KILKA NIEZNANYCH FAKTÓW Z ŻYCIA BERNARDA HOPKINSA
Z okazji dzisiejszego występu Bernarda Hopkinsa (54-6-2, 32 KO), żyjącej i wciąż walczącej legendy, kilka faktów z minionych lat, być może mało znanych kibicom boksu.
Przede wszystkim zakłamaniem jest często powtarzana historia o tym, jak to późniejszy król wagi średniej uczył się boksu dopiero w więzieniu. Owszem, bym tam człowiek, który służył młodzieńcowi dobrą radą, ale przecież dziewięcioletni Bernard wygrał stanowe mistrzostwa młodych talentów w Pensylwanii. Podstawy boksu olimpijskiego więc miał, tylko wychowywał się w takiej dzielnicy Filadelfii, gdzie niemal każdy młodzieniec należał do jakiejś grupy zbirów. W wieku siedemnastu został aresztowany za napaść z bronią w ręku i przez pięć kolejnych lat był po prostu numerem Y4146. Za kratami postanowił, że zmieni swoje życie. Przyświecała mu myśl innego mistrza wagi średniej - Rocky'ego Graziano, który powiedział kiedyś "Gdyby nie boks, prawdopodobnie umarłbym na krześle elektrycznym". Zanim wyszedł na wolność, czterokrotnie wygrywał mistrzostwa więzienne. To było tylko preludium do tej już właściwej kariery...
Gdy wychodził z więzienia zamykający za nim drzwi klawisz prowokował go "Do zobaczenia, gdy znów tu wrócisz". To 22-latkowi zapadło w pamięci i jeszcze mocniej zmotywowało go do ciężkiej pracy. Przez wiele lat wstawał zaraz po świcie i biegał swój stały dystans. Bywało nawet tak, że nie opuszczał biegu po walce, o ile ta nie była zbyt wyczerpująca.
Tuż po wyjściu z więzienia Hopkins podjął się kilku prac fizycznych, a w październiku 1988 roku, czyli w czasie, gdy jego dzisiejszy rywal Beibut Szumenow miał zaledwie pięć lat, zadebiutował na ringu zawodowym. O blisko kilogram przekroczył limit kategorii półciężkiej i przegrał z innym debiutantem - Clintonem Mitchellem. Ten starszy o trzy lata pięściarz z Brooklynu stoczył tylko pięć walk (3-1-1, 1 KO) zanim zawiesił na dobre rękawice na kołku, ale znany zawodnik, trener i analityk stacji ESPN John Scully wspomina, że ten mało znany Mitchell był w rzeczywistości dobrze zapowiadającym się pięściarzem olimpijskim. Gdy wychodził więc do ringu z Hopkinsem, to on był wyraźnym faworytem.
Bernard nie załamał rąk, tylko wyciągnął wnioski i przeszedł się do sławnego Augie's Gym, by porozmawiać z jeszcze sławniejszym trenerem Bouie Fisherem.
"Jestem tu po to, żeby walczyć, ale i uczyć się wszystkiego, co pan będzie chciał mi przekazać. Nie zmarnuję pana czasu" - przekonywał młodzieniec. Szkoleniowiec nie owijał w bawełnę i odpowiedział wprost - "Nie ma o czym rozmawiać. Sprawa wygląda tak, że jestem w tym gymie dzień w dzień. Jeśli mówisz prawdę, to i ty będziesz tu każdego dnia". Hopkins uśmiechnął się i odparł "Jeśli pan tu jest każdego dnia, to ja od teraz też będę". I tak zaczęła się ich wieloletnia, bardzo owocna współpraca.
Niewiele ponad trzy lata później, po dwudziestu dwóch kolejnych zwycięstwach, Hopkins przystąpił do pierwszej walki mistrzowskiej. Przegrał ze wspaniałym Royem Jonesem Jr, lecz niespełna dwa lata później na jego biodrach zawisł już upragniony pas federacji IBF. W superlatywach o nowym championie wypowiadał się legendarny trener Emanuel Steward. "On jest niewyobrażalnie inteligentny w tym co robi, a do tego z każdą kolejną walką robi postępy. Może boksować technicznie, lecz potrafi też pobić swojego rywala w razie potrzeby. To taki dar, który mają tylko nieliczni, ci najwybitniejsi".
Hopkins pobił kilka rekordów. Przede wszystkim aż dwadzieścia razy skutecznie bronił tytułu mistrza świata wagi średniej, co jest rekordem wszech czasów w tej dywizji. Wtedy był już zunifikowanym mistrzem czterech najważniejszych federacji. Stracił pasy za dwudziestym pierwszym razem, po bardzo dyskusyjnej porażce z Jermainem Taylorem. Do dziś należy też do niego rekord jeśli chodzi o najszybszy nokaut w historii walk o mistrzostwo wagi średniej. 27 stycznia 1996 roku niejaki Steve Frank przegrał już po dziewiętnastu sekundach, choć niektóre źródła - w tym również BoxRec, podają 24 sekundy. W księdze rekordów zapisano jednak cyfrę 19.
O innych walkach nie ma już chyba co pisać, bo przecież każdy kibic boksu oglądał większość występów Hopkinsa. Ten niesamowity pięściarz wychodząc dziś do walki z Szumenowem ma 49 lat i ponad 3 miesiące. Już dawno pobił rekord wszech czasów jako najstarszy w historii boksu mistrz świata wszystkich kategorii. Jeśli pokona Kazacha, wyśrubuje ten rekord jeszcze bardziej. A nawet jeśli przegra, to i tak mamy do czynienia z jednym z najwybitniejszych zawodników w historii boksu.
W oparciu o książkę Berta Randolpha Sugara "Boxing's Greatest Fighters".
A nie lepiej sprawdzić ile było naprawdę? Boxrec ma rację, walka trwałą 24s.
Kiedyś był tu o tym artykuł chyba,też niesamowita historia.
http://forum.bokser.org/thread-1162.html
Warto dodac ze zanim B-Hop trafil do wiezienia w wieku 13 lat przezyl atak nozem w filadelfijskim metrze, noz o milimetry minal serce I przebil pluco. Spedzil dzieki temu ponad 6 miesiecy w szpitalu, o maly wlos I nigdy nie zostalby nawet zawodowym sportowcem.....
może to pięć piw, a może fakt że ciężko być tym który nie ma szans:( Szanse są zawsze;)
Fakt że Szumerow ma większą szansę przejść do historii jeżeli przegra niż wygra:D
Jeżeli wygra pobije tylko 50 letniego gościa ale jak przegra przegra z legendą.
http://gofirstrow.eu/watch/255157/1/watch-boxing:--bernard-hopkins-vs-beibut-shumenov.html
Murat nie był pięściarzem z najwyższej klasy,a Szumenov ma pas-co nie czyni go zawodnikiem wybitnym.
Można stawiać,że Beibut postawi większe warunki Hopkinsowi i może być ciekawy pojedynek-szczególnie początek.
Beibut przy pechu Hopkinsa-w jakiś niewytłumaczalny sposób-może dać wyrównaną walkę.
Ja osobiście sądzę,że albo będzie wyrównana walka albo Hopkins będzie go metodycznie rozbijał jak Murata.Jak wielu już pisało o słabszej defensywie i o słabszej kondycji i to może być kluczowe.
Lubię Hopkinsa,bo to wielka osobowość.Rozmowa z nim jest sama w sobie trudna,co bywa intrygujące.
Mnie najbardziej dziwi,że w takim wieku jest praktycznie nietykalny.Nikt od wielu lat nie może go zamroczyć,przewrócić na matę,co w dzisiejszym boksie jest niemalże codziennością.
Hopkins jest przykładem człowieka,który nie klęka,nie kuca przed niczym i nikim.
Można powiedzieć,że dla niego nie ma rzeczy niemożliwych-został nawet kosmitą.
Nad to trzeba powiedzieć,że jest to gala,gdzie będą miały miejsca trzy pojedynki-wszystkie o mistrzowskie pasy.Quillin musi sobie poradzić z Konecnym i Porter musi pokazać w walce z "Magikiem",że nie został przypadkowo mistrzem.Przekonamy się niedługo.
Szkoda,że nie będzie tej gali ze Stanów Zjednoczony w polskiej telewizji,bo to jednak jest wielkie święto boksu i historyczne walki dla tego sportu.Teoretycznie Polsat ma wykupione transmisje na gale Top Rank,Sauerland Event i galę z UK.Chodź nie jestem pewien i nie znam dokładnie polityki stacji telewizyjnych i daleko mi tutaj o obwinianie kogoś.Ja nie mam ratingów przed sobą i nie ja o tym decyduje,ale nie wiem jakie są koszty wykupienia jednej transmisji.Ktoś napisał na orgu,że Orange sport nie ma już "licencji" na galę GBP i tak najwyraźniej jest.
Największym rozczarowaniem byłby brak pokazania walki Mayweather vs Miadana,3 maja.
Mr. Furman przedstawil sprawe w sposob w jaki ja sam moglbym to zrobic. Nikt I nigdy nie odda swiatlosci Bernarda calego blasku. Kazdy z nas ma swoje ulubione walki, w ktorych B-Hop zaprezentowal sie najbardziej emocjonujaco. Kazdy z nas wie, kim Bernard chcial byc a kim zostal. Wiemy, ze zostal legenda, a wynik pojedynku z jutrzejszego wieczorka tego nie zmieni. Kim jest Shumenov???
Cop,nie prowokuj.Wszystko zostało u góry napisane,więc po co zadajesz to trywialne pytanie?
DZWONIŁEM TYDZIEŃ TEMU DO REDAKCJI ORANGE SPORT Z PYTANIEM CZY BĘDĄ TRANSMITOWAĆ GALE Z SHOWTIME JAK W ZESZŁYM ROKU,I DOSTAŁEM ODPOWIEDZ ŻE W PIERWSZYM PÓŁROCZU NA PEWNO NIE BO NIE MAJĄ WYKUPIONYCH PRAW DO TRANSMISJI A W DRUGIM JESZCZE NIEWIADOMO.TAK ŻE RACZEJ NA GALE Mayweather vs Miadana NIE MAMY CO LICZYĆ O ILE NIE WYKUPI JEJ JAKAS INNA TELEWIZJA NP.POLSAT
ta walka a raczej ringowa wojna( a może nawet rzeznia )
zapowiada się bardzo ciekawie!!tam bedzie sie działo na sto procent ,
zdajsie że robiłem filmik o Vitaliju kliczce tak ??/
Co do walki oglodałem Szumenova niezły technik,nie walczy haotycznie jest w miare precyzyjny ale ma bardzo małe doświadczenie wporównaniu do Hopkinsa
ale i tak czuje że to nie będzie spacerek dla Hopkinsa on był wielkim Mistrzem w średniej
ale nie am takiej mocy w półcieżkiej i nokutu nie przewiduje.
ale jest faworytem i stawiam na nieznaczą jego wygraną.
ale jeśli kiedy kiedykolwiek dojdzie wo walki Hopkinsa z Stevesonem lub Kovalevem to już nie widze faworyta w Bhopie
Tego nie wiem na pewno,ale ktoś pisał pod jednym z tematów jakich walk nie będzie w polskiej tv i była tam wymieniona walka Lebediev vs Jones.Nie jestem pewien na 100%.To,że Polsat pokazywał pierwszą walkę nie znaczy,że pokażą rewanż.TO była rzeź i z drugiej strona głupota,bo to trzeba było poddać Rosjanina.Kolejną walkę zawsze można zorganizować,a zdrowia nikt nie wróci.Brak żelastwa w narożniku było niedopuszczalne i chyba nie popełnią ponownie tego błędu.Kategoria CW zrobiła się arcyciekawa.
Robiłem,ale to był tylko kilka incydentalnych filmików.
conceptofpower
Cop,nie prowokuj.Wszystko zostało u góry napisane,więc po co zadajesz to trywialne pytanie?"
Trywialne to moga byc twoje wycieczki na moja gore. Reszta pozostaje bez zmian. Got it, boy???
Co do tematu, to prosze posluchac slow Bernarda:
"...nie jest to tak wazne dla mnie, jak jest wazne dla boksu..."
- odpowiadajac na pytanie dotyczace wyniku jutrzejszej walki i faktu, ze piesciarz w wieku 50 lat moze konkurowac z innymi z czolowki, mysle iz jest to pytanie czysto filozoficzne.
je..bie mnie za przeproszeniem, że nie puszczają w polish telewiżjon, skoro mogę to obejrzeć na streamie.
Proszę, a wręcz błagam o więcej merytoryki i kompetencji..
Date: Saturday, April 19
Start Time: 9:30 p.m. ET
Location: Washington, D.C.
Where: DC Armory
TV Info: Showtime
Live Stream: LiveSport.TV in the United Kingdom
Fight Card:
Bernard Hopkins vs Beibut Shumenov, light heavyweights, 12 rounds
Shawn Porter vs Paulie Malignaggi, welterweights, 12 rounds
Peter Quillin vs Lukas Konecny, middleweights, 12 rounds
Sadam Ali vs Michael Clark, welterweights, 10 rounds
Marcus Browne vs Otis Griffin, light heavyweights, 8 rounds
Zachary Ochoa vs Hector Marengo, welterweights, 6 rounds
Wystarczy wpisac w google "Hopkins Shumenov"....
Kilka jego charakterystyk:
= Wybitny Bokser: Swietnie dostosowuje sie do przeciwnika w ringu. Kontroluje walke poprzez zmiany pozycji, ciagle zmiany tempa walki oraz kontrole dystansu. Doskonale, albo wybija przeciwnikow z ich rytmu walki, albo nie pozwala im zlapac zadnego rytmu walki. Potrafi sie bic w ringu oraz potrafi boksowac.
= Wybitny Performer: Jego walki nie sa nudne w sensie poza-bokserkim, bo nigdy nie wiemy jaki akt odwali Kat. Charyzma, aktorsktwo oraz dramaturgia pozaringowa zawsze jest. Tylko tyle, ze w ringu czasami dosc nudno.
= Wybitny Faluarz: Mlodzi bokserzy powinni ogladac filmiki szkolenoiwe z walki Kata, aby zobaczyc jak "subtelnie" potrafi faulowac mistrz. Przypadkowe "obcierki" glowa , lokietki, kciuki w oko, nastpowanie na stopy, bicie nieczysto po "slepej stronie sedziego. itd ... Trzeba przeznac, ze jest bardzo dobry w tym "specyficznym kunszcie."
= Inteligencja Ringowa: Bernard udowodnil wszystkim, ze napewno istnieje cos takiego jak "wrodzona" inteligencja ringowa oraz poza-ringowa. Poza ringiem tez niezle sobie daje rade w biznesie.
= Prwie "Niezniszczalny": Bernard udowodnil rowniez, ze prawie 50-cio letni mezczyzna moze pokonac elite swojej wagi w ringu poprzez kombinacje umiejetnosci, doswiadczenia, woli zwyciestwa i niesamowitego przegotowania fizycznego jak na jego wiek.
Nie lubie ogladac podstarzlych mistrzow, ktorzy sa obijani w ringu na stare lata, jak RRJ czy Holyfield. Ale Hopkins dalej daje lekcje boksu dla pretendentow na mistrza!
Zobaczymy jak mu pojdzie z Shumenov, bo to bardzo dobry bokser.
Bardzo Ci dziękuję..
Swoją drogą..
zaraz po poście który napisałem, znalazłem przydatne mi informacje bez większego wysiłku..
Mimo tego uważam, że takie informacje powinniśmy znaleźć właśnie tutaj..
Bycie dobrym jakościowo portalem o boksie do czegoś zobowiązuje..
Kilka oddzielnych artykułów o walce.. i samych zawodnikach..
ale żeby kur... napisać kiedy walka o której tyle się "trąbi" to już nie łaska..
dla mnie to po prostu brak profesjonalizmu..
Mimo tego, ze względu na Święta.. przepraszam jeśli kogoś uraziłem..
Wesołych i Pogodnych!
Ok, nie ma problemu, Wesolych Swiat!