KLICZKO vs LEAPAI: BOJOWE NASTROJE W OBOZIE PRETENDENTA
Ponad 130 rund sparingu ma za sobą Alex Leapai (30-4-3, 24 KO), który już za tydzień stanie naprzeciw Władimira Kliczki (61-3, 51 KO) w walce o pasy WBA, WBO i IBF wagi ciężkiej. Cały obóz pretendenta zapewnia o wysokiej formie Australijczyka i zapowiada sprawienie sensacji.
Solomon Haumono (21-2-2, 19 KO), Michael Kirby (10-4-2, 5 KO), Bowie Tupou (23-3, 16 KO), ponad dwumetrowy Razvan Cojanu (9-1, 4 KO) oraz dawny challenger do tytułu mistrzowskiego, wysoki i przypominający stylem Kliczkę Kali Meehan (38-5, 31 KO) - oto długa lista sparingpartnerów challengera. Za ich sprawą urodzony w Samoa a reprezentujący barwy Australii pięściarz miał podobno wyszlifować swoją formę do perfekcji. Co ciekawe od dłuższego czasu borykał się z problemami zdrowotnymi i nawet wychodząc do ringu przeciwko Denisowi Bojcowowi nie był w pełni zdrów. Teraz podobno nawet w tych kwestiach nie ma żadnych kłopotów. Nic więc dziwnego, że nastroje na naszych Antypodach są bojowe.
- Nie było żadnych problemów z łydką, więc wszystko poszło jeszcze lepiej niż przed starciem z Bojcowem. W ostatnich tygodniach skoncentrowaliśmy się już tylko na sparingach z prawdziwymi olbrzymami i nie ukrywam, że jestem z nich bardzo zadowolony. Alex z każdym dniem coraz lepiej wyczuwał dystans - twierdzi szkoleniowiec i menadżer zawodnika w jednym, Rick Thornberry.
LEAPAI: ZA MNĄ NAJLEPSZY OBÓZ W KARIERZE >>>
Leapai podobno zrobił w trakcie przygotowań bardzo dużo... sprintów w wodzie. To ma sprawić, że w dniu walki będzie jeszcze szybszy, a jego i tak przecież silne nogi jeszcze mocniejsze.
A jaki maja miec oboz jak nie najlepszy w karierze... w koncu beda walczyc z Wladkiem, a nie ze Szpila ;)
Bojcow juz niezle Leapaia przetrenowal jezeli chodzi o klincze, teraz Wladek pokaze mu jak to sie robi po mistrzowsku... ;)
W prime latach 90tych Wladimir bylby co najwyzej pretendentem do tytulu....
Jeśli już się bawić, to wg mnie jedynymi rywalami, którzy mogliby minimalnie zagrozić młodszemu Kliczce są Wilder i Fury, może jeszcze Areola.
Pulew, Stiverne, Głazkow, Solis, Jennings, Perez, Chisora to goście bez ciosu, a jedynej szansy upatruję w jakimś szaleńczym ataku.
Ale co się dziwić. Zobaczcie na R. na tarczowanie Władka z Banksem, przecież to jest żałosne. Lewy, lewy, lewy, lewy - prawy, lewy, lewy... Zero polotu i finezji czy to na treningu czy to podczas walki. Kliczko taki po prostu jest i nie ma co się oszukiwać.