SCHAEFER: TO ARUM NIE CHCE WALKI FLOYDA Z MANNYM
Bob Arum mówił w ostatnich dniach, że nie sądzi, aby obóz Floyda Mayweathera Jr (45-0, 26 KO) chciał tak naprawdę doprowadzić do walki z Mannym Pacquiao (56-5-2, 38 KO). Richard Schaefer odpowiedział na te zaczepki w podobnym stylu, stwierdzając, że to Arum jest tym, który nie chce wyczekiwanego od lat pojedynku.
Przy okazji niedzielnej walki Pacquiao z Timem Bradleyem Arum skupił się nie tylko na promowaniu swoich zawodników, ale i bojkotowaniu zbliżającej się potyczki Mayweathera z Marcosem Maidaną. Szef Top Rank podkreślał, że Argentyńczyk nie jest godnym rywalem dla Amerykanina i kibice nie powinni dać się nabrać i kupić PPV.
- On naprawdę zna się na biznesie, wie, jak załatwić sprawy: namawiając ludzi do bojkotu walki Floyda i nazywając ją fatalnym zestawieniem – ironizuje współpracujący od lat z Mayweatherem Schaefer. - To ma być dobra wola, kreowanie gruntu pod walkę? Odbiera mi to chęci nawet do rozmawiania o tym pojedynku i zwodzenia ludzi, że może do niego dojdzie. Nie sądzę, aby on rzeczywiście chciał to zobaczyć. Tak się postępuje, kiedy nie chce się do czegoś doprowadzić.
Obozy Mayweathera i Pacquiao pozostają więc w konflikcie, a czasu na doprowadzenie do pojedynku jest już coraz mniej. W przyszłym roku Amerykanin wypełni kontrakt z Showtime i prawdopodobnie zakończy karierę. Iskierką nadziei może być wygasająca z końcem bieżącego roku umowa Pacquiao z Arumem. Jeżeli Filipińczyk jej nie przedłuży, może to stanowić punkt zwrotny w ewentualnych negocjacjach.
Floyd nie chce dać zarobić Arumowi, co oznacza że ten musiał go przekręcić.
Jestem ciekaw kim jest Richard Schaefer...
zachłonność na kase i to że Maywether Nie "trawi "Aruma złośliwie
niechce dać zarobić , to bedzie największa porażka zawdowego boksu
że może nie dojść do tej walki