GOŁOWKIN NIE ZMIENIA PLANÓW, CHCE WALCZYĆ 19 LIPCA
Z Julio Cesarem Chavezem Jr (48-1-1, 32 KO) czy bez niego, Giennadij Gołowkin (29-0, 26 KO) kolejną walkę stoczy prawdopodobnie 19 lipca. Jeżeli boksujący w wadze super średniej Meksykanin wycofa się z planowanego pojedynku, Kazach zmierzy się tego dnia z zawodnikiem ze swojej kategorii, a transmisja zostanie przeniesiona z PPV do zwykłego HBO.
O starciu Gołowkina z Chavezem mówi się od kilku tygodni i wydawało się, że wszystko jest już blisko finalizacji. Okazuje się jednak, że kibice mogą obejść się smakiem. Meksykanin jest kuszony kontraktem przez Ala Haymona i jeżeli zaakceptuje jego warunki – a Haymonowi raczej się nie odmawia – przeniesie się na antenę Showtime, co będzie oznaczać zmianę planów i walkę z innym rywalem.
Zmian nie chce natomiast Gołowkin. Obóz Kazacha zamierza pozostać przy lipcowej dacie. Wciąż jednak liczy na to, że przeciwnikiem będzie Chavez. Trener Gołowkina Abel Sanchez wierzy, że jego podopieczny może być pierwszym zawodnikiem, który zastopuje twardego Meksykanina.
- Jeżeli go zatrzyma, to w późniejszych rundach, bardziej poprzez nokdauny niż nokaut. I raczej po ciosach na tułów, bo Chavez ma bardzo dobrą szczękę – stwierdził.
Ostatnią walkę Gołowkin stoczył na początku lutego, pokonując przez techniczny nokaut w siódmej rundzie Osumanu Adamę. Chavez Jr miesiąc później wypunktował Briana Verę.
http://www.youtube.com/watch?v=zhKZbTeDhHs
Ale Golovkin w karierze amatorskiej walczył w wadze średniej, która w zawodostwie odpowiada super średniej (prawie). Dlatego GGG bedzie się czuł pewnie w tej kategorii.
pinczoro: patrzysz na sprawe z blednej perspektywy, pierd. ma sie takie samo, tylko ciezszy zawodnik absorbuje to lepiej. GGG jest do pokonania jak kazdy bokser, wystarczy nie obrywac a samemu trafiac.
Jeden zawodnik mógł rozpocząć trening kilka tyg wcześniej i być na sparingu w formie jak przed samą walką, a drugi mógł dopiero rozpocząć sesje sparingowe, mieć nadwage i dopiero szlifować forme. To raz. A dwa, że mobilizacja do walki na sparingu jest zupełnie inna niż w czasie walki np o pas. Są jeszcze inne drobne szczegóły, które sprawiają że sparing to nie walka. Więc nie wiem kto tu czegoś nie rozumie.
link do sparingu dołączyłem powyżej.