WŁODZIMIERZ LETR RYWALEM SOSNOWSKIEGO W LEGIONOWIE
Redakcja, Twitter
2014-04-10
Włodzimierz Letr (1-2, 1 KO) będzie rywalem Alberta Sosnowskiego (47-6-2, 28 KO) podczas zaplanowanej na 26 kwietnia gali w Legionowie, poinformował na Twitterze dziennikarz Polsatu Mateusz Borek.
Letr był do niedawna jednym z czołowych polskich amatorów, czterokrotnie zdobywał mistrzostwo kraju – po dwa razy w wagach półciężkiej (2010, 2011) i ciężkiej (2012, 2013). Na zawodowstwie zadebiutował w listopadzie ubiegłego roku. Przegrał dwie z trzech walk, obie przed czasem.
Dla Sosnowskiego, byłego pretendenta do mistrzostwa świata, występ w Legionowie będzie pierwszym od ponad roku i porażki w turnieju Prizfighter z Martinem Roganem. Promotorzy chcą odbudować „Dragona” i zestawić go wkrótce z Andrzejem Wawrzykiem.
Turbo Trzciński przy nim to mega wyzwanie.
Widać Sosna w słabej formie skoro tak się boją jego poślizgnięcia.
zero szacunku do samego siebie
więc przeciwnik adekwatny :)
Jako kibic boksu czuję się taką walką obrażony, widziałem Letra dwa razy w ringu, o dwa razy za dużo. Nie rozumiem jak wielkim trzeba być masochistą aby kupować bilet na galę z jego udziałem.
To ma być pośrednia walka przed starciem z Cycem a Sosnowski nie jest już takim bokserem jak kiedyś. Więc co to za niespodzianka? A poza tym, czy Wawrzyk nie spotykał takich zawodników na swojej drodze?
selik
Dokładnie :) Dlatego jak ktoś narzeka że Adamek czy Cuningham "nie są na wagę ciężką" to mnie to śmieszy. To są właśnie prawdziwi atleci w porównaniu z grubasami.
Paralityk bez koordynacji kontra zapuszczony grubas, super.....
Sami sie śmiejecie z: "zardzewiałego", "nieskoordynowanego", "rozbitego", "paralityka", który to w ostatniej walce wypadł z ringu.
Z drugiej strony wielce się dziwicie, że zakontraktowano mu (przed prawdopodobnie ostatnią dużą wypłatą w karierze!) Letra (4 krotny mistrz polski amatorów, choć kompletne zero na zawodowstwie)
Oczekujecie, że dadzą mu kogoś groźniego? Żeby wypłaty za walkę z Wawrzykiem nie było?
Jak Adamek miał pewną walkę z Kliczko, to na podtrzymanie formy i waciki z McBride zawalczył. Jak Pulew ma w kieszeni walke z Kliczko, to z jakimiś bumami do ringu wychodzi.
Nie ma więc co się dziwić zestaiwieniu Sosna-Letr.
A co do Rogana...
Szpilka przegrał z 'panem złota rączka', a Wolak to był wszak budowlaniec zwykły...
Rogan pokonał Skeltona. Pokonał Harrisona. Odebrał kilku gościom 0 w rekordzie.
Jakiś tam szacunek mu się należy.
Szacunek Roganowi? Zgadza sie, wiozl mnie raz po Belfascie, potwierdzam - nienaganna znajomosc mapy I wszystkich punktow turystycznych, pelen szacunek..........