LEAPAI: ZA MNĄ NAJLEPSZY OBÓZ W KARIERZE

- Po raz pierwszy w karierze tak naprawdę skoncentrowałem się wyłącznie na treningach i podszedłem do tego w pełni profesjonalnie - nie ukrywa Alex Leapai (30-4-3, 24 KO), który za dziesięć dni stanie naprzeciw Władimira Kliczki (61-3, 51 KO) w walce o trzy pasy mistrzowskie wagi ciężkiej.

Australijczyk pomimo niegroźnej kontuzji bez zakłóceń kontynuował swój obóz treningowy. Jak sam zapewnia, złapał najlepszą formę w całej swojej karierze i na ringu w Oberhausen postara się o niespodziankę.

KLICZKO: WCIĄŻ SŁYSZĘ GŁOS STEWARDA >>>

- Nawet do mojej poprzedniej walki, która przecież miała status eliminatora, wciąż oprócz treningu jeszcze pracowałem. Teraz skoncentrowałem się wyłącznie na treningach i wszystko odbyło się tak jak sobie zaplanowaliśmy. Na pewno nie będzie łatwo przeciwko Kliczce, jednak wszystko jest do zrobienia. Za mną najlepszy obóz w całej karierze, a do końca zostały ostatnie dwa sparingi - dodał Leapai.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Krzych
Data: 16-04-2014 09:29:24 
Tak, tylko problem polega na tym, że forma jest wynikiem długich lat profesjonalnych obozów. Jeżeli ktoś trenuje całą karierę na pół gwizdka a potem raz potrenuje porządnie to to niewiele zmienia. Forma na walkę nie zależy tylko od poprzedniego obozu przygotowawczego ale od całokształtu pracy przez ostatnie parę lat. Każdy by tak chciał, potrenować 2 miesiące i być w wyśmienitej formie. Ale takiego czegoś nie ma. Leapai może być w lepszej kondycji fizycznej ale jeden obóz na całokształt umiejętności wpływa bardzo nieznacznie.
 Autor komentarza: NietrzezwyTomasz
Data: 16-04-2014 09:49:35 
Autor komentarza: KrzychData: 16-04-2014 09:29:24
Tak, tylko problem polega na tym, że forma jest wynikiem długich lat profesjonalnych obozów. Jeżeli ktoś trenuje całą karierę na pół gwizdka a potem raz potrenuje porządnie to to niewiele zmienia.

*
*
*
*
*

Niekoniecznie. Alex Leapai przygotował specjalną broń na Władymira. Słyszałem plotki z jego obozu, że podobno przez cały okres przygotowawczy trenował, spał i jadł z workiem ziemniaków na plecach. Dzięki temu Alex będzie w stanie zrzucać Kliczkę z pleców niczym na rozsierdzony byk kowbojów na rodeo, wypracowując sobie tym samym okazję do zadania okrutnego lewego sierpowego. Kliczko po tej walce będzie musiał śladem brata odejść na emeryturę i wreszcie waga ciężka odzyska swoją chwałę powracając na należne jej miejsce.
 Autor komentarza: Krzych
Data: 16-04-2014 10:19:33 
To wcale nie jest głupi pomysł. Treningi zapaśnicze z większymi zawodnikami uwieszającymi się na zawodniku po to, żeby nauczyć się z tego wychodzić, wysmarować się oliwą żeby łatwiej się wyślizgiwać, do tego agresja z każdym klinczu i powodowanie utraty równowagi Kliczki. Albo jest boks albo są zapasy. Skoro Kliczce pozwalają tak walczyć to znaczy, że zapasy w boksie są w pełni dozwolone. A skoro zapasy są to dlaczego nie oliwa albo podkładanie nogi? Najlepszy sposób na pokonanie kogoś walczącego tak skrajnie nieczysto jak Kliczko jest jeszcze bardziej nieczysta walka. Ale do tego potrzeba prawdziwego potwora zarówno pod względem siły fizycznej jak i kondycji. Potrzeba kogoś kto przy każdym klinczu będzie ciskał Kliczką o matę, może wtedy przestanie zaklinczowywać wszystkich, nawet rywali nie stanowiących żadnego zagrożenia, których powinien miażdżyć w 10 sekund a nie holować ich 10 rund.
 Autor komentarza: NietrzezwyTomasz
Data: 16-04-2014 10:28:15 
Autor komentarza: KrzychData: 16-04-2014 10:19:33
Najlepszy sposób na pokonanie kogoś walczącego tak skrajnie nieczysto jak Kliczko jest jeszcze bardziej nieczysta walka.

*
*
*
*
*

Problem polega jednak na tym, że większość fauli Kliczki puszczana jest płazem, natomiast jego rywale są strofowani przez sędziów kiedy starają się odgryźć. Cóż w tym jednak dziwnego, skoro to grupa K2 organizuje walkę, opłaca arbitrów i przynosi pieniążki dla federacji. Parasol ochronny robi swoje, a parasol braci jest rozłożysty. No i mamy przytulanki, ściąganie, wchodzenie na plecy, trzymanie głowy rywala pomiędzy kolanami, wyciągnięta ręka, która nie wraca po zadanym ciosie. Festiwal fauli, na który tłumie uczęszczają podpici Niemcy w jednej ręce trzymający wurst, w drugiej bieer, krzycząc rzewnie - "JA WLADYMIR, JA! GUTE RECHTE!"
 Autor komentarza: die
Data: 16-04-2014 11:41:58 
Problem bardziej w tym że faule kliczki to takie półfaule... nie są jednoznaczne bo klincz w boksie jest dozwolony, ściąga w dół bo jest prawie zawsze wyższy wiec to naturalne, a wyciagnięta ręka nie jest zawsze prosta i zawsze w ruchu;D Wszystko zależy od interpretacji sędziego, jeśli mieliby karać wszystkich za wszystko to 90% walk by się kończyła DQ
 Autor komentarza: NietrzezwyTomasz
Data: 16-04-2014 12:00:46 
Autor komentarza: dieData: 16-04-2014 11:41:58
Problem bardziej w tym że faule kliczki to takie półfaule... nie są jednoznaczne bo klincz w boksie jest dozwolony, ściąga w dół bo jest prawie zawsze wyższy wiec to naturalne, a wyciagnięta ręka nie jest zawsze prosta i zawsze w ruchu;D Wszystko zależy od interpretacji sędziego, jeśli mieliby karać wszystkich za wszystko to 90% walk by się kończyła DQ

*
*
*
*
*

Z drugiej strony nie uważasz drogi kolego, że gdyby sędzia w przykładowej walce z Powietkinem odebrał punkt Kliczce dużo wcześniej (a miał ku temu podstawy), następnie kolejny i postraszył go dyskwalifikacją to może przyszłoby nam obejrzeć przynajmniej 4 rundy rzeczywistego boksu, a nie soft porno dwóch spoconych facetów?
 Autor komentarza: die
Data: 16-04-2014 12:22:56 
Wchodzenie w klincz jak i z niego wychodzenie, zrywanie to podstawowe umiejętności bokserskie tak samo jak możliwość/umiejętność walki na dystans lub jego skracanie (walka z Haye'em), Haye nie dawał się łapać ale też i nie zaryzykował więc przegrał... Mysle że akurat Povietkinowi klincze bardziej pomagały bo szybko spuchł i pare razy już był podłączony, nawet specjalnie nie "protestował" w późniejszych rundach...

Jasne że lepsze są wymiany niż macanki... ale takie sa przepisy ze klincz jest elementem boksu i nie ma co sie na Wlada obrażać, że z niego korzysta...

PS. mysle ze gdyby walka była w dystansie a nie przytulanki to nie byłoby następnych 4 rund;D
 Autor komentarza: Cooperek
Data: 16-04-2014 20:17:56 
"Po raz pierwszy w karierze tak naprawdę skoncentrowałem się wyłącznie na treningach i podszedłem do tego w pełni profesjonalnie"

Czyli mamy to odczytać że zazwyczaj dupa jesteś a nie profesjonalista czy jak?
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.