MENADŻER LEBIEDIEWA: ON JEST TERAZ DUŻO LEPSZY, REWANŻ Z HUCKIEM
Wadim Korniłow - menadżer Denisa Lebiediewa (25-2, 19 KO), postanowił pokierować karierą swojego podopiecznego tak samo jak innego klienta, Rusłana Prowodnikowa. Dlatego też Rosjanin spędził bardzo długi obóz przygotowawczy w Ameryce, gdzie kształcił się pod okiem Freddie Roacha, jego nowego szkoleniowca.
Lebiediew dokładnie za tydzień przystąpi w Moskwie do rewanżu z Guillermo Jonesem (39-3-2, 31 KO). W stawce będzie tytuł mistrza świata federacji WBA kategorii junior ciężkiej, a Roach stanie w narożniku reprezentanta gospodarzy.
- Sprowadziliśmy Denisa do Kalifornii, dla którego była to pierwsza taka wizyta w Ameryce w celach treningowych. Spędził tam trzy miesiące na obozie z Freddie Roachem. Podążamy tą samą drogą co kiedyś z Prowodnikowem. Robimy praktycznie wszystko tak samo. Lebiediew wygląda teraz świetnie. Sparował z wieloma rywalami, a z niektórymi od początku do końca tego okresu. Początkowo wyglądali oni nawet lepiej od Denisa, jednak już pod koniec obozu on ich przewracał na tych sparingach. Zrobił widoczne postępy i tym razem niektóre brudne sztuczki Jonesa nie zdadzą egzaminu. Lebiediew boksuje bardziej profesjonalnie, zmienił trochę styl na bardziej amerykański, a wszystko pokaże już podczas najbliższej walki - stwierdził Korniłow, odnosząc się przy okazji do rewanżu z innym człowiekiem, który ma w rekordzie wygraną nad Denisem, czyli Marco Huckiem (37-2-1, 26 KO).
- Lebiediew jest niezwykle pracowitym pięściarzem. Dużo mówi też o możliwej drugiej walce z Huckiem. Jeśli uda mu się rewanż z Jonesem, wówczas my postaramy się doprowadzić do starcia z Huckiem - zakończył menadżer Rosjanina.
jak Lebidev sie nie wystrzela moze wygrać walka bez wyraznego faworyta!
W pierwszej walce obaj dali ciała i zawiedli.