KOLEJNA WALKA PRZED BITWĄ Z KLICZKO
Tomasz Adamek (49-2, 29 KO) po surowej lekcji otrzymanej z rąk Witalija Kliczki nie wywiesił białej flagi, ani nie porzucił marzenia o zdobyciu mistrzostwa wagi ciężkiej. Teraz po raz drugi wspina się na Himalaje królewskiej kategorii.
"Góral" robi już ostatnie podejście do walki o tytuł mistrzowski. Polak dąży do wojny z Władimirem Kliczką (61-3, 51 KO), ale żeby skrzyżować rękawice z Ukraińcem, musi wygrać kolejną bitwę. Ta bitwa to konfrontacja z Wiaczesławem Głazkowem (16-0-1, 11 KO), która dla Polaka będzie tą z gatunku o być albo nie być.
Po walce z Kliczką to już nie jest ten sam Adamek
– To będzie bardzo trudna walka dla Adamka, bo rywal jest głodny sukcesów. Tak głodny jak kiedyś Adamek, gdy przyjeżdżał do USA. Polak na tym głodzie stoczył fenomenalną walkę z Briggsem, którą wygrał walcząc ze złamanym nosem – mówi Andrzej Kostyra, ceniony komentator boksu, w rozmowie z orangesport.pl. - Głazkow będzie także dodatkowo zmobilizowany ze względu na sytuację na Ukrainie. Jak ciągle powtarza, chce wygrać dla swojego kraju – dodaje Kostyra.
Dwa i pół roku temu "Góral" stanął przed pierwszą szansą wejścia na szczyt wagi ciężkiej. Jednak Witalij Kliczko i jego pięści okazały się przeszkodą nie do przejścia. Trudno oprzeć się wrażeniu, że Adamek po walce ze starszym z ukraińskich braci nie jest już tym samym pięściarzem.
Po porażce z Kliczką "Góral" meldował się w ringu pięć razy. Wygrał wszystkie walki, ale po żadnej z nich nie mogliśmy piać z zachwytu. Na przetarcie wypunktował przeciętnego Aguilerę. Następnie męczył się w ringu z jednorękim Chambersem. W pojedynku z Walkerem był nawet liczony, ale pokazał charakter i wygrał walkę przez TKO.
Konfrontacja z Cunninghamem to była najgorsza walka pięściarza z Gilowic od wielu lat. W ringu w amerykańskim Betlejem oglądaliśmy wolnego, ospałego i asekuracyjnie walczącego Adamka. W ostatnim pojedynku "Góral" zrobił dobre wrażenia na tle Dominicka Guinna, ale nie zapominajmy, że Amerykanin jedną nogą był już wtedy na emeryturze.
Adamek papierowym faworytem, ale jest też czarny scenariusz
Często słychać opinię, że "Góral" za bardzo się pospieszył i zbyt wcześnie zdecydował się na konfrontację o tytuł wszechwag. – Nic z tych rzeczy. Jak się dostaje propozycję od Kliczki, to się nie kręci nosem, bo taka oferta może się więcej nie powtórzyć. Adamek nie zrobił błędu, że zdecydował się na tę walkę – twierdzi Kostyra.
Jednak Adamek po otrzymaniu surowej lekcji od Witalija Kliczki nie wywiesił białej flagi ani nie porzucił marzenia o zdobyciu mistrzostwa wagi ciężkiej. Postanowił dalej iść swoją drogą. Teraz na tej drodze ma do pokonania kolejną przeszkodę – Wiaczesława Głazkowa.
Na papierze faworytem sobotniej walki jest bardziej doświadczony Adamek (analitycy grupy Main Events szanse rozkładają 50/50), ale nie możemy wykluczyć czarnego scenariusza i porażki Polaka (odpukać w niemalowane). - Jeżeli Adamek przegra z Głazkowem to zdecydowanie oddali się od niego perspektywa walki o mistrzostwo świata. Możliwe, że w takiej sytuacji doszłoby do pojedynku "Górala" w Polsce z którymś z rodaków. Może z Krzysztofem Włodarczykiem, a może z kimś innym - mówi Andrzej Kostyra.
Pęknięte szkła w okularach Rogera Bloodwortha
Zapomnijmy jednak o czarnym scenariuszu i wróćmy do walki z Głazkowem. Ukrainiec z zawodowych ringów nie schodził jeszcze z opuszczoną głową. Jest głodny sukcesów i znajduje się u szczytu swojej kariery. "Car" na pewno będzie groźnym rywalem i Adamek nie może pozwolić sobie nawet na chwilę dekoncentracji.
"Górala" po raz ostatni w ringu widzieliśmy osiem miesięcy temu. Zachodzą pewne obawy, że Polak w sobotę może być lekko zardzewiały. – Roger Bloodworth zapewnia, że Tomek w poprzednim roku spędził 50 tygodni na sali treningowej i ze jest w formie. Po jednym z ostatnich treningów Roger pokazywał dziennikarzom pęknięte szkła w okularach. Podobno podczas tarczowania jeden z ciosów Adamka przeszył powietrze, ale podmuch powietrza był tak duży, że trenerowi aż pękły szkła w okularach. To świadczy o tym, że Adamek jest w niezłej formie – mówi Kostyra.
Dla Adamka stawka sobotniego pojedynku jest ogromna. Jeśli wygra z Głazkowem wskoczy na drugą pozycję w rankingu IBF i od wojny z Władimirem Kliczko dzielić go będzie już tylko jedna bitwa. Jedno jest pewne. Co by się nie wydarzyło w ringu w Betlejem, Adamek i tak pozostanie numerem 1 w wadze ciężkiej w Polsce. Bo dziś rozkład sił wśród ciężkich nad Wisłą wygląda następująco: pierwszy jest Adamek, potem długo, długo nic i dopiero potem lista pięściarzy, z Arturem Szpilką na czele, którzy starają się wypłynąć na szersze wody. Dlatego ze zdwojoną siłą powinniśmy trzymać kciuki za Adamka, bo dzisiaj tylko on daje nam nadzieję na walkę Polaka o mistrzostwo świata w królewskiej dyzizji. Na następną możemy czekać przez długie lata.
Czytaj więcej na orangesport.pl >>>
A najlepiej że po Kliczko nie jest już taki sam...
O ludzie myślcie odrobinę chociaż, nie wiecej odrobinę tylko.
Jeżeli Adamek w walce z kliczko był beznadziejny to wniosek ze po walce z Kliczko jest słaby to idiotyzm.
Adamek nie jest słaby po walce z kliczko tylko przed!!!!
Walka z Ukraińcem była beznadziejna bo ma beznadziejnego trenera, w walce z Cunnem był słaby bo plan taktyczny i przygotowanie bi był śmiech na sali i tyle.
Kliczko to Kliczko ale dla czego ma nie nakopać np. Arreoli?
Lol Bracia wiecej wiary!!!
Tomek, weź bo już brak słów. Bądź sportowcem, a nie kurwa biznesmenem. Za każdym razem stojąc przed kamerą, obiecujesz kibicom mistrzostwo świata. Za kogo Ty nas masz ? Za debili ?
WBC zwakowane, jest realna szansa zawalczyć o pas z kimś w zasięgu. Kasa też by się w miarę zgadzała. Swoje już zarobiłeś, nawet na emeryturę wpadnie Ci dobry pieniądz za jakieś dwie domówki na Polsacie, ze Szpilką czy innym rambo.
Bądź sportowcem, daj kibicom nadzieję i emocje. Nikt nie chce oglądać spuszczania Ci wpierdolu za kasę od Władimira.
Gdyby nawet Duva dała w łapę sędziom a Adamek jakimś cudem wymodlił z rydzykiem walkę z władem. To nie będzie żadnej bitwy tylko Wład zleje go jak ojciec łobuza i upokorzy przed wielotysięczną publicznością.
Góral musi pokazać, że ma jajca ze stali. Wielu ekspertów już go skreśliło a ja myślę, że mógłby dać niezłe walki nawet Powietkinowi, Furemu czy Pulewowi.
szkoda, ze rozstał się z Gmitrukiem bo robienie na siłę mięśni, aby wzmocnić watę w rękawicach było największą głupota Tomka od czasy zmiany trenera na Rogera.
Wiec moze on,a nie arreola,czy wilder odzyskaju tytul mistrza swiata heve dla Ameryki...
Zobacz sobie walke z Estrada. Wtedy Adamek byl jeszcze z Gmitrukiem. Wyglądał jak balon. Gmitruka ciągle się wychwala bo pracował z Adamkiem. Szkoda tylko, że najważniejsze walki w LHW Tomek stoczył mając Buddy'ego McGirta w narożniku.
Z Estradą jeszcze nie ważył tyle co z Kliczką. 98/99kg, ale Estrada był tak naprawdę jego pierwszym rywalem w ciężkiej więc nie spodziewałem się fajerwerek. Zresztą ten Estrada był solidnie przygotowany no bo Gołota to wtedy nie był w ogóle przygotowany do "małego Adamka" i zlekceważył go.
Gmitruk był dobrym trenerem, nie mówię, że był idealny, ale Roger na siłę chciał wzmocnić siłę ciosu u Adamka poprzez pakowanie. A to głupota bo Górala największym atutem była szybkość i kombinacje.
Glazkov vs Scott byl remis. wiekszosc twierdzi ze Scott byl lepszy ale ani jeden ani drugi nie mieli zdecydowanej przewagi.
Remis byl:)
Co do egzekucji w wykonaniu Kliczki, to każdy kto staje na przeciw jednego i drugiego był na straconej pozycji z szansami 5% przy kontuzji.
Góral zdobył by pas WBC jakimś cudem, to pisali by że i tak prawdziwym mistrzem jest Władek.
Trolle i hejtterzyki będą płakać jak Adamek odejdzie, bo zostanie im marne polskie podwórko oraz gale Wojaka.
Kak ktoś ma polsat sport walka Adamek -Gołota teraz leci
Gołota to już cień zawodnika był
wszystko zbierał na twarz Adamek go obtańczył
dawnych wspomnień czar!
Mamienia nieswiadomych kibicow ciag dalszy. Jaka perspektywa walki o tytul mistrzowski? O czym my w ogole mowimy?
Tomasz Adamek nigdy w swojej calej karierze nie mial wiekszych szans na realne zagrozenie jakiemukolwiek z panujacych mistrzow wagi ciezkiej. Wynik pojedynku z Vitalim byl nawet dla przecietnie zainteresowanego tematem sympatyka boksu od poczatku przesadzony. Tylko dzieki medialnej promocji przesiaknietej elementem patriotycznym, "mamieniu" polskich kibicow przez samego gorala oraz powtarzaniu w kolko "zostane pierwszym polskim mistrzem swiata HW" czesc polskich kibicow o dziwo zaczela wierzyc ze Adamek ma szanse nie tylko nawiazac wyrownana walke ale nawet pokonac panujacego mistrza. Jak to wygladalo w praktyce wszyscy widzielismy. Tomek tlumaczyl slaby wystep min. brakiem aklimatyzacji. Mimo kompletnego zawodu ze sportowego punktu widzenia cel finansowy zostal jak najbardziej osiagniety - wysoka gaza za walke poparta kontraktami reklamowymi min. z portfel.pl I pozniejszy z Las Vegas Energy. Potem mielismy 5 przecietnych pojedynkow z ktorych 2 moim zdaniem przegral (calkiem obiektywnie - z Chambersem I Cunninghamem)I ciag dalszy opowiadania kibicom historyjki o aspiracjach mistrzowskich. Kiedy w koncu nadazyla sie okazja walki eliminacyjnej z Pulevem Tomek robil wszystko co w jego mocy by do walki nie doszlo, jednoczesnie caly czas twierdzac ze zostanie mistrzem swiata jest jego "marzeniem" I to jest jego glowny cel do ktorego "dazy".
Co widzimy dzisiaj - zawodnika ktory w grudniu tego roku konczy 38 lat, ktory biorac pod uwage swoje ograniczenia fizyczne nigdy nie powinien decydowac sie na zmiane kategorii wagowej(ktora zmienil z pobudek czysto finansowych) I ktory caly czas karmi kibicow swoją starą tanią spiewką o robieniu postepow I zdobyciu mistrzostwa swiata wagi ciezkiej.
Czy znajdzie sie jeszcze ktos kto poklada w tym co mowi goral jakiekolwiek nadzieje??
Nadzieje to ja mam tylko taka ze jak kiedykolwiek cudem dojdzie do walki Tomka o mistrzostwo swiata z zawodnikiem pokroju Wladimira Klitschko, ze nie stanie mu sie zadna krzywda I ze nie przyplaci tego wlasnym zdrowiem na starosc. Takich przypadkow w boksie zawodowym jak wszyscy wiemy nie brakuje.......
glazkov bije mocniej od Jenningsa-to ciekawe
podrzuc jakis link to spektakularnych nokautow tego ukrainskiego mistrza nokautow,z laski swojej.
"Zamiast biadolić to napiszcie lepiej kto wygrał pojedynek Vyacheslav Glazkov vs Malik Scott?"
Jasne, że Scott.
"he was taking his agressive opponent to a boxing-school"
Nie wiem jak dlugo jestes na Orgu,ale ja pamietam ze przed walka z vitalijem mozna bylo poczytac dywagacje czirliderek Toma quick Hands,czy po zwyciestwie nad Vitkiem,korzystniej dla Tomasza bedzie od razu zlac Wolodie,czy moze najpierw stoczyc dobrowolna obrone...lol...
Pulev nie musi walczyc z adamkiem,bo on jest juz mandatory dla RoboWlada
Ostatnimi laty wladze IBF organizuja miniturnieje,majace wylonic pretendenta,dla Kliczki
Obecnie jest nim Pulev.Czy kolejna obrone pasa IBF Wlada,bedzie mial dobrowolna,a nastepna obowiazkowa,za okolo 2 lata
Zanim to nastapi,czterech wyznaczenonych przez IBF zawodnikow z pierwszej 15,stoczy ze soba walki.Polfinaly i final.Jezeli Adamek wezmie w nim udzial,to po Glazkowie bedzie musial pokonac jeszcze dwoch zawodnikow,wtedy bedzie mandatory
patrzac na obecny ranking IBF,to po mojemu kolejnych rywali nalezy upatrywac w zwyciezcy walki Thompson-Solis.Moge tez byc wyznaczeni Jennings,Czagajew,Chisora,ustinov
No dokladnie, ja ze swojej strony wiem jedno - Adamek nigdy nie mial nie ma I nie bedzie mial wiekszych szans na osiagniecie czegokolwiek w wadze ciezkiej. I mowie to nie z nienawisci do gorala tylko mnie mdli od czytania kolejnych artykulow spekulujacych na temat szans Tomka na pas HW. Adamek mial nikle szanse na ugranie czegokolwiek w swoim prime, w wieku 38 lat szanse nie ma zadnych. A to ze chce zarobic na starosc I robi z geby dupe to inna kwestia.
Oczywiście. Nic nie osiągnął, plasuje się w trzeciej dziesiątce.
Skąd się biorą takie debile?
"Adamek nigdy nie mial nie ma I nie bedzie mial wiekszych szans na osiagniecie czegokolwiek w wadze ciezkiej"
Weź się człowieku ogarnij, nie ma i nie miał szans na zdobycie tytułu, to fakt, ale pisanie, że niczego nie osiągnął, to jest czyste hejtertwo.
Adamek od lat klasyfikowany jest w czołowej 10 HW. W początkowej fazie swojej kariery w ciężkiej wymieniany był, jako nr 3-4 zaraz po braciach i Heya'u. Pokonał czołowego boksera klasyfikowanego w pierwszej 10 HW (Chris), doszedł do walki o pas, później pokonał innego boksera z pierwszej 10 HW (Eddie, fakt doznał kontuzji w trakcie i walczył przez większą część pojedynku jedną ręką, ale Adamek tą walkę wygrał i jeśli Ty widziałeś inny werdykt, to tylko dlatego, że chciałeś zobaczyć, tak jak Macierewicz zamach na Tupolewa). Teraz będzie walczył z zawodnikiem który jest stawiany w czołowej 15 HW, jeśli wygra to znów jego notowania podskoczą.
Obecnie przez 2 główne federacje jest klasyfikowany w czołowych 10.
Faktycznie nic nie osiągnął. Takie wpisy to zwykłe hejterstwo i w mojej ocenie obraz "maleńkości" osoby która głosi tak idiotyczne hasła.
to wyglada jakby Adamek byl dwie kategorie wagowe nizej,
jest bez szans na zadanie chociaz jednego mocnego ciosu nie mówiac o wygraniu chciazby jednej rundy,
jedynym celem Adamka w walce z Kliczkiem to przetrwac 12 rund,
a to bedzie cholernie trudne bo Adamek nie ma takiej postury glowy jak Wach,
z Wladem Adamek wytrzymalby góra 6 rund,
Poprzez okreslenie "osiagniecie czegokolwiek" mialem na mysli "osiagniecie czegokolwiek istotnego" jak np zdobycie tytulu mistrzowskiego HW albo chociaz nawiazanie wyrownanej walki o tytul. No chyba ze uwazasz obijanie Guinna, Aguilery, Walkera, McBride'a, Maddalone, Gunna Estrady I wraku Andrzeja Goloty za "osiagniecie"........Z obijania tej drugiej ligi HW bierze sie tez "wysoka" pozycja w ranking HW Adamka.
Co do jedynych liczacych sie za zawodnikow (chambersa I cunninghama) to odpowiedzialem ci juz wczesniej ze oceniajac w obiektywnie obydwie walki Adamek przegral na punkty. Moge powiedziec dokladnie to samo o tobie ze widziales inny werdykt bo chciales zobaczyc.
Tak wiec reasumujac Adamek pokonal jak zawsze nieprzygotowanego motorycznie Arreole, przegral z Chambersem I Cunninghamem, zostal praktycznie zdeklasowany przez Vitalija Klitschko oraz obil dziewieciu drugoligowcow.
Dla kogos kto kelpie w kolko ze bedzie mistrzem swiata HW to rzeczywiscie niebywale "osiagniecie"
Stoi wysoko w rankingach ze względu na zwycięstwo z Arreolą, bezproblemowe obijanie średniaczków i wygraną nad Eddie'm
(niezależnie od tego co uważasz wynik był taki, że wygrał Adamek o żadnym wałku mówić nie można, jak pisałem już pod innym tematem, walka była równa, Adamek akcentował końcówki, które przy równych rundach mają duży wpływ na karty sędziowskie i to jest kwestia doświadczenia ringowego. Był znacznie bardziej aktywny, zadawał więcej ciosów, stanowił większe zagrożenie. To nie walki amatorskie, gdzie punktuje się każde pacnięcie i suma ciosów de facto daje wynik walki).
Tak więc reasumując Adamek pokonał TOP 10 Arreolę, TOP 10 Chambersa, kilku średniaków typu Grant, Walker, Estrada, Aguilera i kilku bumów.
Na całym świecie jest uważany za czołowego boksera tej dywizji, The Ring wciąż klasyfikuje go na 4 pozycji.
To są obiektywne fakty. A to, że Ty widziałeś przegraną Adamka z Eddie'm, to jest to tylko i wyłącznie Twoje subiektywne odczucie, nic więcej. Fakt, że napiszesz o swoim poglądzie, że jest obiektywny nie uczyni go takim.
Jeśli to co osiągnął Adamek w ciężkiej, czyli utrzymywanie się w czołówce HW przez kilka lat, pokonanie czołowych zawodników, bycie pretendentem do tytułu, jest dla Ciebie niczym istotnym, to z pierwszej 20 HW pewnie z 17 nic nie osiągnęło.
Tak na marginesie:
"osiagniecie czegokolwiek istotnego" jak np zdobycie tytulu mistrzowskiego HW albo chociaz nawiazanie wyrownanej walki o tytul.
Powiedz mi, kto dał wyrównaną walkę z braćmi?
"Pokonanie czolowych zawodnikow" - jakich czolowych zawodnikow, Arreole bez kondycji 4 lata temu? O czym ty w ogole bredzisz?
Jedynym "czolowym" zawodnikiem byl Klitschko ktory go zdeklasowal I chyba tylko z szacunku dla Tomka nie chcial go bic I "pozwolil" mu przezyc 10 rund. Reszta to druga liga nieliczacych sie journeyman'ow I zawodnikow ktorzy nigdy w wadze ciezkiej tak jak tomek nic nie osiagneli... Jesli twoim zdaniem "akcentowanie" koncowek to jest to czym wygrywa sie walki (mimo ze bite na garde lub przestrzelone) to nic dziwnego ze walke z Chambersem w twoich oczach Adamek wygral.
Walka z Cunninghamem to kolejna porazka w dorobku Adamka, jawny wal po ktorym sam Adamek nie do konca wierzyl ze wygral.
Co do rankingow to odnosilbym sie do nich z pewnym dystansem, wiadomo nie od dzis ze ranking czesto nie odzwierciedlaja rzeczywistego rozlozenia sil w danej dywizji. Co do to 20 HW to racja - wiekszosc z nich oprocz miejsca w rankingu niczego wielkiego w swojej karierze nie osiagnela.
Mysle ze na tym nasza dyskusja dobiegla konca, masz pelne prawo do postrzegania swiata w tobie tylko wiadomy sposob.
W najblizszy weekend mozesz oczekiwac niesamowitej walki w wykonaniu naszego "mistrza" a Glozkov to tylko "kolejny" przeciwnik w drodze Tomka do tytulu mistrzowskiego.
Chłopie zobacz, co Ty wypisujesz.
Arreola nie był czołowym ciężkim w tamtym czasie? To kto był? Możesz sobie zaginać fakty i tworzyć alternatywną rzeczywistość, ale prawda jest taka, że Chris wtedy uchodził za czołowego pięściarza tej dywizji. A to, że HW jest słabą dywizją, to inna kwestia.
"Jesli twoim zdaniem "akcentowanie" koncowek to jest to czym wygrywa sie walki (mimo ze bite na garde lub przestrzelone) t"o nic dziwnego ze walke z Chambersem w twoich oczach Adamek wygral"
Ty czytasz co ja napisałem, czy tylko widzisz to co chcesz zobaczyć? Przy równych rundach akcentowanie końcówek wnosi bardzo wiele do punktacji rundy, jeśli nie ogarniasz takich kwestii, to rzeczywiście możesz mieć problemy ze zrozumieniem rzeczywistości.
"Jedynym "czolowym" zawodnikiem byl Klitschko"
Jeden i drugi Kliczko to nie czołówka, to są/byli absolutni dominatorzy tej dywizji. Czołówka to dalsze 10- 20 najlepszych zawodników.
"Co do rankingow to odnosilbym sie do nich z pewnym dystansem, wiadomo nie od dzis ze ranking czesto nie odzwierciedlaja rzeczywistego rozlozenia sil w danej dywizji"
Napisałem o rankingu The Ring, to nie jest federacja, tu nie rządzą układy biznesowe i wtyki agentów. Rozumiem, że "Biblia Boksu" też postrzega świat jak to ująłeś w sobie tylko wiadomy sposób?
Weźmy sobie absolutnie obiektywny i czysto matematycznie podchodzący do tematu Boxrec, ten portal też źle postrzega rzeczywistość?
Wejdź na inne branżowe portale i ich rankingi typu Boxinscene, boxing-monthly, boxing.about na każdym jest przedstawiany, jako top 10 HW.
Oni też sobie tworzą rzeczywistość, czy te rankingi nie odzwierciedlają rzeczywistego rozłożenia sil w danej dywizji?
Ciekaw jestem, czy ktokolwiek siedzący w ty biznesie zgodziłby się z Tobą, że Adamek nic nie osiągnął w HW, szerze bardzo w to wątpi.
Powiedz mi kto jeszcze źle postrzega świat?
Może Świat? ;-)
Faktycznie pora kończyć.
Daj juz spokoj, Adamek wygral z Chambersem I Cunninghamem, dal Klitschko wyrownana walke a potem konsekwentnie punktowal cala czolowke wagi ciezkiej, jest czwarty na swiecie w obecnej heavyweight a kolejna walka jest tylko przetarciem do kolejnej walki mistrzowskiej I wczesniej czy pozniej Tomek bedzie pierwszym polskim mistrzem wagi ciezkiej. Brzmi bardziej realnie I obiektywnie dla ciebie? To prosze, enjoy.
Tak jak napisałem w pierwszym poście do Ciebie, jesteś jednak "malutkim mentalnie" człowiekiem. Brak argumentów powoduje, że sprowadzasz rozmowę do absurdu, do niskiego poziomu na którym jest jesteś mnie w stanie pokonać doświadczeniem.
Z Chambersem wygrał, cała reszta, to Twoje bzdury.
Sam jestes "malutki" mentalnie, w momencie kiedy logiczne I merytorycznie argumenty sa ignorowane (tak jak w twoim wypadku) nie pozostawia mi to innego wyboru jak sprowadzic rozmowe do twojego poziomu, rzeczowa argumntacja najwyrazniej cie przerasta.
Z chambersem przegral, z cunninghamem tez, bzdury nie poparte niczym to niestety domena twoich wypowiedzi.
Zakonczylem trzymanie strony Adamka za wszelka cene od czasu kiedy jawnie unikal starcia eliminacyjnego do walki mistrzowskiej z Pulevem jednoczesnie karmiac ciebie I tobie podobnych klamstwami na temat "glownego celu" jakim jest doprowadzenie do walki mistrzowskiej.
Argumenty Ci podawałem, ale do Cibie nie trafiały, bronić go za wszelką cene nie będę i potrafie wlaśnie obiektywnie stwierdzić, że z Cunn'em był wałek. Argumenty z Twojej strony to tylko przegrał i już, ranking jest zły, do innych rankingów (the ring, boxinscene...)się nie odniesiesz bo nie bardzo jest jak, więc przemilczymy, Arreolę pokonał, ale to nie czołowka i już, jak Ci coś nie odpowiada, to przemilczysz, albo wyrwiesz kawaląek z kontekstu (typu akcentowanie końcówek) i stworzysz jakąś teorię.
Mnie nie nie okłamał i niczym mnie nie karmi, każdy zawodnik mówi, ze chce mistrzostwo, Adamek idzie tam gdzie zarobi i ma najmniejsze ryzyko, to wszystko.
Z malutkim mentali możliwe, że przesadziłem i za to przepraszam, całą resztę wypowiedzi podtrzymuję.
Ogladalem walke z Chambersem 2 razy, w mojej opinii oceniajac calkowicie obiektywnie Adamek przegral, nieznacznie ale przegral. Chambers trafial zdecydowanie bardziej czysto I przekonujaco momentami wrecz osmieszajac Adamka, ciosy gorala bite seriami szczegolnie pod koniec poszczegolnych rund trafialy w w garde, wiele z nich w ogole nie doszlo do celu. Oficjalne statystyki ciosow:
Total Punches:
Adamek - 134/919 (15%)
Chambers - 152/462 (33%)
Jabs:
Adamek - 48/548 (9%)
Chambers - 34/145 (23%)
Power Punches:
Adamek - 86/371 (23%)
Chambers - 118/317 (37%)
Powyzsze statystyki tylko potwierdzaja wizualne wrazenie ktore odnioslem ogladajac ta walke - Adamek tylko zadawal wiecej ciosow ktore w wiekszosci trafialy w garde lub przechodzily obok celu natomiast sama liczba trafionych ciosow oraz sam procent skutecznosci byly zdecydowanie po stronie Chambersa. Nie musze chyba tlumaczyc ze punkty w boksie przyznawane sa za ciosy trafione a nie zadane. To ze Adamek tworzyl wizualna "presje" w 10 sekundach kazdej rundy nie usprawiedliwia krzywdzacego dla Chambersa werdyku ktorym zakonczyla sie walka. Eddie ma prawo czuc sie jak najbardziej oszukany.
Co do Arreoli to Chrisa rzeczywiscie pokonal - nigdy nie kwestionowalem tego zwyciestwa, kwestionowalem przygotowanie kondycyjno-motoryczne Arreoli do walki z Adamkiem (zreszta nie tylko tej).
Co do Arreoli, to on nigdy super przygotowany nie był, z Vitem ważył praktycznie tyle samo, raz wychodzi 2 kg lżejszy, innym razem 2 kg cięższy, a prezentuje się niemal zawsze tak samo.
Cała dyskusja dotyczyła tego, czy Adamek coś istotnego osiągnął w HW i moim zdaniem osiągnął dużo, jeśli teraz pokona Glazkowa, to będzie to kolejne dobre nazwisko w rekordzie, jeśli nie pokona, to pora kończyć, a na pas nigdy szans nie miał.
Osiągnięć w mojej opinii mu odmowić nie można, bo jeśli mu odmawiamy, to cała czołówka tej kategorii nic nie osiągnęla.
"Co do statystyk to mogą być pomocncne, ale na ich podstawie budowanie wyniku walki nie ma sensu, to nie boks amatorski, wiele ciosów przez maszynke jest liczonych np. pacanie się w zwarciu, ktore nic do walki nie wnoszą"
No wlasnie, to chyba mowisz o Adamku ktory "pacal" przez pol walki nic nie wnoszac, jednak o dziwo w jego wypadku sedziowie na to "pacanie" uwage zwrocili. Chambers wygral ta walke nieznacznie na punkty, az starch pomyslec jak wygladalyby statystyki ciosow gdyby ciosy zadawal nie jedna a dwoma rękami......
Tak jak wczesniej mowilem - Adamek w wadze ciezkiej biorac pod uwage level przeciwnikow osiagnal stosunkowo niewiele, budujac swoj record glownie na drugoligowcach jednoczesnie przegrywajac ze wszystkimi liczacymi sie przeciwnikami (Klitschko, Chambers I Cunningham). W Jedynym bokserem z nazwiskiem ktorego Tomek pokonal na punkty bedac 4 lata mlodszym niz jest dzisiaj pozostaje bedacy w jak zawsze watpliwej formie fizycznej Chris Arreola.
Pozostaje w twierdzeniu ze dzisiejsza czolowka wagi ciezkiej (o zdobyciu tytulu mistrzowskiego nawet nie wspominajac) pozostaja zdecydowanie poza zasiegiem prwie 38 letniego Adamka.