THOMPSON DOCENIA SOLISA, ZA TO WYŚMIEWA FURY'EGO
Dziś późnym wieczorem Tony Thompson (38-4, 26 KO) stoczy kolejną trudną potyczkę z Odlanierem Solisem (20-1, 13 KO), ale znalazł czas na skomentowanie zachowania Tysona Fury'ego (22-0, 16 KO) podczas konferencji prasowej promującej jego rewanż z Dereckiem Chisorą.
- Ten facet jest po prostu śmieszny. Cały czas mówi o wielkich walkach, podczas gdy dotąd jeszcze nikogo poważnego nie pokonał. Wyśmiewany David Price miał przynajmniej jaja by wyjść naprzeciw prawdziwego zawodnika czołówki wagi ciężkiej. Tyson nigdy nie był w ringu z kimś mojego pokroju. Gdyby Steve Cunningham był naturalnym ciężkim, pokonałby go łatwo przed czasem. Kilku innych pięściarzy też skopałoby mu tyłek. Jest duży i wyzywa wszystkich na pojedynek, lecz jeśli się spotkamy, obnażę łatwo wszystkie jego niedociągnięcia. Szczerze mówiąc to byłaby moim zdaniem dużo łatwiejsza walka dla mnie niż starcie Price'em - stwierdził Amerykanin, w przeszłości dwukrotny pretendent do pasów mistrza świata wszechwag.
Podczas wczorajszej ceremonii ważenia Thompson ważył 120,9 kg, natomiast Solis wniósł na skalę 116,7 kg. "Tygrys" docenia klasę swojego przeciwnika, w przeszłości przecież dominatora ringów olimpijskich.
- Solis to klasowy zawodnik i ani przez chwilę nie mogę pozwolić sobie na dekoncentrację. Dzięki zwycięstwu będę już tylko o jedną walkę od kolejnej szansy mistrzowskiej. Nie zestarzałem się ani trochę, za to z dnia na dzień jestem coraz seksowniejszy - zażartował Thompson.
- On jeszcze nie wiem co go czeka. Moim celem jest mistrzostwo świata wagi ciężkiej i nie pozwolę nikomu zrujnować moich marzeń. Pokonam więc Thompsona, a potem zdobędę tytuł - odpowiedział Kubańczyk.