HERBIE HIDE: PIĘŚCIARZ NIESPEŁNIONY
Wczoraj minęła dokładnie dwudziesta rocznica, kiedy Herbie Hide (wtedy 26-0, 25 KO) odebrał Michaelowi Benttowi tytuł mistrza świata wagi ciężkiej według federacji WBO. Wokół tej walki narosły legendy.
Po pierwsze Bentt wsławił się tym, że "zabrał" Tommy'emu Morrisonowi kontrakt na kilkanaście, a może nawet kilkadziesiąt milionów dolarów za spotkanie z Mike'em Tysonem. Miał być więc szybko rewanż, ale Anglicy przebili ofertę finansową i niespodziewanego championa sprowadzono do Wielkiej Brytanii. I już dwa miesiące wcześniej zrobiło się gorąco. Podczas pierwszej konferencji prasowej promującej ich późniejszą potyczkę pięściarze pobili się przed hotelem. Gdy do walki pozostały już niespełna dwa tygodnie, Hide został ciężko znokautowany na sparingu przez przeciętnego boksersko, lecz rzeczywiście silnego Nigeryjczyka Kinga Ipitana. Gdyby to on bronił pasa zapewne wszystko by odwołano, ale jako iż taka okazja mogła się nie powtórzyć, Herbie musiał pozbierać się fizycznie i psychicznie, żeby wyjść w umówionym terminie.
"Tańczący Niszczyciel" zdał egzamin i nokautując Bentta w siódmym starciu odebrał mu pas WBO. Tuż po ogłoszeniu werdyktu sławny promotor Barry Hearn wykrzykiwał do kamer, że tak oto "Narodził się nowy Muhammad Ali". Coś jednak nie wyszło...
Hide niewątpliwie umiejętności miał spore, a o sile jego ciosów krążyły legendy. I choć ważył zawsze nieznacznie powyżej dziewięćdziesiąt kilogramów, to jego rywale padali jak kaczki. Do dziś wspaniały Riddick Bowe powtarza konsekwentnie, że spośród wielu jego znanych przeciwników nikt nawet nie zbliżył się siłą ciosu do Hide'a. Cóż z tego, skoro to właśnie Bowe odebrał Anglikowi pas niemal dokładnie rok później w pierwszej obronie. Hide zdołał jeszcze odzyskać ten sam tytuł i nawet dwukrotnie go obronił, lecz Witalij Kliczko na dobre pogrążył jego karierę.
Co ciekawe tuż przed walką z Ukraińcem Herbie pobił się z Dannym Williamsem, który był jego sparingpartnerem w ramach przygotowań. Williams na jednym z treningów miał też położyć championa na deski, ale zbyt głośno o tym mówił, co rozwścieczyło mistrza. Na ostatniej konferencji prasowej Hide zamiast na Kliczce skoncentrował się na Williamsie i rzucił w niego stolikiem.
"Tańczący Niszczyciel" nie mógł pogodzić się z brakiem kamer i zainteresowania mediów, staczając się coraz niżej. Był karany za uszkodzenie mienia, groźby, napad z pobiciem oraz nielegalne posiadanie noża. W końcu skazano go na 22 miesiące pozbawienia wolności za handel narkotykami. Niedawno po odwołaniu karę skrócono mu o cztery miesiące do półtora roku. Kiedy wyjdzie na wolność będzie miał na karku blisko 44 lata i o kontynuowaniu kariery raczej już mowy nie będzie. Tak oto runął kolejny wielki talent wagi ciężkiej.