JAK POLAK Z POLAKIEM
Przegrana Tomasza Adamka (49-3, 29 KO) z Wiaczesławem Głazkowem (17-0-1, 11 KO) oznacza chyba definitywny koniec marzeń Górala o kolejnej drugiej walce o mistrzowski pas w najcięższej kategorii. Jest to także porażka pewnej drogi prowadzenia kariery tego utalentowanego boksera, która zamiast do najwyższych laurów zaprowadziła go w ślepą uliczkę. Nasuwa się pytanie, co dalej z Tomaszem Adamkiem? Sam bokser w wywiadzie po pojedynku z Głazkowem nie wykluczył zakończenia kariery, ale być może przemawiały przez niego rozczarowanie i rozgoryczenie. Adamek nie osiągnął sportowego celu, który sobie postawił, ale chyba także nie osiągnął sukcesu finansowego na miarę swoich aspiracji. Wprawdzie za dwie walki (z Witalijem Kliczko i z Chrisem Arreolą) zainkasował imponujące kwoty, ale trzeba wziąć pod uwagę także stronę kosztową. Wiadomo, że w USA, gdzie od kilku lat przebywa Adamek wraz z rodziną, życie jest znacznie droższe, niż w Polsce. Koszty trenera, sparringpartnerów, sal treningowych, odnowy biologicznej itd. itp., chociaż zapewne na bieżąco pokrywane są przez promotorów, to w ostatecznym rozliczeniu i tak prędzej lub później obciążą boksera. Nie od dziś wiadomo, że za darmo to jest tylko serek w pułapce na myszy. Stan posiadania Tomasza Adamka jest jego prywatną sprawą, ale ponieważ on sam jest osobą publiczną, to pozwolę sobie wyrazić przekonanie, że nie osiągnął on jeszcze poziomu pozwalającego na beztroskie korzystanie z życia bez konieczności martwienia się o przyszłość (zwłaszcza w USA, gdzie chyba zamierza pozostać już na stałe). Sądzę, że kasa mu się przyda i że tę kasę łatwiej przyjdzie mu zarobić w Polsce, niż gdziekolwiek indziej.
Krzysztof Włodarczyk (49-2-1, 35 KO) jest od blisko czterech lat mistrzem świata WBC w wadze cruiser, ale też na pewno nie może uchodzić za sportowca spełnionego. Jako mistrz świata stoczył mało walk, z których jedynie dwie (z Dannym Greenem i Rachimem Czachkijewem) można uznać za dochodowe. On także nie inkasuje w praktyce całości honorariów za walki, ale musi z tych pieniędzy rozliczyć się z promotorami. W chwili obecnej nic nie wiadomo o jakichś konkretach dotyczących kolejnego pojedynku w obronie posiadanego tytułu. Raczej wygląda na to, że czeka na atrakcyjną ofertę.
Pomysł walki Adamek vs Włodarczyk jest czymś oczywistym i naturalnym. W końcu to zupełnie zgodne z oczekiwaniami kibiców, żeby dwaj ewidentnie najlepsi od lat polscy bokserzy zawodowi skrzyżowali w ringu rękawice, tym bardziej, że gabarytowo są do siebie zbliżeni i nie trzeba doprowadzać do jakiejś sztucznej konfrontacji piórkowego z junior średnim (jak to się dzisiaj często dzieje na światowych ringach). Były do tego już zresztą przymiarki ze strony obozu Diablo, lecz spotkały się z odmową strony przeciwnej wyrażoną dość lekceważącym tonem. Takim, jakim bogaty wujek z Ameryki rozmawia z ubogim krewnym w Polsce. Skomentowałem to wówczas, że "jeszcze przyjdzie koza do woza" i do dzisiaj podtrzymuję swoje zdanie na ten temat.
Przedstawiciele Knockout Promotions też w przeszłości wyrażali niezbyt fortunne opinie. Np. tę, że Polska to zbyt mały i biedny kraj, żeby opłacało się w nim organizować galę boksu zawodowego na wysokim poziomie. Fakty zaświadczają, że tak nie jest. Nie tylko sukces walki Kliczko vs Adamek we Wrocławiu, ale także popularność konfrontacji Adamek vs Gołota i Gołota vs Saleta, a nawet zupełnego badziewia, jakim były imprezy z udziałem Marcina Najmana.
Walka Góral vs Diablo (najlepiej o pas WBC w cruiser) to przedsięwzięcie skazane z góry na sukces. To impreza, która musi się udać i pod każdym względem powinna być pożądana przez dla wszystkich zainteresowanych. Przez bokserów, promotorów, telewizje i przez milionową rzeszę polskich kibiców boksu (wliczam tych niedzielnych i świątecznych, ale w tym przypadku są ku temu podstawy). Wystarczy, żeby odpowiedni ludzie porozmawiali, jak Polak z Polakiem i spróbowali dojść do porozumienia. Biorąc pod uwagę naszą wredną narodową cechę, jaką jest bezinteresowna zawiść, nie będzie to łatwe. Jednak spróbować można, warto, a nawet trzeba, bo chodzi tu przecież o wydarzenie historyczne w polskim boksie.
Boks za podwójna gardą i na wstecznym jest dla potencjalnego zjadacza chleba z reguły nudny. A to że walki z Czakijewem czy chociażby Greenem były świetne, nie były tyle zasługą Włodarczyka - co jego rywali, którzy byli agresywni i aktywni.
Póki co to Włodarczyk walczy nudno, PPV się nie sprzedaje, więc jego wymagania finansowe są zupełnie nieodzwierciedlające biznesowych realiów.
Wiem, że sporo osób może wylewać pomyje na mnie za to stwierdzenie, ale porównajmy sobie widowisko Adamka (z obojętnie jakiej walki) do widowisk Diablo pokroju tych z Palaciosem czy Fragomenim.
Nie ta liga wizualna.
70% dla Adamka bo ma wielkie nazwisko w HW, a Diablo w HW jest nikim,
a ze ma pas mistrza w cruiser? co z tego, Adamek byl dwa razy mistrzem!
i koniec dyskusji, hehe
Postawił dla mediów, nie dla samego siebie o czym świadczy dążenie do walki z Władimirem, a nie walkę o pas WBC.
Nie winię go za to ale bądźmy uczciwi i nazywajmy rzeczy po imieniu.
dlaczego ma konczyc kariere? bardzo dobrze sie stalo bo gdyby jakims cudem dostal walke z Kliczkiem to móglby zostac inwalida,
a tak ma bardzo wyrobiona marke w HW, byl wysoko w rankingach, nie bije mocno, a stal sie wolniejszy, wiec jest idealnym przeciwnikiem
moze jeszcze na luzie zarobic miljon dolarów, i mialby nie zgarnac takiej kasy która mu sie nalezy?
boks to nie tylko walka tytul mistrza swiata, boks to showbiznes,
danie dobrej walki, zrobienie show sie liczy
Ja to widzę trochę inaczej, sukces sportowy Adamek osiągnął, nie musi już nic udowadniać. choć nie pcham się nikomu do portfela wiem, że Tomek żyje bardzo dostatnio, nikt walczący w Polsce nie ma szans na taki sukces finansowy. Poza już tymi wszystkimi głupotami, Tomek jest rozsądnym człowiekiem i wie co ma robić ze swoją karierą.
Jeżeli dojdzie do walki Adamka w Polsce to kibice przyjdą dla niego a nie dla Włodarczyka czy Szpilki.
Co walki w cruiser, to nie wiem, czy Adamek jest jeszcze w stanie zrzucić te 9 kg. On nie jest otłuszczony, samej tkanki tłuszczowej pewnie mógłby spalić może 3-4 kg, (wygląda na jakieś 12% tłuszczu), pozostaje kilka kilogramów mięśni. Może i jest to możliwe, ale raczej mało prawdopodobne. Włodar już dawno mówi o walce w ciężkiej, bardziej prawdopodobny wydaje się jakiś umowny limit, powiedzmy 95kg.
A tak już abstrahując od tego szczekania, ja bym wcale nie skreślał 2 szansy Tomka na walkę o pas. Gdyby wygrał np 2 następne walki to mógłby dostać jakąś propozycje, przecież niedługo będzie walka Arreola - Stiverne, Powietkin znowu ma dostać jakiś pas regular.. tylko czy Tomkowi będzie się jeszcze chciało..
Kto go uważa za czołowkę?Konkretne przykłady.Jak Lennox Lewis przyjechał do Polski i został zapytany o Bloodwortha,to odparł że to miły facet,ale nie wie jak prowadzić zawodnika wagi cięzkiej.Wtedy jeszcze można było mieć wątpliwości,czy ma rację,teraz już na pewno nie.
oki. Może i jest tak jak mówisz ale nie zaprzeczysz chyba że Adamek po odejściu od Gmitruka to nie ten sam zawodnik. Stracił szybkość, pazur, pomysł na walkę. Może to kwestia po prostu ograniczonych warunków jak na wagę ciężką.
Nie oszukujmy się ale Tomek w HW mógł liczyć jedynie na szybkość i punktowanie rywali. Z krótkimi rączkami ( jak na HW) i brakiem porządnego kopnięcia nie było szans na inny sposób walki. Wyadje się że w tym momencie podstawą powinna być praca nóg natomiast w każdej z ostatnich walk praca nóg Tomka polega na delikatnym truchtaniu w miejscu.
Ciekaw jestem jaki byłby rezultat powrótu Adamka do Gmitruka na pożegnalną walkę np z Diablo
Walka Adamka z Diablo na pewno by się sprzedała. Może jeszcze nawet lepiej niż Adamka z Golotą bo Adamek nie jest tak wypalony jak był wtedy Andrew a Włodarczyk jest przecież mistrzem w cruser.
Pyt 1. Czy Wasyl pości Diablo na Górala, który nie jest przecież jeszcze skończony i ryzyko wygranej/przegranej było by na poziomie 50/50.
Pyt 2. Ile Tomek sobie zażyczy $$$ za taką walkę? Czy polsat będzie wstanie spełnić oczekiwania Górala. Bez ppv się nie odbędzie rzecz jasna.
Pyt 3. Czy Tomek ma jeszcze siły i chęci do walki? Może za wcześnie go skreślamy. Przecież są jeszcze szansę na walkę o pas WBc jeśli Krzysiek wygrałby ze Stiverne. Adamek musiałby tylko obić jakiegoś średniak z rankingu WBC i sadzę, że Arreola dałby komu jak komu, ale Adamkowi dobrowolną obronę.
Nie prawda, w tekście autor nie podjął tematu Adamka, tylko Włodarczyka i kibiców. A co miałby z tego Adamek?
On potrzebuje łatwej walki na pożegnanie, a nie wojny z będącym na fali Włodarczykiem. Ten pomysł nie tylko nie jest "oczywisty", ale wręcz "absurdalny".
Kibice chcą tej walki, ja również, ale nikt się nie będzie podkładał bo kibicom się tak podoba.
Chcę walki na pożegnanie, ale z kimś średnim. I chcę aby Włodarczyk przeszedł do wagi ciężkiej, najwyższy czas. Niech zamieni Adamka.
Jesli Adamek jest w stanie zmotywowac sie gotowka, to niech walczy z Wlodarem, czemu nie? Mrzonki o tytule sa zakonczone, zycie w Stanach drogie, a ja i wielu innych chetnie to zobaczymy.
To ten sam typek, który 2x tłukł się z Najmanem?
hahahaha
Widać, że brak jednej nerki wpływa negatywnie na postrzeganie rzeczywistości u pana, który legitymuje się nazwiskiem Saleta.
Też widziałem wypowiedź Salety w której stwierdził, że z Adamkiem w tej formie mógłby sobie poradzić ;-)
Zapraszam do czytania mojego bloga "Waga ciężka - polska wersja" komentarze mile widziane.
bloodworth zniszczyl adamka....jak ktos moze w to watpic? nie ogladales walk`?
Co Ty bierzesz, za ile i od kogo to masz:) ?
Zastanów się dobrze, bo wypisujesz bzdury.
roycer ty nie musisz nic brać..
to wymien tyh mistrzow ktorych jako 1 trenere prowadzil w ringu Rodzer
endriu
nie trawie Adamka , ale nie czepialbym sie za niestawienie na konferencji prasowej , on naprawde dostał ostro w pi..de , pewnie pojechal na badania ...
a skad to wiadomo?