HOPKINS, SZUMENOW, STEVENSON I NASZ RODAK GDZIEŚ W TLE
- Od kiedy Stevenson przyszedł na ten pokład możliwa jest walka unifikacyjna - nie ukrywał podczas dzisiejszej konferencji prasowej Bernard Hopkins (54-6-2, 32 KO), który wraz Beibutem Szumenowem (14-1, 9 KO) promował zaplanowaną na 19 kwietnia potyczkę o pasy IBF i WBA wagi półciężkiej.
Przypomnijmy, że kiedy tylko Adonis Stevenson (23-1, 20 KO), aktualny champion organizacji WBC, podpisał kontrakt z potężnym Alem Haymonem, zmieniły się jego plany. Opuścił szeregi HBO i 24 maja w Montrealu zmierzy się z naszym Andrzejem Fonfarą (25-2, 15 KO) już na antenie stacji Showtime. Kolejny w kolejce ma być właśnie lepszy z dwójki Hopkins vs Szumenow, bo jakoś mało kto widzi szanse "Polskiego Księcia" z Chicago.
- Powiedziałem Haymonowi i Richardowi Schaeferowi, że chcę tylko walk z najlepszymi i pragnę zunifikować wszystkie pasy. Nie wybiegam jednak myślami aż tak daleko i obecnie koncentruję się wyłącznie na Hopkinsie - przyznał Szumenow.
- Już wcześniej dokonałem podobnej sztuki, a za dwa tygodnie uczynię kolejny krok w historii boksu - dodał legendarny "Kat".
Hopkins czy Szumenow dla Stevensona? Tak pytają amerykańscy dziennikarze i kibice, tylko że przecież wszystko może pokrzyżować Andrzej. I oby utarł nosa wszystkim za oceanem...