MANSOUR: CUNNINGHAM NIGDY Z KIMŚ TAKIM NIE WALCZYŁ
Boksujący przez całą karierę w kategorii ciężkiej Amir Mansour (20-0, 15 KO) zapowiada, że siła będzie stanowić największą różnicę, kiedy zmierzy się w nocy z piątku na sobotę z byłym czempionem wagi cruiser Steve’em Cunninghamem (26-6, 12 KO).
- Gdyby to była waga cruiser, powiedziałbym, że Steve będzie naprawdę twardym rywalem. Ale to jest waga ciężka, wzmocnione dwudziestoma dodatkowymi funtami ciosy mają inne znaczenie. To zupełnie inna zabawa. Cunningham nigdy nie walczył z kimś, kto biłby tak mocno jak ja. A przegrywał już przecież przed czasem. Kiedy tylko go trafię, cała jego taktyka legnie w gruzach – twierdzi 41-latek.
„Hardcore” dodaje, że wcale nie przekreśla szans Cunninghama w wadze ciężkiej. Przekonuje, że po prostu „USS” źle zrobił decydując się na walkę właśnie z nim.
- Nie kwestionuję obecności Steve’a w tej kategorii, lecz jego obecność w ringu z tym konkretnym ciężkim. Nie sądzę, aby był wystarczająco mocny psychicznie, aby przejść przez to, przez co ja jestem gotowy przejść. Żaden ciężki nie jest na to gotowy. Jestem skłonny udać się do piekła, aby odnieść zwycięstwo w ringu. Porażka nie jest dla mnie opcją – powiedział.
Mansour zapewnia jednak, że siła nie będzie jego jedynym atutem.
- Nie mogę się opierać tylko na tym, muszę też wykorzystywać umiejętności czysto bokserskie. Poczyniłem duże postępy, zmieniłem cykl przygotowań i będzie to widoczne w ringu – zapowiada.
Stawką zbliżającego się pojedynku będzie pas USBA.
1. USS walczy rozsądnie i atakuje z dystansu. Amir biega za nim jak chłop za babą. USS w końcowych rundach ucieka a Amir słabnie kondycyjnie.
2. USS wdaje się w niepotrzebną walkę i wyłapuje plombę na facjatę. Już nie wstaje.
3. USS walczy na dystansie i prostymi rozbija Amira, który słabnie kondycyjnie i pada w 9/10 rundzie.
E tam, USS albo wygra, albo przegra, albo zremisuje.
1. USS walczy w swoim stylu, punktuje lewym, wykorzystuje zasięg, przewagę szybkości i techniki i wygrywa wysoko na ppkt.
2. USS wyłapuje jakiegoś przypadkowego czyściocha i pada
KO/TKO na Monourze w wykonaniu Cunn'a jest raczej niemożliwe.
Dla mnie dużym faworytem jest USS, ale Mosour to kawał chłopa z kowadłem w łapie, więc taki ma zawsze szanse na wygraną.
cunninghama w 200 ft nawet lubiłem oglądać. ciezka to nie jego bajka. monsura nie lubie ogladac w zadnej wadze:)
Data: 02-04-2014 14:32:26
cunninghama w 200 ft nawet lubiłem oglądać. ciezka to nie jego bajka.
No,nie jego bajka..:)Jasne,że nie jest to jego naturalna kategoria,ale o ile mnie pamięć nie zawodzi to jednego z najlepiej się zapowiadających się ciężkich ostatnich lat,potrafił uczyć boksu aż ten go nie zdominował fizycznością,a Adamka wręcz obnażył i tylko dzięki punktowym Polakowi się udało wygrać.
Data: 02-04-2014 13:47:57
z muzulmanem.....czy o co mu biega?
Chyba mu chodzi o to że nigdy Cunningham z kimś tak starym nie walczył.(42 lata)
Potem poddał się w walce z Diabłem;(
To tego typu gówno.