ARREOLA: FURY ZASŁUGUJE NA WALKĘ O PAS BARDZIEJ NIŻ WILDER

- Tym razem kilka rzeczy będzie wyglądało inaczej. Po pierwsze, jestem niesamowicie zmotywowany i zdeterminowany by przejść do historii. Po drugie, jeszcze nigdy dotąd nie byłem w tak wysokiej formie i nic mnie nie powstrzyma - zapewnia Chris Arreola (36-3, 31 KO), który 10 maja skrzyżuje rękawice z Bermane Stivernem (23-1-1, 20 KO) o wakujący po Witaliju Kliczce pas federacji WBC wagi ciężkiej.

- Gdy spotkaliśmy się po raz pierwszy, tak naprawdę powstrzymała mnie kontuzja nosa a nie przeciwnik. Trafił mnie świetnym ciosem i połamał nos. Idealnie wstrzelił się w mój lewy prosty i uderzył potężnym prawym, którego nie widziałem. Wszyscy wiedzą, że uwielbiam wywierać presję podczas moich walk, tymczasem od tego momentu ranił mnie za każdym razem gdy tylko wyprowadzał jakiś cios. Nie mogłem jednak się poddać - wspomina "Koszmar".

- Stiverne to solidny zawodnik. Dobrze się porusza, fajnie kontruje i ma szybkie ręce. Moim zadaniem będzie więc nie pozwolić mu na zbyt dużo luzu i wyprowadzanie swobodnie ciosów, bo te potrafi składać w kombinacje nawet czterech uderzeń. No i oczywiście muszę narzucać pressing. Zabiorę go w rejon, w jakim jeszcze do tej pory nigdy nie był. Powiem wprost, mam od niego większe jaja. A kiedy już go pokonam, to być może doprowadzimy do trzeciej walki, dopełniając trylogii - dodał Amerykanin z meksykańskimi korzeniami.

- Od kiedy pamiętam zawsze wierzyłem w to, że osiągnę coś dużego, że zostanę mistrzem świata. Każdego stać na wielkie rzeczy. Dla Stiverne'a jako zawodnika mam wiele respektu, lecz gdy już zabrzmi pierwszy gong będę chciał go zabić. Oczywiście nie mówię do końca na poważnie, ale chcę by zapamiętał mnie i te lanie jakie mam zamiar mu sprawić. Chcę go ukarać - kontynuował Arreola, który odniósł się również do dwóch innych czołowych "ciężkich" i zarazem potencjalnych rywali na przyszłość - Deontay Wildera (31-0, 31 KO) oraz Tysona Fury'ego (22-0, 16 KO).

- Wilder ma siłę, tylko co więcej? Jak dotąd nie pokonał jeszcze nikogo poważnego. Jeśli działacze WBC stwierdzą, że muszę z nim walczyć w obronie pasa, nie będę z tym miał żadnego problemu, choć moim zdaniem on powinien jeszcze wcześniej coś udowodnić więcej zanim dostanie szansę mistrzowską. Pokonał przestraszonego Liachowicza, ale ja się go na pewno nie boję. Wolałbym prędzej spotkać się Furym niż Wilderem, bo moim zdaniem osiągnął póki co więcej i bardziej zapracował na taki pojedynek. Bardzo chętnie zmierzyłbym się z Tysonem na jego terenie w Anglii, ale najpierw muszę zrobić co do mnie należy 10 maja - zakończył Arreola.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Imperator
Data: 07-04-2014 15:33:10 
Arreola v Fury ależ by się chopy młóciły. Życzę Chrisowi zdobycie pasa bo to fajny chop i walczy efektownie.
 Autor komentarza: MrAdam
Data: 07-04-2014 15:36:46 
Arreola imho niszczy Furego.
 Autor komentarza: BlacK1111
Data: 07-04-2014 15:52:22 
Lubię Chrisa. Fajnie byłoby zobaczyć jego walkę z wilderem w obronie pasa. Poza tym to swój chłop, chleje browce i żre buritto a nie jakieś tak papki białkowe i kurczaki z ryżem :)))
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 07-04-2014 16:18:43 
binkowski zasluzyl na tajtelszota bardziej niz wilder......
 Autor komentarza: wojtyla85
Data: 07-04-2014 17:12:23 
LegiaPany dobre!!!! Binkowski na miszcza... hehe :)
 Autor komentarza: mlodszystrzelec
Data: 07-04-2014 18:10:35 
do redakcji
wyslalem na maila dane o koszulke bokser org w sobote nikt sie ze mna jeszcze niie skontaktowal prosze w mozliwym terminie o kontakt pozdrawiam
 Autor komentarza: Pret
Data: 07-04-2014 18:32:00 
"Gdy spotkaliśmy się po raz pierwszy, tak naprawdę powstrzymała mnie kontuzja nosa a nie przeciwnik. Trafił mnie świetnym ciosem i połamał nos." ???? To można by też mówić np. - za pierwszym razem przegrałem przez problemy z błędnikiem a nie przez przeciwnika. Uderzył mnie pięknie w łeb z taką siłą, że nie mogłem potem wstać. Wtf
 Autor komentarza: Jazziq
Data: 07-04-2014 20:07:08 
Pret

Ty nie wymagaj od takiego boksera, jakim jest Arreola, czegos takiego jak logiczne myslenie.
 Autor komentarza: milek762
Data: 07-04-2014 22:01:49 
Lubie Arreole ma serce do walki i jaja ale jednak nie jest faworytem z Stiverne i chyba przegra ale poczekajmy .
A Wake Arreola Fury chetnie jeśli Cunnigham posadził go na dechy to ww półdystansie Chriss by go znokałtował

ale póki co do tej walki niedojdzie
 Autor komentarza: Grzywa
Data: 08-04-2014 05:41:29 
Wilder znokautowal Malika ktory zdecydowanie wygral z Glazkowem (ogloszono remis ale jak ktos widzial walke to wie ze to byla kpina)ktory jak wiadomo pobil mocno Adamka. Wilder ma cios, ma zasieg i potrafi walczyc, ma szybkie rece i jest jednym z niewielu ktory ma szanse z Wladkiem. Jest mobilny i ma dlugie lapy do tego przewyzsza Brata, bylo by ciekawie bo Wilder nie jest tak stateczny jak Wach ktory jako jedyny od dawna choc tylko przez chwile to jednak zagrozil Wladziowi.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.