MAYWEATHER NAJLEPIEJ ZARABIAJĄCYM SPORTOWCEM ŚWIATA
Najlepszy bokser świata Floyd Mayweather Jr (45-0, 26 KO) jest też najlepiej zarabiającym sportowcem, wynika z rankingu przygotowanego przez ESPN. Według zestawienia telewizji "Money" zarobił w minionym roku 73,5 miliona dolarów.
To suma kwot gwarantowanych za pojedynki z Robertem Guerrero i Saulem Alvarezem. Ranking nie uwzględnia wpływów reklamowych itp., dlatego pobory niektórych zawodników mogą się wydać stosunkowo niskie w porównaniu z innymi tego typu klasyfikacjami.
Drugie i trzecie miejsce przypadło odpowiednio Cristiano Ronaldo i Lionelowi Messiemu, których zarobki nieznacznie przekroczyły 50 milionów dolarów. Kolejne pozycje zdominowali zawodnicy MLB i NFL. Znalazło się jednak pośród nich miejsce dla jeszcze jednego pięściarza. Niekwestionowany czempion wagi ciężkiej Władimir Kliczko (61-3, 51 KO) został umieszczony na dwudziestej pozycji. Za starcia z Francesco Pianetą i Aleksandrem Powietkinem Ukrainiec otrzymał gwarantowane 24 miliony dolarów.
Ja się pytam, gdzie jest Pacquiao ze swoimi zarobkami i żądaniami 50/50, a którego Floyd według niektórych fanatyków tak unika?
To, że Ty byś to robił i twoja dziewczyna to nie znaczy, że wszyscy.
Pacmana stac ze swoimi zarobkami bys przez 1000lat pucowal mu buty, a twoja dziewczyna oddawala mu sie co noc :) Zdrowia przegrancu :)
*
*
*
*
*
Twój wpis jest merytorycznie bezwartościowy i kompletnie niezwiązany z tematem, a atak na swojego rozmówcę jest wynikiem Twojej bezsilności i znamienny dla tchórzów podkulających ogon i uciekających w popłochu przed merytoryczną dyskusją.
dobrze powiedziane
co maja zarobki do tego kto kogo unika ?? Floyd zarobia kupe kasy i na byle jakich rywalach
Pacman chcial w koncu na cele charytatywne dac zysk z ich walki, zeby tylko sie odbyla, jemu tez zalezy na sportowym aspekcie i kibicach a "monkey" tylko kase liczy, kibicow ma w powazaniu
50-50 kiedys chcial Pacman i nalezalo mu sie jak psu buda
Żałuje,że redakcja zaprzestała banowania niechcianego elementu,bo stronka ma fajny potencjał,a wciąż można tu trafić na pajaców co zamiast odnieść się merytorycznie do tematu,wolą wymyślać jakieś żałosne intrygi.
No to Mayweather nieźle zarobił za 2013,73 miliony piechotą nie chodzą jak to się mówi.Tak sobie myślę,że gdyby doszło do walki z Pacquiao,to kwota zarobionych pieniędzy byłaby zbliżona do tej jak Floyd zarobił za Alvareza,a być może jeszcze większą?Kosmiczne zarobki,aczkolwiek się uśmiecha na sama myśl i takiej fortunie.Mam nadzieję że Floyd trochę ogarnie się z tym życiem na bogato,bo w innym przypadku może to szybko roztrwonić.Po co komuś potrzebny samochód na każdy dzień tygodnia,a może nawet miesiąca?:P Życie na bogato,oby nie skończył jak Tyson,czy kilku innych jego poprzedników.
"
co maja zarobki do tego kto kogo unika ?? Floyd zarobia kupe kasy i na byle jakich rywalach
Pacman chcial w koncu na cele charytatywne dac zysk z ich walki, zeby tylko sie odbyla, jemu tez zalezy na sportowym aspekcie i kibicach a "monkey" tylko kase liczy, kibicow ma w powazaniu"
Dawno większych bzdur nie czytałem. Przecież to propozycja nie do przyjęcia dla Floyda i nie ma co tego traktować poważnie. Sądzisz, że Arum by odpuścił wielkie pieniądze za tą walkę? Śmieszne gadanie.
A co do walki to do niej dojdzie jesli Pacman nie przedluzy umowy z Arumem. Oby tak bylo, bo w TR nie ma kompletnie z kim walczyc.
Floyd zarobia kupe kasy i na byle jakich rywalach
Pacman chcial w koncu na cele charytatywne dac zysk z ich walki, zeby tylko sie odbyla, jemu tez zalezy na sportowym aspekcie i kibicach a "monkey" tylko kase liczy, kibicow ma w powazaniu
Post roku!
Słucham?Rekord Floyda jest zbudowany na byle jakich rywalach?Rekordy Kliczków,czy Marciano to przecież jawna kpina,skoro Mayweather obija byle jakich przecinków.:D
Ktoś, kto pisze to co ty,pokazuje tylko jak obcym sportem jest dla niego boks.Jak Floyd, ma byle jakich rywali,to jakich miał w karierze Cotto?Martinez?Roy Jones? Na naukę nigdy nie jest za późno,a zawsze lepiej trochę poczytać zanim się palnie takią głupotę.
Tak, Manny Pacquiao na 100% chciał wszystko przekazać na cele charytatywne,:D :D zastanawiające jest tylko po co był mu podział 50na50,skoro wszystko chciał oddać?Nie wiem jakim trzeba być naiwniakiem żeby łyknąć farmazony o oddaniu całej wypłaty z walki 100lecia?
Widział kiedyś podajże na konkurencji zestawienia dochodowości walk z kilku lat (podajże 6 ostatnich rywali brali) i różnice były niewielkie.
Pamiętajmy też, że w zeszłym roku Floyd miał walkę z Alvarezem i to ta walka winduje wynik, bo Guerrero już tak niesamowitej wypłaty nie miał (wynik PPV był słaby, chyba 800-900 tys), co nie zmienia faktu, że zarobił pewnie łacznie ponad 100mln.
Po pierwsze - byle jacy rywale - przyklad ostatnich nie liczac Alvareza. To zwykle ogory mowiac wprost w porownaniu do Pacmana. Mimo to Floyd wyciaga i z takich gruba kase. Pacman mu do niczego nie potrzebny, zamiast 1 ryzykownej walki (choc teraz juz mniej, ale wciaz) to zawalczy 2x i na jedno wyjdzie. Aspekt sportowy i ambicja piesciarza godna podziwu.
50-50 bylo dawno temu a propozycja kasy na cel char. padla niedawno po to tylko zeby sprowokowac Floyda podejrzewam i pokazac komu zalezy na czyms wiecej niz kasie. Prowokacja sie udala, Floyd cichutko jak mysz pod miotla, slowem tego nie skomentowal. Spokojnie uwierzylbym ze tak, ze Pacman by oddal wieksza czesc na takie cele jesli przez to jakims cudem Floyd by powiedzial - ok walczymy zamiast standardowych zagran...
"Po pierwsze - byle jacy rywale - przyklad ostatnich nie liczac Alvareza. To zwykle ogory mowiac wprost w porownaniu do Pacmana"
W porównaniu do Pacquiao? Przecież w ostatnich latach Pacquiao ma rywali w spadku po Mayweatherze. ODLH, Hatton, Mosley, JMM. Do tego jeszcze część z nich na umownych limitach. O czym ty więc gadasz? Do tego Pacquiao musi walczyć po 2, 3 razy z tymi samymi, żeby ich wyraźnie pokonać. Z JMM III powinna być porażka na punkty i JMM IV porażka przez KO. Z Bradleyem I powinien wygrać.
Natomiast rywale Mayweathera podczas walki z nim (oprócz Ortiza) byli w top 10 p4p. W sumie pokonał już ponad 20 mistrzów świata.
Pacquiao dopiero od Mosleya zaczął walczyć z dobrymi rywalami na normalnych warunkach, czytaj bez umownych limitów, dlatego zaczęły się porażki i gorsze walki. Żaden spadek formy, czy past prime, a po prostu rywala nie zduszonego limitem ciężej jest znokautować. Kiedy Pacquiao kogoś ostatnio znokautował? (A przy jego stylu to jest ważne, bo nie jest on Mayweatherem, który punktuje rywala 9 do 3 czy 8 do 4) Znokautował ostatnio Cotto w 2009 roku, 5 lat temu, który miał umowny limit na dzień ważenia i prawdopodobnie na dzień walki również.
Sluchaj no Kolasa
Po pierwsze - byle jacy rywale - przyklad ostatnich nie liczac Alvareza.
Słucham panie drogi,a właściwie to czytam i oczy przecieram ze zdumienia.
Ty tak poważnie?:P Cotto,w niewygodnym dla Floyda limicie,i Guerreo to byle jacy rywale?:D Gratuluje zatem rozeznania w temacie.Alvarez do walki z Floydem udowodnił zdecydowanie mniej(jedyne BARDZO cenne zwycięstwo to minimalna wygrana z Troutem), niż Cotto/Guerrero i jest to fakcik. Co zabawne.Cotto i Robert więcej mieli do powiedzenia walce(zwłaszcza Miguel)z Floydem, niż Saul,więc nie rozumiem odkręcania kota ogonem i sugerowania,że Saul był oka,a ta dwójka już nie.Obrazy tych trzech walk pokazały,że przeciwnie do tego co chcesz wmówić ty,Saul miał zdecydowanie najmniej swoich momentów i wynik 120-108 jest spokojnie do przyjęcia.
Tak, Manny Pacquiao z cala pewnością oddałby miliony na cele charytatywne.:D
Kończę przyjacielu bo skoro Cotto(jeden z najlepszych bokserów ostatniej dekady i jeden z najwiekszych w historii Portoryko)i Guerrero to byle jacy przeciwnicy,to ja daje za wygraną bo zejść poniżej pewnego poziomu nie dam rady.Przepraszam.
Też się śmieję że można tu takie głupoty przeczytać ja te qler.
Cotto z Mayweatherem w swojej wadze 154 bez żadnego limitu. Z Pacquiao wiadomo umowne limity to nie był ten sam silny Cotto co do Mayweathera. ODLH z Mayweatherem w swojej wadze 154 w dniu walki, duzy ciezki i silny. Z Pacquiao w dniu ważenia ODLH 145, w dniu walki musiał mieć 147, gdzie Pacquiao w dniu walki ważył sobie 148,5. Margarito z limitem, bez gipsu to nawet nie namiastka pięściarza, pokazał to Cotto II. Hatton po Mayweatherze, Mosley po Mayweatherze, JMM III po Mayweatherze w dodatku tę walkę PacMan powinien przegrać. Na prawdę dużym nazwiskiem w ostatnich walkach Pacquiao jest jedynie Bradley.
I gośc wyjezdza: "Po pierwsze - byle jacy rywale - przyklad ostatnich nie liczac Alvareza. To zwykle ogory mowiac wprost w porownaniu do Pacmana." Jaja!
Data: 16-04-2014 13:07:21
Sluchaj no Kolasa, czytac nalezy ze zrozumieniem i domyslac sie tego co oczywiste a czego nie dopowiedzialem.
Albo mam czytać ze zrozumieniem,albo się domyślać tego czego nie ma w tekście.Skąd mam wiedzieć czego ty nie dopowiedziałeś? Dopiero stwierdziłeś,że Cotto i Guerrero to byle jacy przeciwnicy dla Floyda, wiec nie oczekuj,że znajdą się tu tacy co nadają na podobnych falach.Kto może wiedzieć co siedzi w główce kogoś takiego jak ty? Ja nie jestem medium!;)
HILTI, dobrze napisał.Sugerujesz,że Mayweather zarabia na byle jakich rywalach,podczas gdy w teamie Pacquiao była przez jakiś czas moda na kończenie tego co już naruszył Floyd.Nawet z Marquezem nie było mowy o III walce,aż ten nie został zdeklasowany przez Amerykanina.
O jejciu, jejciu ... i niech ma nawet te 150 mln zielonych albo nawet 300 - co jednak i tak nie zmieni nigdy faktu że "obsrał się" przed Packmanem i tak zapamięta go historia.
dokladnie! ;p
Po co pitolić o pieniądzach?
Goździk cynicznie unika Paca i tyle. W ramach tego cynizmu lecą obelgi i obsmarowywanie na różne sposoby tegoż Filipińczyka. Osobiście mam w D... wyliczenia sraj per wju. Oczekuję boksu i nawet za niego zapłacę. Od lat jestem gotów zapłacić za obejrzenie pajaca Mej Łedera, ale ten po prostu unika walki z Mannym i taka jest prawda.
Może i FMJ jest lepszy, ale jego psycha skutecznie blokuje podjęcie rękawicy i tak go zapamiętam.
Zapamiętam też Paca - mimo porażek - jako człowieka z dużym luzem i olejem w głowie. Może nawet kombinować ze skarbówką... w moim odczuciu lepsze to niż spuszczanie wpier...l kuzynkom, sąsiadkom, ciotkom koleżanek i koleżankom ciotek.
Człowiek człowiek powinien być.
Goździk od lat aspiruje do miana intelektualnej małpy.
Znowu sie nie zrozumielismy.... Nie twierdze ze Pacman mial lepszych rywali tylko ze rywale Floyda poza Alvarezem (ok i moze Cotto) to ogorki w porownaniu do Pacmana (jego samego, nie jego rywali).
To na ta walke ludzie czekaja a nie na jakiegos Guerrero czy Ortiza, albo Maidane ktorego przecietny Alexander obil 120-108. Niestety Floyd woli obic tego typu 2 rywali i zarobic tyle samo bez ryzyka. Ludzie mu nigdy nie wybacza, ale mam nadzieje ze walka choc spozniona o 2-3 lata jednak sie odbedzie. Choc jak Pacman przedluzy kontrakt z Arumem, to bedzie lipa... Nie liczac Floyda to tez fajne walki moglyby dojsc do skutku, tym bardziej ze Manny mowi ze jeszcze ze 2 lata powalczy