CALZAGHE: CLEVERLY POWINIEN ZOSTAĆ W PÓŁCIĘŻKIEJ
Nathan Cleverly (26-1, 12 KO) uznał, że po porażce przed czasem z rąk Siergieja Kowaliowa (23-0-1, 21 KO) nie ma już dla niego miejsca w kategorii półciężkiej, dlatego wkrótce spróbuje sił w wadze cruiser. Niektórzy krytykują ten pomysł i są zdania, że "Clev" mógłby pozostać w limicie 175 funtów. Tak uważa chociażby słynny walijski trener Enzo Calzaghe.
- Gdyby zapytał mnie o zdanie, pewnie odradziłbym mu przenosiny - mówi ojciec legendarnego Joe, wieloletniego mistrza świata kategorii super średniej. - Ilu gości Nathan znokautował w wadze półciężkiej? Bodajże dwóch. On raczej nie ma tego kończącego ciosu. Nie potrafię zrozumieć, dlaczego nie da sobie jeszcze jednej szansy w wadze półciężkiej. Mógłby wykorzystać swój potencjał i wrócić na szczyt.
- Pamiętajcie, że większość zawodników zbija do wagi cruiser. To tak naprawdę bokserzy kategorii ciężkiej, którzy schodzą z wagą. Cleverly będzie miał teraz rywalizować z takimi pięściarzami, niby jak ma sobie dać radę? - pyta Calzaghe.
Nie rozumiem gościa, sam mówi, że nie lubi trenować itp, ale boksuje tylko dlatego ma talent. To po co on wychodzi do ringu i kombinuje jak tego nie kocha ?
Clev jest ciekawym zawodnikiem z duzymi umiejętnościami, ale to wszystko. Nie podbije cruisera, o półciężkiej także może już zapomnieć.
Szkoda jego zdrowia, skoro twierdzi, że nie musi boksować to niech odejdzie z ładnym rekordem. Na kartach jako mistrz się zapisał :)