CZTERY ZŁOTE MEDALE POLAKÓW W XXXI MTB im. FELIKSA STAMMA

Czworo z ośmiu występujących w finałach XXXI Międzynarodowego Turnieju Bokserskiego im. Feliksa Stamma reprezentantów Polski odniosło zwycięstwa w swoich walkach. Złote medale zdobyli Karolina Michalczuk (60 kg), Lidia Fidura (75 kg), Grzegorz Kozłowski (52 kg) oraz Igor Jakubowski (91 kg). Bliski szczęścia był także występujący w nienaturalnej dla siebie kategorii Damian Kiwior (69 kg), który po bardzo dobrej i zaciętej walce nieznacznie uległ znacznie większemu i silniejszemu Gruzinowi.

Należy podkreślić wagę wyczynów Michalczuk i Fidury. 34-letniej Karolinie niektórzy wróżyli niedawno bliski koniec kariery, a tymczasem doświadczona zawodniczka zmieniła styl boksowania i odnalazła się w nowej wadze, co rokuje bardzo dobrze przed turniejami wyższej rangi. Było to już czwarte zwycięstwo zawodniczki PACO Lublin w MTBS. Aż pięć razy - czyli we wszystkich rozegranych edycjach turnieju kobiet - wygrywała za to Fidura (GUKS Carbo Gliwice), a więc pogłoski o jej niższej formie okazały się być nieco przesadzone.

Trener kadry kobiet Paweł Pasiak i prezes Polskiego Związku Bokserskiego Zbigniew Górski nie kryją, że Michalczuk wciąż jest jedną z wielkich nadziei naszego pięściarstwa na medal podczas igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro.

Wielkie brawa za wolę walki i emocjonujące pojedynki należą się także braciom Kozłowskim. Zwycięstwo w kategorii do 52 kilogramów jest życiowym sukcesem Grzegorza, ale także jego brat bliźniak Sylwester (56 kg) stanął na wysokości zadania i przez kilka dni prezentował bardzo dobry, zadziorny (choć wciąż chaotyczny) boks, który wyjątkowo podoba się kibicom.

Wyniki wszystkich walk finałowych:

KOBIETY

51 kg: Nicola Adams (ENG) - Saiana Sagataeva (RUS) 2-1
60 kg: Karolina Michalczuk (POL) - Chantelle Cameron (ENG) 3-0
75 kg: Lidia Fidura (POL) - Arian Fortin (CAN) 2-1

MĘŻCZYŹNI

49 kg: Yahya Saleh Ahmed Al-Rafiq (QAT) vs Zhormat Yerzhan (KAZ) 0-3
52 kg: Grzegorz Kozłowski (POL) vs Kevin Nieve (ESP) 2-1
56 kg: Sylwester Kozłowski (POL) vs Michael Conlan (IRL) 0-3
60 kg: Otar Eranosyan (GEO) vs Yunusov Anavar (TJK) 2-1
64 kg: Kazimierz Łęgowski (POL) vs Vitaliy Dunaytsev (RUS) 0-3
69 kg: Damian Kiwior (POL) vs Zaal Kvachatadze (GEO) 1-2
75 kg: Oleksii Kazym-zade (UKR) vs Zsoltan Harcsa (HUN) 2-1
81 kg: Jordan Kuliński (POL) vs Pavel Silyagin (RUS) 1-2
91 kg: Igor Jakubowski (POL) vs Pavel Nikitaev (RUS) 3-0
+91 kg: Dean Gardiner (IRL) vs Cam Awesome (USA) 0-3

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: lutonadam
Data: 15-04-2014 18:34:18 
Cztery złote medale to brzmi nie żle.Ale tak naprawdę to nasza reprezentacja wypadła BARDZO SŁABO.Oczywiście mówię o męskiej kadrze.Jak można inaczej ocenić kiedy po koleji wychodzą do ringu nasi najlepsi tj.Jagodzinski,Polski,Łęgowski,Michelus i przegrywają walki walcząc bez wiary,bez kondycji bez szybkości i bez techniki którą obiecał Kornilow.Pozostali polacy doszli do finałów tylko dzięki dobremu losowaniu i wygraniu z kolegami z kadry.W finale niezasłużone zwycięstwo odniósł Grzegorz Kozłowski.Nie zawiódł Igor jakubowski chociaż jego walka nie należała do najładniejszych.Chce mocno skrytykować...narożnik Trenerów POLSKIEJ REPREZENTACJI.W miejscu gdzie powinien panować spokój i przyjazne warunki dla pięściarza panował chaos ,nerwowa atmosfera wręcz panika a obydwaj trenerzy przekrzykiwali się wzajemnie dając różne wskazówki przez całą jedną minutę.Dopuszczali również do narożnika osoby postronne które doradzały zawodnikowi i...kierowali pracą spanikowanych Trenerów.Jestem ciekaw kto to był za osobnik z białą michą który przeszkadzał walczyć braciom Kozłowskim a nasz Trener Kornilow zamiast gościa wyrzucić to machał ręcznikiem a trener Buczyński posłusznie oblewał woda głowę Kozłowskiego na polecenie tego gościa cyt. trener no dalej polej głowę.Z trzech gardeł wydobywały się porady i każda inna .A ogóle w przerwie z ust Kornilowe np. do Michelusa padały takie rady:nie każ pchać ti pchaj a najczęściej do wszystkich mówil to samo cyt. liewy prawi .Tak to wygląda przygotowywanie naszych pięściarzy kiedy co chwile zmienia sie tych co powinni przygotowywać a więc trenerów,zmienia się miejsca i sposoby.Takimi metodami robimy "pranie mózgu" naszym pięściarzom i ...KRZYWDĘ.Podczas walk WSB widać było postępy i efekty właściwego przygotowania a w czasie turnieju Stamma powróciliśmy do... dyskotekowej młócki.Kto jest za to odpowiedzialny?Niech każdy sam sobie dopowie.A teraz nasze Panie.Kolejny raz starały się obronić HONOR polskiego Olimpijskiego boksu i zasłużenie zdobyły dwa złote medale. W narożniku całkowicie panował Trener Pasiak spokojnie udzielając wskazówek/trenerzy męskiej kadry powinni się tego uczyć od Trenera kobiecej reprezentacji/.Uważam jednak że błędem Trenera jest inwestowanie w 35-letnia Karolinę Michalczuk.Z calym szacunkiem dla jej zasług powinna teraz własnie ...zakończyc karierę.Nie wyobrażam sobie ze w Rio de Janerio prawie 38 letnia kobieta będzie w stanie nawiązać walkę z młodymi świetnie przygotowanymi pięśćiarkami.Jest osoba wyksztalconą ,ma wielkie doświadczenie a więc może dale pracować dla swojej ukochanej dyscypliny sportu pomagając trenerowi Pasiakowi wybrać i przygotować swoja następczynię.Dzisiaj niestety jakby zamyka drzwi swoja obecnością w kadrze przed tymi dziewczynami które dzisiaj sa gorsze ale "jutro" będą dużo lepsze i będą miały większe szanse na medale.Jeśli chodzi o organizacje Turnieju to wdg. mnie wtedy jest dobra kiedy na widowni siedzą setki kibiców a tego niestety nie było a za to ...wstęp byl bezplatny.No i oczywiście musieli zaslużeni dzialacze siebie odznaczyć .Ring jest miejscem dla zawodników ich trenerów no może i sędziów a dla działaczy tylko wtedy jak nasi pięściarze będą zdobywali medale na międzynarodowych zawodach,mistrzostwach Europy,Świata i oczywiście OLIMPIADACH .Ale po występach naszych kadrowiczów i narożnikowych występach ich "trenerów" ...czarno to widzę !
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.