KOWALIOW NOKAUTUJE W SIÓDMEJ RUNDZIE
Siergiej Kowaliow (24-0-1, 22 KO) znów zrobił co do niego należało i zanotował kolejną efektowną wygraną na HBO. Druga obrona tytułu mistrza świata federacji WBO w wadze półciężkiej zakończyła się nokautem na wcześniej niepokonanym Cedricu Agnewie (26-1, 13 KO). Pojedynek zakończył się w siódmej rundzie. Ostatnim zawodnikiem, który wytrzymał z "Krusherem" tak długo był Roman Simakow (19-2-1, 9 KO), któremu przyszło za to zapłacić najwyższą cenę.
Pretendent ostrożnie przeboksował pierwszą odsłonę, mając na uwadze niszczącą siłę Rosjanina. W drugim starciu Agnew nie ustrzegł się potężnego ciosu na szczękę i po raz pierwszy wylądował na deskach. Od tego czasu nokaut wisiał w powietrzu, ale mańkut z Chicago nie zamierzał ułatwiać zadania mistrzowi i nastawił się na przetrwanie - wyprowadzał niewiele ciosów, nastawiał się na kontry i większość czasu stał za podwójną gardą.
Kolejny nokdaun przyszedł w szóstej odsłonie - tym razem kolano Amerykanina dotknęło maty ringu. Mimo tego to Kowaliow kończył to starcie z rozcięciami nad oczami (przynajmniej jedno powstało w wyniku zderzenia głowami). Siergiej wykończył robotę na początku siódmej rundy, kiedy potężnym ciosem na korpus rzucił pretendenta na deski. Angew nie mógł już podjąć dalszej walki i dał się wyliczyć do dziesięciu.
Najlepszy półciężki na HBO i w sumie fajnie by było, jakby przeszedł do showtime, żeby za parę miesięcy skrzyżować ręce z Hopkinsem o tytuł króla półciężkiej.
Eventualnie, Kovalev zorientowal sie, ze zamiast przebijac sie przez podwojna garde lepiej jest uderzac mocne ciosy na korpus. Po jednym z takich ciosow, Agnew nie byl w stanie wstac przed koncem liczenia w 7-mej rundzie.
Ale, Adonis Stevenson to nie Agnew. Walka Kovalev - Stevenson bylaby fenomenalna. Miejmy nadzieje, ze do niej dojdzie! Dla mnie faworytem bylby Stevenson, ze swoja mobilnoscia, szybkoscia, dynamika oraz sila.
No nie wiem czy Stevenosn poradzilby sobie z sila Kowaliewa,szczegolnie patrzac na to jak dostal czasówke od yourneymana Darnella Boone'a co nie napawa optymizmem na temat jego szczeki,a z kims takim jak Rusek zeby myslec o zwyciestwie to trzeba umiec przyjac.
a ten Agnew wcale nie taki słaby dobra obrona,pokzał charakter wytrzymał do 7 rundy
(inna sprawa jakby walczył otwarcie wcześniej by dostał ko )ale bezradny był mocno porozbijany i w końcu musiał przegrać przed czasem
fakt Walka z Stevesonem byłaby rewelacyjna
Obiektywnie Steveson jest nieco szybszy mobilny niż Kovalev ale cios ma mocniejszy rusek i jest bardziej precyzyjny nic nie ujmuje Stevsonowi bo świetny panczer ale zgadzam się z Sajnal 7
ale szczęka podejrzana mimo że wygrał w rewanżu to w pierwszej walce jednak przegrał przed czasem z Boone to tym bardziej miałby szanse przegrał z kovalevem.
Słowo "ewentualnie" nie znaczy tego samego co podobne słowo w języku angielskim. Klasyczny false friend.
Jest: "Eventualnie, Kovalev zorientowal sie, ze zamiast przebijac ...."
Powinno byc: "Zabralo to troche czasu, ale w koncu Kovalev zorientowal sie, ze zamaist przebijac ...."
Kowaliow i Pacman zadają dużo ciosów i dużo nie trafiają bo zwykle to oni atakują więc muszą rozbijać gardę i obronę przeciwnika. Kontrbokserzy uderzają gdy przeciwnik jest odsłonięty bo jest w ataku właśnie.
Te wszystkie statystyki, skuteczność, ciosy mocne to bzdura lub jak kto woli ciekawostka. Niektórzy już tak mają że nie wyprowadzają dużo ciosów tylko walą z obrony (Floyd, Marquez) a inni wyprowadzają ich setki ale tylko kilka dosięga celu. To jest kwestia stylu. Akurat współczynnik skuteczności w zadawaniu ciosów jest względny bo zależy od stylu. Już bardziej miarodajny jest ten kto ile przyjmuje dotyczący obrony(ale też nie do końca bo nie którzy świetnie się bronią przed jabami a wyłapują haki itp.)
Maidana walczył zupełnie inaczej z Alexandrem niż z Bronerem.
Spokój i konsekwencja to drugie i trzecie imię Kowaliowa. Widać, że był wkurzony po ciosie na jaja i zderzeniu głowami ale gdy widział, że przeciwnik wrócił do gry po drugim KD to zahamował żeby się nie wystrzelać. No i gdy już go położył w siódmej rundzie i to jak zatrzymał ostatni cios. Gdzie wy widzicie Dzikiego Napierdalacza?
Dziki Napierdalacz to jest Mayorga, Czakijew czy nasz Szpila. Co jak wejdą do ringu to już trzeba im obroże założyć żeby wrócili do narożnika.
Kowaliow nie jest jakimś haotycznie walczącym fizolem jak choćby tragicznie chory Magomed Abduslamow
Nie dość że ma technikę przyzwoitą nie mówie że taką jak Roy Jones bo gruba przesada by była to petardę w ręce ma
Myśli głowa i bije precyzyjnie , ego walka z Stevesonem była by napewno wielkim hitem.
Stevson też Nokautujący cios może nawet szybki ale nie tak precyzyjny w zadawaniu ciosu jak Rusek.
Drugi kozak mocno bijący Z Rosjii to Prowodnikow obaj są świetnymi panczerami