MOŻLIWY WYSTĘP KHANA NA GALI MAYWEATHER-MAIDANA
Amir Khan (28-3, 19 KO) poinformował, że być może powróci na ring 3 maja podczas gali w Las Vegas, której głównym wydarzeniem będzie starcie Floyda Mayweathera Jr (45-0, 26 KO) z Marcosem Maidaną (35-3, 31 KO). Brytyjczyk ma nadzieję, że dzięki temu w kolejnych miesiącach uda się doprowadzić do jego walki z najlepszym bokserem świata, któremu - jak sądzi - pokonanie Argentyńczyka nie powinno sprawić większych problemów.
- Nie ma jeszcze potwierdzenia, kto będzie moim rywalem, nie do końca też wiadomo, czy rzeczywiście wystąpię na tej gali, ale myślę, że to dobry pomysł, żeby zaboksować tuż przed Mayweatherem. W ten sposób cały czas by mnie widział, przypominałoby mu to, że to nie z Maidaną, a ze mną powinien walczyć. Ja Maidanę już pokonałem – powiedział 27-letni zawodnik na antenie BBC Radio 5 Live.
Według nieoficjalnych informacji, jeżeli Khan wystąpi w MGM Grand, jego rywalem będzie prawdopodobnie Luis Collazo (35-5, 18 KO). Dużo mówiło się też o ewentualnej walce z Adrienem Bronerem, jednak wiadomo już, że na razie do tego pojedynku nie dojdzie.
Po ew. porażce z Khanem Broner już nigdy nie zostałby drugim Maywetherem (i tak nie zostanie ale teraz przynajmniej może mówić, że z Maidaną to był wypadek :)
Jakiś czas temu Steven Espinoza, dyrektor sportowy SHO już oświadczyl, że walka Khana z Bronerem na najbliższej gali Floyda (i przypuszczam, że również w niedalekiej przyszlości) jest niemożliwa.
Nie trudno się domyśleć, że Broner po drugiej porażce stracilby calkowicie swoją wartość marketingową, a i Khan w przypadku porażki nie bylby już brany pod uwagę jako wrześniowy rywal dla Mayweathera jak kolwiek to brzmi. Ponieważ dla mnie Khan niczym sobie nie zaslużyl na walkę z Mayweatherem, ale wobec obecnego stanu rzeczy i braku jakicholwiek opcji dla Mayweathera pewnie będą promowali Khana i szykowali go na wrzesień...