SCHAEFER: THURMAN MUSI POZOSTAĆ AKTYWNY
Kiedy ogłoszono, że 26 kwietnia Keith Thurman (22-0, 20 KO) zmierzy się z doświadczonym, ale mającym już najlepsze lata za sobą Julio Diazem (40-9-1, 29 KO), na Amerykanina i jego promotorów spłynęła fala krytyki. Kibice chcieliby zobaczyć mocno bijącego pięściarza z Florydy w starciu z kimś bardziej wymagającym. Dyrektor wykonawczy Golden Boy Promotions Richard Schaefer tłumaczy tymczasem, że miał związane ręce, bo czołówka wagi półśredniej ma inne plany.
- Większość zawodników z junior półśredniej i półśredniej, w tym Floyd Mayweather, Tim Bradley, Marcos Maidana czy Shawn Porter, ma już zakontraktowane walki na kwiecień lub maj. Keith Thurman nie ma co czekać na rywali, to nie jest dobra droga. On i jego obóz dobrze wiedzą, że aktywność oznacza pozostanie w zasięgu wzroku opinii publicznej. Zamiast siedzieć i czekać, będzie walczyć, tak jak cała reszta. Podobnie postępuje Giennadij Gołowkin. Nie boksuje może z tuzami, ale jest aktywny i dzięki temu jego nazwisko dużo znaczy – stwierdził Schaefer.
Stawką walki Thurman-Diaz będzie należący do tego pierwszego pas tymczasowego mistrza WBA w wadze półśredniej. Pełnoprawny czempion, Marcos Maidana (35-3, 31 KO), zmierzy się 3 maja z Floydem Mayweatherem Jr (45-0, 26 kO).