GŁAZKOW PRZESZKODĄ W DRODZE ADAMKA PO KOLEJNY MISTRZOWSKI BÓJ
Już w najbliższą sobotę Tomasz Adamek (49-2, 29 KO) powróci na ring po kolejnej długiej przerwie. Na gali w Sands Casino Report w Betlejem "Góral" zmierzy się z młodym Wiaczesławem Głazkowem (16-0-1, 11 KO) - nową nadzieją Main Events.
Choć mówi się o tym, że Adamek miał spore problemy na sparingach z "Czarem", to jednak dla wielu ekspertów i kibiców właśnie nasz rodak jest faworytem pojedynku. Sam Tomek mówi w rozmowie z polsatsport.pl, że starcie z Głazkowem to tylko przeszkoda na drodze do kolejnej walki o mistrzostwo świata wagi ciężkiej.
– Na pewno nie będę w ringu jako worek do obijania, ale póki jestem dobry i silny to znaczy, że mam być w tym biznesie. Taka wiara została we mnie rozbudzona, kiedy miałem 12 lat i też kiedyś musi się skończyć. Nie chciałbym walczyć tak jak niektórzy do 50 roku życia. Zdrowie jest bardzo ważne, boks to nie są szachy. Marzę jeszcze o mistrzowskim boju, a Głazkow to jest tylko kolejna przeszkoda. Musze go pokonać i iść dalej do przodu. Nie widzę innej drogi – oświadczył Adamek.
Cały tekst przeczytasz na polsatsport.pl >>>
Jakim mistrzowskim boju? Porazka z jednorekim Eddie'm, druga porazka z Cunningham'em (zupelnie obiektywnie), z Walkerem tez bylo nierozowo przez moment (szlif przez pol ringu) plus ostatnie oklepanie Guinn'a w 10 rundowce na punkty (wow). Z takim bilansem ostatnich 4 walk to trzeba myslec zeby sobie krzywdy na starosc nie zrobic a nie majaczyc I mamic kibicow pojedynkami mistrzowskimi........Emerytura raz dwa Tomek, wspominamy przy okazji komentarza jakiejs gali twoje boje z Briggs'em, zostajesz mistrzem w oczach kibicow I gra gitara.
- Te okulary mają dwa lata, pękły po jednym z treningów. Trenowaliśmy na bokserskich łapkach i jeden z jego ciosów przeszedł obok, ale świst powietrza od ciosu był tak silny, że na szkłach pojawiły się pęknięcia - opowiada Amerykanin, zapewniając, że pomimo tylko jednej walki w ubiegłym roku, Adamek pozostawał w ciągłym treningu."
No to wyrobił sobie skilla :).Jak odd samego pędu powietrza Głazkow nie pofrunie na trybuny to będę rozczarowana :)
Drżyj Kliczko ! Adamek ma tajną broń !
"Porazka z jednorekim Eddie'm, druga porazka z Cunningham'em (zupelnie obiektywnie), z Walkerem tez bylo nierozowo przez moment (szlif przez pol ringu) plus ostatnie oklepanie Guinn'a w 10 rundowce na punkty (wow)"
Trzeba mieć naprawdę dużo złej woli by mówić, że Adamek przegrał z Chambersem, to była wygrana jakimiś 2-3 rundami, więc zachowaj trochę obiektywizmu (rączka zwichnięta w trakcie walki nie zmienia faktu, że Eddie przegrał).
Z Cunn'em faktycznie Adamek nie wygrał.
"z Walkerem tez bylo nierozowo przez moment (szlif przez pol ringu)"
z tym Walkerem dechy zaliczył też choćby Arreola, Lepai również, a później pływał przez całą kolejną rundę, a walkę przerwali z niewiadomych przyczyn. Taki Pulev, czy Perez męczyli się z nim przez pełny dystans.
Co do Guinna, to była to walka po długiej przerwie i do jednej gęby (żaden wyczyn, to fakt). Kto z nim wygrał przed czasem?
Jeśli Adamek wygra z Glazkovem, to od porażki z Vitem będzie miał na koncie wygraną z Eddie'm uważanym w tamtym czasie za top 10, z Glazkowem, którego można lokować w czołowej 15 i z kilkoma średniaczkami, ilu jest bokserów w HW, którzy będą mogli się pochwalić podobnym rozkładem i ilu z nich zasłużyło sobie bardzie na tittle shot?
Pulev został "obowiązkowym?" po walce z 42- letnim zapuszczonym, nieprzygotowanym, z kondycją na 4 rundy Thompsonem, Lepai dostał po wygranej z prospektem, który nigdy nikogo nie pokonał, wcześniej nikogo na rozkładzie nie miał, więc dlaczego Adamek po wygranej Chambersem i ewentualnej z Glazkowem niemiałby dostać takiej walki? A nie wiadomo czy dostanie. Moim zdaniem powinien stoczyć jeszcze jedną walkę choćby z Pulev’em.
A kogo na rozkładzie i ile walk miał np. Chisora przed walką z Vitem?
Z Pulevem wiadomo jaki jest problem. Najchętniej walczyłby w Niemczech dając swojemu oponentowi ochłapy z dołączonym "bonusem",który się nazywa "na punkty nie wygrasz". Według mnie jedyne rozwiązanie to walka w Polsce gdzie kasa powinna się zgadzać i może chociaż jeden sędzia będzie obiektywny. Co do rezultatu ewentualnej potyczki to wszystko sie okaże po Głazkowie. Jeśli Adamek wygra gładko to ma spore szansę z Pulevem bo mnie On osobiście nie przekonuje.
Mnie również Pulev nie przekonuje. Te teksty, że ktoś przed nim ucieka rzucane przez kilku użytkowników są śmieszne. Kiedyś Jennings powiedziała ile mu Pulev zaproponował i o ile pamiętam było to 30 tys USD, więc nie róbmy sobie jaj. Jaki czołowy zawodnik HW z dobrym nazwiskiem za takie pieniądze pojedzie walczyć na cudzy teren? Do tego, tak jak napisałeś, walka w Niemczech u wujka Sauerlanda, gdzie wygrać na pkt może tylko jego zawodnik, a że Pulev ma twardy łeb, to porażka gwarantowana. Chisora się już raz przekonał, jak się punktuje na galach wujaszka, aż dziwne, że negocjują walkę z Pulevem, niby gdzie się odbędzie?
Z finansowego punktu widzenia walka powinna odbyć się w Anglii. Myślę,że Delboy potrafiłby ją zareklamować bo Kubrat raczej nie jest zbyt medialny. Sądzę jednak,że wujo będzie się starał doholować Puleva do walki z Władkiem tocząc ewentualnie jakąś walkę ze średniakiem.
wedłóg mnie z głazkowem to bedzie walka techniczna Adamek wygra na punkty. Ale ostatni werdykt bedzie zależał od kathy
Z finansowego punktu widzenia Anglia jest jedynym rozsądnym rozwiązaniem, ale czy wujek zgodzi się na taką wycieczkę? Wątpie. Walkę bym chętnie zobaczył, ale nie wierze, że dojdzie do skutku.
Adamek dostanie walke o pas jak sie Władce zachce a na razie sie nie chce i to sie moze szybko nie zmienic
a i najpierw niehc wygra z Glazkowem
"ilu jest bokserów w HW, którzy będą mogli się pochwalić podobnym rozkładem i ilu z nich zasłużyło sobie bardzie na tittle shot?"
Hm a czym sobie Łomaczenko zasłużył na title szot?
Adamek Jest mały, słaby, stary i do tego swoje na twarz już przyjął. Widać, że jego legendarnie mocna szczęka po Vitku (a może już po Grancie) jest coraz bardziej krucha.
W ewentualnej potyczce Kubrat go zdominuje i stłamsi, a może nawet położy. Góralowi niepotrzebna jest taka czasówka na koniec kariery.
Chociaż od Władka czasówkę ma murowaną. W sumie to chyba tylko już o ostatnią wypłatę Tomkowi chodzi. Mam tylko nadzieję, ze ten ślepy emeryt Roger, w podbramkowej sytuacji nie będzie szafował zdrowiem Adamka i podda go zanim zrobi to sędzia, gdy ten zacznie się chwiać i słaniać.
poproszę o wskazanie zwiazku z moją wypowiedzią i kontekstem dyskusji, bo nie rozumiem o co chodzi. No dostał walkę za darmo i co z tego?
O ile zrozumiałem tomeknieadamek pytał za co Chisora dostał walkę o pas, a nie co zrobił już po tym jak walkę dostał i po walce. Z Heleniusem wygrał, czyli miał 1 cenne zwycięstwo, wcześniej porażkę z Furym w brzydkim stylu.
Co do
"obił malika scotta"- obił to raczej niezbyt trafne określenie. Wygrał przez śmieszne KO bo Malik, z niewiadomych przyczyn nie wstał po liczeniu, wcześniej przegrywał na pkt.
"thompson wygrał bezdyskusyjnie dwie walki z prospektem davidem price i dał dobrą 12 rundową walke z właśnie niepokonanym pretendentem do pasa władka.i krótka piłka"
Faktycznie odpowiedź jest prosta jak budowa cepa, ale argument dość słaby w kontekście naszej dyskusji.
No Tony obił niesprawdzonego prospekta, który okazał się niezwykle szklany i pozbawiony jakiejkolwiek kondycji. To oznacza, że Tony był tak mocny, czy to, że prospekt oblał pierwszy egzamin i okazał się balonem? Fakt, Tony dał ciężką walkę Pulev'ovi, a w każdym razie 4 pierwsze rundy bo później nawet chodzić nie miał siły, ale czy to oznacza, że Tony był tak zajebisty tego dnia (bo niczym nie zachwycał), czy może pokazało słabość wielkiego Puleva, który przegrał 4 pierwsze rundy z zapuszczonym, 42-letnim emerytem, który ostatnią walkę stoczył 1,5 miesiąca wcześniej, więc o jakichkolwiek sensownych przygotowaniach nie mogło być mowy?
Obecnie może się okazać, że Adamek po ewentualnej wygranej z Glazkowem dostanie walkę o pas (nie wiem, czy tak się stanie, ale zróbmy takie załozenie). Gdyby dostał walkę o pas, to okazałoby się, że dostaje ją zawodnik który wygrał z Chambersem (czyli uważanym za top 10 HW w tamtym czasie. fakt Eddie złapał kontuzję, ale walkę przegrał) i z Glazkowem, czyli chłopakiem którego można w 15 HW lokować, a w kazdym razie jest przez wielu lokowany, wygrał bardzo kontrowersyjnie (delikatnie mówiąc) z Cunn'em, czyli zawodnikiem z szerokiej czołówki i obił kilku średniaczków.
I czym on sobie mniej załużył niż taki Pulev na walkę z Władem, Chisora na walkę z Vitem, Lepai na walkę z Władem, czy wcześniej taki Thompson na drugą walkę z Władem przed którą absolutnie nikogo sensownego nie pokonał?
mozesz mnie @glaude oświecić ???
Chisora miałby na rozkładzie de facto tylko Malika Scotta (którego cenie)
Fury miałby zasadniczo miałby Cunna (po ewidentnym faulu) oraz Chisorę (zapuszczonego)
Pulev miałby starego i zapuszczonego Thompsona (bardzo mocnego zawodnika w swoim czasie)
Adamek miałby Chambersa (walczącego jedną ręką) i ewentualnie Glazkowa.
Wilder/Malik- jeden z nich miałby w rozkładzie drugiego.
Jennings- nikogo sensownego (przynajmniej na chwilę obecną)
Perez- Mago (niesprawdzony)
Stiverne i Arreola walczą ze sobą o pas, więc ich tu nie wrzucam.
Mogę @Milan
Chodziło mi o sposób poruszania się i zadawania ciosów.
P.S.
Oczywiście nie miałem na myśli zapasów i szarpaniny, z których to Ruiz był najbardziej "rozpoznawalny". Tu podobieństwa nie ma.
I dlatego użyłem sformułowania 'lepsza wersja Johna Ruiza'.
zadowolony jest trener Roger Bloodworth, który jeden z treningów z Polakiem zakończył z.... pękniętymi okularami.
- Te okulary mają dwa lata, pękły po jednym z treningów. Trenowaliśmy na bokserskich łapkach i jeden z jego ciosów przeszedł obok, ale świst powietrza od ciosu był tak silny, że na szkłach pojawiły się pęknięcia - opowiada Amerykanin, zapewniając, że pomimo tylko jednej walki w ubiegłym roku, Adamek pozostawał w ciągłym treningu
Ruiz - okolo 12 lat! w pierwszej 10 HW dwukrotny mistr świata z paroma obronami, pokonał Holyfielda i to tego jeszcze po świetnym rewanżu z Lennoxem. Jeśli przegrywał to minimalnie lub przez wał (tylko dwie ewidentne porażki) walczył z każdym, Lennox Lewis odmówił z nim obowiązkowej obrony wybierając Granta! (nie twierdzę że strachu bo była to zwykła finansowa kalkulacja).Podnosił się po porażkach i wygrywał będąc zupełnie underdog. Znał swe ograniczenia i potrafił do nich dobrać taktykę.
Tylu nazwisk z iloma walczył nie znajdziesz często w rekordach największych mistrzów.
MYślisz że Pulew osiągnie więcej niż Ruiz? biorąc pod uwagę że ma 33 lata może nie zdążyć!
łatwo powtarzać slogan że
twoje wywody są całkowicie bez sensu, bo różnica pomiędzy Adamkiem, a innymi bokserami jest taka, że Adamek wpierdol od Kliczki już dostał.
Owszem, Chisora i Thompson też walczyli, ale przegrali bo dobrych bojach ( w pierwszej walce Thompson pokazał się z dobrej strony ).
Innymi słowy, w pozostałych przypadkach jest element niepewności. Ktoś może zaskoczyć, Wilder wypali jakiegoś cepa i trafi. Elementu zaskoczenia całkowicie brak w przypadku Adamka. Nie wiem, czy po kursie 100-1 ktoś na niego postawi.
Sens sportowy takiej walki jest zerowy. Nawet wstyd dla mistrza. Brać takie zwłoki obite przez starszego brata.
Wiadomo, Adamek chce się nachapać więcej kasy. Nie ważne, że znowu wystąpi w roli polskiej szmaty do obijania. Ale to jego punkt widzenia. Dla wszystkich innych jest tylko jakaś anomalia sportowa, która moim zdaniem nie dojdzie do skutku ze względu na przesadną absurdalność.
Adamek nie ma żadnych argumentów. Jest mały, waciany, stary, nie ma szczęki na wagę ciężką i nawet nie ma już psychiki co pokazała walka z Witalisem. Nawet nie zrobi widowiska, nie sprawi, że przegra po dwóch widowiskowych rundach. Nie ma bowiem ułańskiej fantazji.
Wyjdzie, będzie zbierał, zbierał, zbierał. Przewróci się ze dwa razy. Sędzia go podda. Po czym stwierdzi, że to nie był jego dzień, ale pokazał serce do walki.
Na co komu takie gówno?!
Wolę Tysona Fury, który zrobi show. Co tam Furego, wolę każdego, nawet Tarvera - niech spłaci długi. Wolę Holyfielda, niech wraca z emerytury. Ze sportowego punktu widzenia nie ma gorszego wyboru niż Adamek.
Woleć to Ty sobie możesz, ale co to ma do rzeczy?
Każdy dostanie lanie, czy to będzie Adamek, czy Fury, czy Pulev, to nie ma znaczenia, każdy polegnie.
Fury jest szklany, Pulev nie ma żadnego atutu przeciw Kliczce, Thompson był już dwa razy ubity, Chisora już nie jest tak odporny jak kiedyć, a na lucky punch nie ma co liczyć.
Nikt z nich nie będzie miał szans z Władem.
"Ze sportowego punktu widzenia nie ma gorszego wyboru niż Adamek."
Ze sportowego punktu widzenia Wład powinien wziąć kogoś kto sobie na to zasłużył przez pokonanie kogoś tam, a nie kogoś kto może zaskoczyć, bo w takim razie weźmy kogoś nieznanego zupełnie może zaskoczy.
Wład weźmie sobie kogoś kto da mu odpowiednie zyski, a nie kogoś kto sobie zasłuży.
Adamek przegral z jednorekim Eddie'm - mowie to calkiem obiektywnie. Widzialem ta walke 2 razy, Adamek po prostu zadawal wiecej ciosow (szczegolnie w ostatnich 10 sekundach kazdej rundy...), serie Adamka trafialy w wiekszosci na garde badz tez pruly powietrze. Chambers trafial Adamka bardziej przekonujaco, trafial czysto i wyraznie. Spokojnie mozna bylo mu dac zwyciestwo w tym pojedynku, w pelni rozumiem tez jego rozczarowanie.
Co do emerytury to tez pisze jak najbardziej powaznie i szczerze zyczac mu jak najlepiej - Klitschko juz mu wystarczajaco duzo zdrowia zabral - czas najwyzszy jak sie nie chce "trząść" na starosc.....
Kubrat jest o wiele lepszy technicznie i wszechstronny. Cios według mnie tez ma mocniejszy- choc nie porazający.
Poza tym juz nie raz pisałem, ze zapasy i boks to dla mnie 2 rózne dyscypliny, których mieszanie powinno być surowo karane przez sędziów.
P.S.
Nigdzie nie kwestionowałem osiągnięc Ruiza- tylko styl ich zdobywania. Tak samo nie kwestionuję tytułów Svena Ottke, czy bardziej wspólczesnie- Muamera Hukića. Jednak styl ich zdobycia czy obron mocno krytykuję.
Ottke - walczył tylko w Niemczech, z dobrze wybranymi przeciwnikami, wszystkie kontrowersyjne walki były rozwiązane na jego korzyść!
Ruiz - walczył w Stanach, Niemczech, Anglii, Meksyku - wychodził do każdego nie kalkulował, w poważniejszych walkach był zawsze underdog, praktycznie wszystkie równe walki były punktowane na jego niekorzyść 2xHoly, 2xwalujew,Chagajew i dwie walki za młodu |!! tylko z Gołotą sędziowie łaskawiej spojrzeli na niego.
Tak więc kariery Ruiza i Ottke są zupełnym przeciwieństwem!
Rozumiem że Ruiz się nie podobał, Faulował miał swoje ograniczenia ale potrafił dostosować się do każdego i jak nie wygrać to napsuć krwi przeciwnikowi.
Ruiz jako bokser miał mnóstwo cech Hopkinsa! tyle że poziom niżej.
Od Hopkinsa byli szybsi, mocniej bijący, zdolniejsi ruchowo błyskotliwsi a Bernard i tak potrafił ich "omotać" i wyszarpać wygraną - dokładnie jak Ruiz
Tylko, że Hopkins jest bardzo dobry technicznie czego o Ruizie nie można powiedzieć.
Obaj wygrywali głównie dzięki taktyce. Hopkins zresztą technikiem był "tylko" dobrym - daleko mu do sztuczek Roya, serii Leonarda, sztuczek Floyda czy gimnastyki Toneya, .
przepuszczenie ataku, dwa - trzy ciosy i klincz z kilkoma faulami to nie jest szczyt techniki. Rujz robił to SAMO - wolniej , prymitywniej ale według tego samego schematu.
I to by w zasadzie zamykało temat, przynajmniej dla mnie, poniewaz ja odniosłem się do techniki i siły, oraz naduzywania szarpaniny.