HOPKINS: MUSZĘ KOGOŚ ZNOKAUTOWAĆ
We wrześniu minie dziesięć lat od ostatniego nokautu Bernarda Hopkinsa (54-6-2, 32 KO). „Kosmita” ma nadzieję, że nie będzie musiał obchodzić rocznicy i mimo swoich 49 lat wkrótce kogoś zastopuje. Najbliższą okazję będzie miał 19 kwietnia, kiedy zmierzy się z Beibutem Szumenowem (14-1, 9 KO).
- Ostatni raz znokautowałem Oscara De La Hoyę. Od lat trwa posucha, muszę kogoś znokautować. Wezmę nawet techniczny nokaut, cokolwiek, niech tylko sędzia albo narożnik powie: „Dobra, tobie już wystarczy”. Blisko było z Muratem, ale się nie udało. Nie chcę przejść przez złote lata mojej kariery bez nokautu, będę się o niego starać – stwierdził najstarszy mistrz świata w historii boksu.
Hopkins dodał, że ma przygotowaną odpowiednią taktykę na najbliższą walkę i nie da się niczym zaskoczyć o osiemnaście lat młodszemu rywalowi.
- Boksuję dłużej niż on żyje. Wielokrotnie widziałem już styl, w jakim walczy, on natomiast musi być gotowy na kilka moich stylów. Dopasowuję je do różnych rywali, nie mogę z każdym walczyć tak samo. Chodzi o to, aby zmusić rywala do czegoś, czego nie planował zrobić. Tutaj się wygrywa i przegrywa walki – powiedział.
Szczere Gratulacje Dla Tego Pana - obojętnie jak oceniamy jego styl walki i przeciwników.
Sam fakt 12 rund z kolesiem który chce ci pierdyknąć w ryja - kondycha 49 latka? PROPSY KOSMITO