DAVID HAYE OPTYMISTYCZNIE O POWROCIE
David Haye (26-2, 24 KO), który w listopadzie przeszedł operację rekonstrukcji barku, zachowuje optymizm w sprawie swojego powrotu na ring. Wielu lekarzy doradza Brytyjczykowi emeryturę, jednak ten nie zamierza się tak łatwo poddać i pali się do treningu.
- Za mną pięć miesięcy rehabilitacji, mogę już swobodnie ruszać ręką i jest już niewiele codziennych czynności, których nie mógłbym wykonywać jak wcześniej. Przez „codzienne czynności” nie rozumiem oczywiście wyprowadzania uderzeń, ale jestem już blisko lekkiej walki z cieniem. Blizny się zagoiły, myślę pozytywnie. Nie podjąłem jeszcze decyzji co do mojej bokserskiej przyszłości. Codziennie jestem jednak na sali treningowej i drobiazgowo wykonuję program nakreślony rzez fizjoterapeutę. Jeszcze nie tarczowałem, nie wyprowadziłem też żadnych „Hayemakerów”, ale nie jestem już od tego tak daleko! – poinformował 33-letni zawodnik na swojej oficjalnej stronie internetowej.
Haye po raz ostatni boksował w lipcu 2012 roku, pokonując przed czasem Derecka Chisorę. W lutym miał się zmierzyć z Tysonem Furym.
David to straszny klamca, jest bardzo niespojny w tym co mowi, nigdy nie wiadomo czy to co mowi to prawda, pol-prawda czy kolejne "propagandowe" klamstwo. Wielka szkoda, bo to tez kawal boksera, swietny technik, ponadprzecietnie utalentowany ruchowo I motorycznie oraz walczacy niezwykle widowiskowo zawodnik, ktory jesli w formie, stanowi zagrozenie absolutnie dla kazdego. Mimo wszystko w dzisiejszej miernej, bezbarwnej I przezywajacej powazny kryzys wadze ciezkiej ktos taki jak David Haye jest bez watpienia potrzebny. A wiec reasumujac, koncz w koncu ta cala blazenade David, przestan byc zrodlem ciaglych rozczarowan dla prawdziwych sympatykow boksu, wracaj szybko do zdrowia I zacznij w koncu traktowac powaznie swoja sportowa kariere I walczyc na miare swoich, jak wszystkim wiadomo, ponadprzecietnych mozliwosci.
Redakcjo czy Haye przypadkiem nie walczył z Chisorą w 2012? ;)
David to straszny klamca, jest bardzo niespojny w tym co mowi, nigdy nie wiadomo czy to co mowi to prawda, pol-prawda czy kolejne "propagandowe" klamstwo"
a co ty tam wiesz, zaledwie tyle co przeczytasz w internecine z czego polowa to dziennikarskie plotki, wiec juz skoncz pitolic.
Nie podwarzam umijętnośći Heya bo to był nr 3 po Kliczkacj dobra technika , balans i mocny nokutujący cios.ale to straszny krętacz kobinator sciemniacz a może i kłamca.
pamiętam jak miał najpierw walczyć z Vitalijem potem odwołał walke puzniej z Władimirem najpierw też odwołał ale wkońcu doszło do tej walki.
nie wysila się chciał zarobić ogromną kasę walcząc raz na rok!.ta walka z Furym też dziwna sprawa najpierw łuk rozcięty a za jakiś miesiąc kontuzja barku.
w sumie szkoda że nie doszło do walki z Furym byłyby fajerwerki i emocje.
hey już 34 lata ja wruci np za rok to już może nie być ten sam bokser z taką szybkością i dynamiką.
To dla niego był dramat przecież. Ma wahania nastrojów, różne myśli, jeżeli ktoś nie był w podobnej sytuacji to tego nie zrozumie. Człowiek toczy wewnętrzną walkę z wątpliwościami, czarnymi myślami. Jeżeli Twoja lewa ręka była niesamowita i nagle po operacji nawet trudno podetrzeć nią dupę to co miał mówić.. ja wierze, że wróci. Jest sportowcem, twardzielem, a tacy tak łatwo się nie poddają jak zaczynają lecieć kłody pod nogi.