MANNY PACQUIAO O SWOICH NAJLEPSZYCH RYWALACH
Który przeciwnik Manny’ego Pacquiao (55-5-2, 38 KO) najmocniej bił, który był najszybszy, który najlepszy? Na kilkadziesiąt godzin przed walką rewanżową z Timem Bradleyem (31-0, 12 KO) Filipińczyk wziął pod lupę swoich oponentów, szeregując ich według kategorii zaproponowanych przez magazyn The Ring.
Najlepszy rywal: Nie mogę zdecydować się na jednego. Oscar De La Hoya, Miguel Cotto, Marco Antonio Barrera, Juan Manuel Marquez, Erik Morales, wszyscy ci zawodnicy posiadali znakomite umiejętności, byli wszechstronnie wyszkoleni. Musiałem być w stu procentach skoncentrowany na walce, ponieważ byli bardzo groźni w ringu.
Najlepszy bokser: Juan Manuel Marquez. Jako jedyny potrafił mnie rozgryźć i przewidzieć moje ruchy. Znakomicie kontruje i jest niebywałym wojownikiem.
Najlepszy lewy prosty: Oscar De La Hoya. Jego prosty jest bronią taktyczną. Może kłaść grunt pod inny cios albo sam być bronią.
Najlepsza obrona: Joshua Clottey. I nie jest to wcale komplement, zwłaszcza z perspektywy kibiców.
Najlepsza szczęka: Antonio Margarito. Nasza walka to była brutalna wojna. Uderzałem w niego wszystkim, co miałem, a on nie tylko to przyjmował, ale jeszcze wracał po więcej. To było niewiarygodne.
Najlepszy puncher: Miguel Cotto. Ciągle czuję niektóre jego ciosy. Przebywanie na linach nie jest dobrym miejscem, kiedy się z nim walczy. Jest bardzo dokładny. Znakomity zawodnik.
Najszybsze ręce: Lehlo Ledwaba. Miał niesamowicie szybkie ręce.
Najszybsze nogi: Oscar De La Hoya. Był szybki i poruszał się bez żadnego wysiłku. To sportowiec kompletny.
Najmądrzejszy: Miguel Cotto. Ciężko było go złapać na jakąś przynętę. W ringu widział wszystko. Musiałem się naprawdę napracować.
Najsilniejszy: Antonio Margarito. Powiedzieć, że był duży i silny to mało. Jego ciosy na korpus kilkakrotnie mnie zraniły.
http://wac.450f.edgecastcdn.net/80450F/1079ishot.com/files/2012/12/enhanced-buzz-31273-1355067842-1.jpeg
Najgłupszy user: NietrzezwyTomasz
*
*
*
*
*
Największy psychofan Pacquiao: niejaki "haha" JAx00.
Proszę mnie nie obrażać, kolego ponieważ będę zmuszony wystosować oficjalnego maila do redakcji wraz z linkiem do Twoich obraźliwych wpisów.
Ja bym go od razu do sądu podał, tego tam JAx00.
zenada...
@Nietrzeźwy Tomaszu,
Ja bym go od razu do sądu podał, tego tam JAx00.
*
*
*
*
*
Nie uważam żeby powyższy czyn kwalifikował się do wystosowania pozwu, aczkolwiek do wystosowania maila do redakcji jak najbardziej. Dbajmy o to miejsce i kulturę w komentarzach, tak żeby nikt nikogo nie nazywał głupcem. Kruszmy kopie i prowadźmy spory jedynie w charakterze prawdziwej merytorycznej dyskusji na temat walk bokserskich, bokserów i spraw z tym związanych. Nie pozwolę sobie, żeby ktoś wykazujący się zerową wiedzą jak user JAx00 (co wielokrotnie potwierdzał) nazywał mnie na forum publicznym głupcem. To zachowanie niegodne najlepszej strony bokserskiej w tym kraju, jaką niewątpliwie jest bokser.org
Co do Oscara, to się zgadzam, ale odnośnie Cotto, to jest to tylko powielanie niemających nic wspólnego z rzeczywistością haseł. Cotto w walce z Manny'm waży o 1 funt mniej niż w walce z Cllotey'em, wcześniej nie wchodził powyżej 147, najczęściej walczył w granicach 146-147 funtów. Reasumując z Pac'iem ważył niecałe pół kilo mniej niż w poprzedniej walce i niecały kilogram mniej niż we wcześniejszych. Te w przybliżeniu 450-900 gram uważasz za nekrofilię? Rozumiem te 5 funtów u Oscara, ale 1 funt czy 1,5, to raczej nic nadzwyczajnego
CroCop90
Co do Oscara, to się zgadzam, ale odnośnie Cotto, to jest to tylko powielanie niemających nic wspólnego z rzeczywistością haseł. Cotto w walce z Manny'm waży o 1 funt mniej niż w walce z Cllotey'em, wcześniej nie wchodził powyżej 147, najczęściej walczył w granicach 146-147 funtów. Reasumując z Pac'iem ważył niecałe pół kilo mniej niż w poprzedniej walce i niecały kilogram mniej niż we wcześniejszych. Te w przybliżeniu 450-900 gram uważasz za nekrofilię? Rozumiem te 5 funtów u Oscara, ale 1 funt czy 1,5, to raczej nic nadzwyczajnego
*
*
*
*
*
Waga w dniu ważenia, a waga w dniu walki to dwie odrębne kwestie! To też mam Ci wytłumaczyć łopatologicznie jak kwestie punktowania defensywy czy wyciągniętej lewej ręki?
Do Twoich łopatologicznych wywodów już się odnosiłem.
a Pac fajne odpowiedzi szkoda ze bal sie walkiz Jonakiem wtedy odpowiedz bylaby jedna na wszystkie pytania ;)
Nietrzeźwy te swoje łopatologiczne tłumaczenia zostaw dla swoich łopatologicznie myślących koleżków.
*
*
*
*
*
1. Prosiłbym o podanie dowodów na to, że mam "łopatologicznie myślących koleżków".
2. Nie chcę się już nad Tobą znęcać, ale jeżeli Ty nie znasz zasad punktowania walk bokserskich, nie wiesz, że wyciągnięta ręka, która nie wraca po ciosie na swoje miejsce to faul i nie dostrzegasz znaczenia pomiędzy wagą z ważenia, a tą w dniu walki to naprawdę z przykrością muszę przyznać, że nie wiem jakim cudem znalazłeś się na stronie stojącej na tak wysokim poziomie.
Data: 11-04-2014 12:46:01
tez jestem zdania ze Oscra np z Tito rozwaliby Paca i powiem wiecej ten Oscar rozwaliby rowniez Moneya
Też tak uważam.
zerową wiedzą powiadasz? to nie ja pisze ze Bradley wyraźnie pokonał Mannego ćwierćinteligencie :)
W zasadzie ma kolega rację.
Ale trochę mnie niepokoi pseudonim kolegi, wyraźnie sugerujący uzależnienie alkoholowe naszego najlepszego boksera (niestety, już past prime).
Czy kolega ma jakieś dane tyczące nałogu owego boksera? Np. jak często się upija, czy się gdzieś leczy itd.
Czy kolega nigdy sobie nie strzelił lufy?
zerową wiedzą powiadasz? to nie ja pisze ze Bradley wyraźnie pokonał Mannego ćwierćinteligencie :)
*
*
*
*
*
Nie, Ty nie piszesz, Ty powtarzasz stek bzdur zasłyszanych od większości i się tym chełpisz. Tak samo jak obszczekujesz wszystkich naokoło jednozdaniowymi wpisami wieńcząc je swoim słynnym "haha" xDD
Po raz kolejny uprzejmie proszę o nie obrażanie mojej osoby. Zachowaj trochę kultury.
Data: 11-04-2014 12:54:03
@NietrzezwyTomasz Data: 11-04-2014 12:16:45
W zasadzie ma kolega rację.
Ale trochę mnie niepokoi pseudonim kolegi, wyraźnie sugerujący uzależnienie alkoholowe naszego najlepszego boksera (niestety, już past prime).
Czy kolega ma jakieś dane tyczące nałogu owego boksera? Np. jak często się upija, czy się gdzieś leczy itd.
Czy kolega nigdy sobie nie strzelił lufy?
nie wypowiadam sie w sparwie nicka nie moaj sprawa ale kwestia wypadku Tomka jasno wskazuje ze problem jest , pytanie na dzisiaj ejst jedno czy osoba karana moze startowac do PE
Skoro tak lubujesz się w łopatologicznych wywodach, to zakładam, że gdzieś tego przyzwyczajenia nabrałeś.
Odnośnie punktowania, to napisałem CI, że w boksie co do zasady wygrywa ten, który więcej trafia, nie ten który częściej unika trafienia, jeśli tego nie jesteś w stanie pojąć, to nie dziwi mnie fakt, iż Twoim zdaniem pierwszą walkę wygrał Bradley.
Odnośnie wyprostowanej przedniej ręki również się odnosiłem, więc mi nie impuntutj tych idiotyzmów. Co do wagi w dniu ważenia, to 450 gram nie robi zasadniczej róznicy, bo uzupełnienie tak nieznacznej ilości płynów i odpowiednich mikroelementów w dzisiejszych czasach nie stanowi problemu.
Miałem na myśli wagę w dniu walki . Cotto miał w kontrakcie ustalony pewien limit i mało tego , nie mógł puścić pary z ust na ten temat . Dopiero jakieś 2 albo 3 lata temu , wygadał się i wspomniał o tym . Wtedy bodaj był w jakimiś konflikcie z Arumem . Zresztą wystarczy zobaczyć jak Cotto wyglądał w tym pojedynku , on był mniejszy od Mannego. Ta wygrana Pacquiao niesamowicie cuchnie nekrofilią . Skończyli się wysuszeni rywale , skończyły się efektowane wygrane przed czasem Pac-Mana.
Skoro tak lubujesz się w łopatologicznych wywodach, to zakładam, że gdzieś tego przyzwyczajenia nabrałeś.
*
*
Czyli potwierdzasz, że nie masz dowodów na to, że moi koledzy myślą łopatologicznie. Twoje stwierdzenie jest zatem śmieciową i bezwartościową hejterską zaczepką wygłoszoną w związku z brakiem argumentów.
Autor komentarza: rocky86Data: 11-04-2014 13:08:00
Odnośnie punktowania, to napisałem CI, że w boksie co do zasady wygrywa ten, który więcej trafia, nie ten który częściej unika trafienia, jeśli tego nie jesteś w stanie pojąć, to nie dziwi mnie fakt, iż Twoim zdaniem pierwszą walkę wygrał Bradley.
*
*
Czytanie ze zrozumieniem się kłania. Proszę wskazać fragment w mojej wypowiedzi, w którym twierdzę, że defensywa jest dominującym czynnikiem, na podstawie którego należy punktować walki bokserskie i dlatego według mnie wygrał Bradley. Ja twierdziłem, że defensywa jest JEDNYM z elementów na podstawie, których punktujemy walki bokserskie. Ty natomiast napisałeś, że PIERWSZE SŁYSZYSZ o tym, że powinno się punktować udane obrony.
Odnośnie wyprostowanej przedniej ręki również się odnosiłem, więc mi nie impuntutj tych idiotyzmów. Co do wagi w dniu ważenia, to 450 gram nie robi zasadniczej róznicy, bo uzupełnienie tak nieznacznej ilości płynów i odpowiednich mikroelementów w dzisiejszych czasach nie stanowi problemu.
*
*
*
*
*
Cytuję:
"Autor komentarza: rocky86Data: 10-04-2014 10:54:04
A gdzie jest zabronione trzymanie wyciągniętej lewej ręki w celu przytrzymania w dystansie przeciwnika i ustawienia jego pozycji?"
Skończyli się wysuszeni rywale , skończyły się efektowane wygrane przed czasem Pac-Mana.
*
*
*
*
*
Szkoda, że tak mało tutejszych użytkowników jest niestety w stanie pojąć taką oczywistość :(( Niestety kolego CroCop90, ale to o czym piszesz, a co jest tak oczywiste, tutaj na bokser.org nazywane jest "wypaleniem Mannego" i "utratą głodu boksu" xDDD
Pojawiły się osoby, owszem posiadający jakąś tam wiedzę n/t boksu, oglądający walki, ale nie chcący podzielić się swoimi spostrzeżeniami, lecz celowo piszący brednie. To trole..
Dam przykład baka, Kiedyś pisał z sensem, całkiem merytorycznie a potem nie wiem czy na skutek wpływu copa, zaczął prowokowac, pisać jakies bzdury o wąsach, złamanym oku i innych bezdetach. Byle zwrócić na siebie uwagę. W konsekwencji poleciał ze strony, a na tej na której teraz bryluje zaczął od totalnej wazeliny, pozdrawianiu rodziny yale i psioczeniu na Furmana. A teraz znów zaczyna pisać w sposób który przerobił go na trola na orgu.
Inne trole, stosują przerwy w postach, ewidentnie by zwrócić nim swoją osobę, a jeszcze inne kończą zdanie copowym "lol". Oczywiście od czasu zdarzy się ktoś kto wyzywa, obraża, czy pisze totalne bezdety..
Mam nadzieję że redakcja zacznie takie osoby usuwać..
Co do podsumowania Pacmana, to o dziwo z jednym wyjątkiem mam identyczne..
najmądrzejszym bym nie nazwał Cotto, choć bez watpienia jest to myślący pieściarz.
Odnośnie tej wypowiedzi:
A gdzie jest zabronione trzymanie wyciągniętej lewej ręki w celu przytrzymania w dystansie przeciwnika i ustawienia jego pozycji
Później rozwinęłem, że ręka Włada cały czas chodzi, jest w ruchu i punktuje rywala, więc weź mi nie wmawaiaj, że napisałem, iż można chodzić z nieustannie wyprostowaną ręką.
Tak jak wskazałem pod innym tematem, możesz mieć mnóstwo pieknych obron, wciąż wywierać presję, być tym który nadaje ton walce, ale jak więcej zbierasz niż trafiasz, to przegrywasz walkę.
To jest różnica 450 gram w dniu walki musiał się taką wagą wykazać. Ile potrzeba sztabowi wyszkolonych i doświadczonych ludzi, by uzupełnić taki niedobór?
Później rozwinęłem, że ręka Włada cały czas chodzi, jest w ruchu i punktuje rywala, więc weź mi nie wmawaiaj, że napisałem, iż można chodzić z nieustannie wyprostowaną ręką.
*
*
*
*
*
PÓŹNIEJ napisałeś. Później, czyli po tym jak zorientowałeś się (i wytłumaczył Ci również inny użytkownik), że chlapnąłeś głupotę związana z brakiem znajomości przepisów.
Poza tym kogo Ty chcesz czarować? Wystarczy obejrzeć kilka ostatnich walk Władymira żeby zobaczyć, że są momenty kiedy on tą ręką wcale nie rusza, a jedynie trzyma wystawioną i opartą o głowę rywala jak licealista trzymający za głowę brzdąca z podstawówki, który stara się go dosięgnąć swoimi ciosami.
To jest różnica 450 gram w dniu walki musiał się taką wagą wykazać. Ile potrzeba sztabowi wyszkolonych i doświadczonych ludzi, by uzupełnić taki niedobór?
*
*
*
*
*
Kolejna kompletna nieznajomość tematu. Bokserzy od ważenia do dnia walki potrafią przybrać po 15-20 funtów, ponieważ są tak odwodnieni, a Ty piszesz, że 450 gram nie stanowi różnicy xDDD Każda Twoja wypowiedź to coś w stylu "nie znam się, to się wypowiem".
To, że sa bokserzy którzy potrafią przybrać po 15-20 funtów, nie oznacza, że Cotto jest do takich działań zmuszany. Face ważył na starcie jakieś 140 funtów, który sztucznie przez skrajne odwodnienie organizu schodzi do niższych kategorii, on nie musi przybierać po 15-20 funtów po wadze, więc Twoje wywody o tym, ze są tacy bokserzy są w kontekście tego zawodnika nieistotne. Cotto ważący obecnie te 153-154 funty jest sztucznie nabity.
"są tacy którzy sztucznie przez skrajne odwodnienie organizu schodzą do niższych kategorii, on nie musi przybierać po 15-20 funtów po wadze"
*
*
*
*
*
Walka była zakontraktowana na 145 funtów, więc to co piszesz to są głupoty. Tak samo jak Oscar de la Hoya miał limit w dniu walki na tak, że ważył mniej od Mannego xDDD Ale co to za różnica, przecież cytując użytkownika rocky86, "to tylko kilkaset gram".
"Walka była zakontraktowana na 145 funtów, więc to co piszesz to są głupoty"
Sprecyzuj proszę, bo nic z tej wypowiedzi nie wynika.
Odnośnie Ocara już się wypowiedziałem.
Cotto to znakomity przyklad boksera ktory ma problemy z utrzymaniem wagi i jest znany z tego ze do wazenia sie odwadnia. zreszta robia to praktycznie wszyscy bokserzy i tycie 10 funtow w ciagu 24h to obecnie norma, zeby nie powiedziec minimum.
Cotto sam stwierdzil kilkukrotnie przy okazji wywiadow ze mial ustawiony limit w dniu walki. Nie wiem ile wynosil i nigdy nie udalo mi sie tego znalezc ale dla mnie jest oczywistym ze wplynelo to na oslabienie Miguela.
Cotto sam sie na to zgodzil wiec nie ma tego tematu niepotrzebnie walkowac ale Cotto w walce z Mannym wygladal na wychudzonego, nie tak bardzo jak Oscar ale zawsze. Niestety ale catchweighty i limity w dniu walki byly stosowane.
Czy Manny wygralby mimo to? Prawdopodobnie tak ale juz nie w takim stylu jaki zaprezentowal wlasnie z Cotto i Oscarem.
Ja nie twierdzę, ze nie było limitu w dniu walki. Mówię jedynie, że koleś który dużą cześć swojej karirey waży 140 funtów, nie musi przy limicie 145 funtów nabieraż później 15-20 funtów tylko po to by wrócić do naturalnej/optymalnej wagi. Jeśli Cotto pomiędzy walkami zbytnio się zapuszcza, to jest to osobna kwestia.
prosilem ci o podanie swojej punktacji z walki pacman-bradley I, moge poprosic jeszcze raz bo nie odniosles sie do tego?
piszesz 115-113 bradley wiec chce wiedziec jak punktowales poszczegolne rundy....
Daj mu chwilę, niech wreszcie obejrzy walkę :D
Rozumiem o czym mowisz jednak bez dokladnych informacji ile Cotto przybieral walczac w limicie 140 i 147 funtow nie bedziemy w stanie okreslic jak istotnym aspektem byl ustawiony limit w dniu walki z Mannym - pomijam nawet fakt ze nie wiemy ile ten limit wynosil.
Z tego co sie orientuje, i wspomnialem o tym wczesniej, Cotto mocno odwadnial sie do wazenia. Jesli tak faktycznie bylo z pewnoscia w dniu walki byl 10-15 funtow ciezszy niz na wazeniu. Oczywistym sie wiec wydaje ze pozbawiony tej mozliwosci tracil czesc swoich argumentow w potencjalnej walce.
Jeszcze raz napisze, Cotto zostal zdominowany, glownie szybkoscia Mannego i watpie zeby te dodatkowe kilogramu mu pomogly na tyle zeby walke wygral. W przypadku Oscara smiem twierdzic ze Manny moglby nie wygrac.
co z ta punktacja?
Szuka linka do walki, a że nietrzezwy to może być kłopot :D