ARUM: PACQUIAO JEST ZAWSZE GOTOWY NA KOLEJNĄ WALKĘ Z MARQUEZEM
Szef potężnej amerykańskiej grupy Top Rank, sędziwy Bob Arum zapewnia, że Manny Pacquiao (55-5-2, 38 KO) jest zawsze gotowy na kolejną wojnę z Juanem Manuelem Marquezem (55-7-1, 40 KO).
"Pacman" stoczy najbliższy pojedynek 12 kwietnia, kiedy postara się zrewanżować Timowi Bradleyowi (31-0, 12 KO) za bardzo kontrowersyjną porażkę sprzed blisko dwóch lat, a "Dinamita" wyjdzie do ringu 17 maja. Jego rywalem będzie Mike Alvarado (34-2, 23 KO).
- Zwycięzca walki Pacquiao-Bradley zmierzy się potem z lepszym z dwójki Marquez-Alvarado. Pamiętam, że Jake LaMotta i Ray Robinson walczyli ze sobą więcej niż pięć razy, ale co tam. Chętnie zrobię piątą walkę Pacquiao-Marquez. Pacquiao zawsze jest gotowy na kolejną wojnę z Marquezem, od dawna mnie o to prosi - mówi Arum.
A tak w ogóle to Manny jest dziwny. Arum skubie go niczym Don King, Tysona w swoich najlepszych czasach a on dalej walczy pod jego pachą. Za jedną walkę z Floydem zebrałby za 3 wali u Boba. Ile mu zostało jeszcze do końca kontraktu walk? Ktoś się orientuje?
Również mam nadzieję, że jest tak jak piszesz :)
Odnośnie samej walki Pac-Mana z Bradleyem to Arum sam chyba nie wie co zrobić? Przekręcenie po raz drugi raz Mannego chyba nie wchodzi w grę. Ale Bob doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że Manny najzwyczajniej w świecie może nie przedlużyć z nim kontraktu i co wtedy? Bradley który zostanie wtedy gwiazdą grupy nie będzie mial już 0 w rekordzie, a po Mannym nie będzie już śladu :)
Również bym sobie życzyl wygranej z Timem, a na jesień zrewanżowania się Marquezowi, a po wypelnieniu kontraktu z TR walki z Mayweatherem w maju. 'Money'już wtedy nigdzie nie ucieknie i żadne wymówki już go nie usprawiedliwą. SHO które sporo dolożylo do interesu przy okazji walki z Guerrero i niewykluczone, że doloży i do Maidany z pewnością na tą walkę by nalegalo z wiadomego względu, mianowicie wielkich dochodów jakie przyniesie walka Mayweather-Pacquiao.