SCHAEFER: DANNY GARCIA TO NUMER 3 P4P
Golden Boy Promotions uprawia kapitalną politykę promowania zawodników. Floyd Mayweather (45-0, 26 KO) chwilowo nie ma godnego rywala, z którym mógłby osiągnąć kolejny doskonały wynik PPV, ale Richard Schaefer już ułożył plan promocyjny dla króla kategorii junior półśredniej - Danny'ego Garcii (27-0, 16 KO).
W najbliższy weekend "Swift" wystąpi w Portoryko, gdzie od kilkunastu godzin lansuje się z wielkimi tamtejszymi bokserami. Angel Garcia kilkadziesiąt lat temu przyjechał do Filadelfii właśnie z tej malowniczej wyspy, a teraz jego syn, który nawet nie mówi dobrze po hiszpańsku stara się zdobyć tam popularność, który przyda się za kilka do kilkunastu miesięcy, kiedy Danny będzie miał się zmierzyć z Mayweatherem.
Rywal Garcii nie jest specjalnie wymagający. Mauricio Herrera (20-3, 7 KO) to wprawdzie bardzo dobry bokser, który jednak przegrywa starcia z czołowymi zawodnikami potrafiącymi utrzymać wysoką aktywność. Herrera jest przy tym niewygodny i trudno wypaść na jego tle olśniewająco, ale "Swift" wskoczył już na taki poziom, że powinien zrobić to, co udało się m.in. Mike'owi Alvarado i Karimowi Mayfieldowi.
Przy okazji walki Danny'ego w Portoryko jego promotor Richard Schaefer oświadczył, że najwyższy czas przyznać powszechnie, że to właśnie Garcia jest numerem 3 listy najlepszy pięściarzy bez podziału na kategorie. Szef Golden Boy Promotions uważa, że tylko Mayweather i Andre Ward (27-0, 14 KO) mogą być notowani wyżej. Warto dodać, że jeszcze kilka miesięcy temu to samo Schaefer mówił o Abnerze Maresie, którego błyskawicznie zdemolował Jhonny Gonzalez.
- On doskonale wie, jak radzić sobie z szybkością, siłą i doświadczeniem na najwyższym poziomie. Właśnie dla takich zawodników są listy P4P. Na miejsce tam trzeba sobie zasłużyć, a Danny Garcia to zrobił - przekonuje Schaefer. - Rigondeaux jest wielki, ale miał tylko jedną dobrą wygraną. Kliczko ciągle wygrywa, ale ze słabymi przeciwnikami. Danny rywalizuje w mocnej kategorii i zwyciężą walkę za walką. Czas okazać mu należyty szacunek. On powinien być trzeci w rankingach P4P.
Rigon wg ma ciut lepiej z nazwiskami niż danny. Ostatnia trójka pokonana przez rigondeuxa jest mocniejsza niż dannego, a donaire to przynajmniej liga wyżej niż mathysse. Judah i morales to już dawno past prime, a ten pierwszy sprawił garci sporo problemów...
Tak więc danny za mayweaterem, wardem, bradleyem i rigondeuxem
- Maywaether jr.
- Ward
- Bradley
- Rigondeaux
- Pacquaio
- Donaire
- Kliczko
- Marquez
- Martinez
- Garcia
+ zaplecze top 5
- Alvarez
- Froch
- Hopkins
- Stevenson
- Golovkin
Choć to mogła być walka życia Maurycego.
Danny KO/TKO w drugiej połowie walki.
to, że walka jest w Portoryko faktycznie może mieć znaczenie. Ale obiektywnie patrząc Herrera jest bardziej aktywny niż Garcia i bardzo odporny ( Provodnikov nie był w stanie go nawet przymroczyć ).
A Garcia wybitnym technikiem nie jest. Bazuje na błędach rywali, a takich błędów Maurycy wiele nie popełnia.
Przy uczciwym sędziowaniu walka jak najbardziej otwarta. Pytanie tylko, czy Herrera jest w stanie zaprezentować się 100% swoich możliwościi. Bo wydaje się, że minął swój prime i idzie w dół.
Ale jest to chłopak inteligentny, a takich nigdy nie można skreślać.
Garcia jest jak Adamek parę lat temu w HW rozbijał dobrych bokserów najczęściej z trudem, ale wygrywał zasłużenie i bez kontrowersji.
Po spotkani z ekstraklasą była kompletna deklasacja i tak będzie z Garcią gdy zawalczy z Floydem.
Floyd, Rigondeaoux,Manny w formie Ward to zupełnie inny poziom bradley, Gołowkin, Gamboa sprzed 3 lat, M.Garcia również, może i Lara czy Alvarez.
No ale trzeba mu przyznać że swe walki wygrał zasłużenie