PACQUIAO: WIEM, ŻE WIELU STRACIŁO WIARĘ WE MNIE
Manny Pacquiao (55-5-2, 38 KO) zdaje sobie sprawę z tego, że wiele osób straciło już wiarę w to, iż zobaczymy jeszcze w ringu tego bezlitosnego niszczyciela, który demolował takie legendy jak Marco Antonio Barrera, Erik Morales, Oscar De La Hoya i Miguel Cotto. Tym ludziom "Pacman" doradza cierpliwość i zapewnia, że będą w szoku, kiedy zobaczą jego rewanżowy pojedynek z Timothym Bradleyem (31-0, 12 KO).
BRADLEY: BĘDĘ SZYBSZY OD PACQUIAO >>>
- Podczas tych przygotowań atmosfera jest inna. Wielu powątpiewa, czy mogę jeszcze walczyć jak z Oscarem De La Hoyą, Rickym Hattonem, Erikiem Moralesem i Marco Antonio Barrerą. Ja chcę udowodnić tym niedowiarkom, że wciąż jestem najlepszy. Zostałem natchniony. Teraz to ja jestem pretendentem. Wiem, że będę musiał wyboksować go i wyprzedzać. Właśnie to zamierzam zrobić. Pierwszy raz będę walczył o raz utracony tytuł. Czy chcę go z powrotem? Możecie być tego pewni, zamierzam wyrwać go Bradleyowi - oświadczył 35-letni Pacquiao.
Ja osobiście uważam że ta walka to będzie wielki znak zapytania - nie oszukujmy się PAC JEDNAK MA SWÓJ WIEK I WIDAĆ REGRES W NIM, owszem jest geniuszem boksu ale ciała nie oszuka. Bardzo go szanuję za życiowe postawy itp. ale wywiady Roacha i całej ekipy Paca to tak jakby krzyk na siłę że jest meeeeeega dobrze, a jak jest to się przekonamy.
I nie piszę tego ze względu na jakąś sympatę do Bradleya, moim zdaniem to zadufany czub, który nie potrafi na życie realinie patrzeć - ale też maszynka bokserska.
Taka ma słabość do genialnego filipinczyka ;)
Jesteś pewny,że to była filipinka a nie ladyboy?
Niemniej jednak wyglada na spoko goscia i to co robi prywatnie mnie specjalnie nie obchodzi. Byle dobrze walczyl :)
Tak ;) Miała męża Polaka. Swoją drogą bardzo sympatyczna kobieta :)
Od kiedy hazard, prowadzenie kasyn czy domów publicznych, to coś złego?!
To kwestia indywidualnego podejscia do wartosci moralnych. Przyznasz jednak, ze te sprawy kloca sie z z typowym wyborazeniem "wzoru do nasladowania".