ARCE: MIAŁEM DEPRESJĘ, MUSIAŁEM WALCZYĆ
Były czempion czterech kategorii wagowych Jorge Arce (63-7-2, 48 KO) przyznał, że tak jak wielu mistrzów, nie miał pomysłu na życie bez boksu. Dlatego na emeryturze wytrzymał tylko kilka miesięcy i wrócił na ring.
- Boks to moje życie. Przez całe życie byłem pięściarzem. Po zakończeniu kariery miałem depresję, więc zadzwoniłem do promotora i powiedziałem, że muszę stoczyć jakąś walkę. I tak wróciłem na salę – powiedział 34-latek.
"Travieso" zawiesił rękawice na kołku w grudniu 2012 roku, zaraz po porażce już w trzeciej rundzie z Nonito Donaire’em. Po powrocie stoczył dwie zwycięskie walki i liczy na kolejny w swojej karierze pojedynek o mistrzostwo świata.
- Nie wiem jeszcze, kto będzie moim następnym rywalem, ale bardzo chciałbym się zmierzyć z Jhonnym Gonzalezem. Chcę walki o pas – stwierdził.
Gonzalez to czempion WBC w wadze piórkowej. Gdyby doszło do tej walki i Arce by zwyciężył, zostałby pierwszym w historii Meksyku mistrzem świata pięciu kategorii wagowych.
Ale to pieprzony wojownik!