznać.
Co do tego, że walka wyglądałaby inaczej niż "the one" to nie ma żadnych wątpliwoaći, Pacquiao w ze swoją "radosną defensywa" i w swoim podskakującym stylu podchodziłby pod Alvareza, dostawał parę kokosów na głowę, następnie cofał się i tak przez 3-4 rundy. Potem porozbijanego Filipińczyka poddałby narożnik lub po kilku nokdaunach zlitowałby się nad nim sędzia.
Jeśli Alvarez wygra z Larą, a potem dojdzie do walki z Mannym będę pod wielkim wrażeniem.
Kołodziej dostał Afolabiego jako eliminator do IBF. Nareszcie ktoś poważny z kim ma szanse.
Już to widzę jak Pacman rozbina Canelo w 152lbs.
W sumie dlaczego Pacman nie zawalczy z Hopkinsem? Skoro Floyd niby ma stracha?
Ty, bo 152lbs to był limit wagowy Canelo vs Floyd. Chyba, że fanatykujesz bez żadnej wiedzy.
@khorne
Ty, bo 152lbs to był limit wagowy Canelo vs Floyd. Chyba, że fanatykujesz bez żadnej wiedzy.
*
*
*
*
*
Użytkownika khorne razem z jego kolesiami z trójcy psychofanów Pacquiao (JAx00 i rocky86) nie powinno się brać na poważnie. Oni lubią sobie pofantazjować w tematach dotyczących Floyda.
Dzięki za info. Zapiszę sobie. Dodałbym do tej listy niejakiego jassina (według którego Szumenov miał spokojnie rozłożyć Hopkinsa). Oczywiście po walce cisza i gadanie bzdur w innych tematach.
Nikt o 152lbs nie mówi, bo i rozmowy nie sa tak zaawansowane, ale durne klakiery tworza sobie historie sami ;)
Co do limitu 152lbs, to fakt, ze taki był w walce z FMJ nie determinuje tego, ze w walce z Pac'iem również taki limit byłby ustanowiony.
Odnośnie wypocin naszego pijanego użytkownika wypowiadać się nie będę, bo troli nie zwykłem dokarmiać.
nie ponizaj sie juz bardziej, kazdy kto regularnie odwiedza ten portal wie, ze ciebie nie mozna brac na powaznie.
jasne że Floydowi Pacman obity przez Canelo niezleżnie od wyniku by pasował :) ale ta walka nie ma sensu innego niż kasa