KIM JEST CEDRIC AGNEW, NAJBLIŻSZY RYWAL SIERGIEJA KOWALIOWA

Za dokładnie trzy tygodnie Cedric Agnew (26-0, 13 KO) stanie przed życiową szansą, ale i największym wyzwaniem, kiedy wyjdzie naprzeciw mistrza świata wagi półciężkiej federacji WBO, Siergieja Kowaliowa (23-0-1, 21 KO).

Potężnie bijący Rosjanin w drugiej połowie roku ma zmierzyć się z Adonisem Stevensonem (23-1, 20 KO). My oczywiście mamy nadzieję, że wszystkie te plany 24 maja zniweczy Andrzej Fonfara (25-2, 15 KO). A czy Agnew również będzie w stanie pokusić się o niespodziankę?

Mało znany szerszej publiczności Cedric ma za sobą bogatą karierę w boksie olimpijskim. Jego wujkiem i nauczycielem boksu był niegdyś znany "ciężki journeyman" - Mike Evans. To on zaprowadził go pierwszy raz na salę, gdy chłopak miał osiem lat.

Agnew ma na koncie złote medale mistrzostw USA w wieku kadeta oraz do lat dziewiętnastu. Już jako senior w 2004 roku zajął drugie miejsce w turnieju National Golden Gloves. Nie zaistniał na arenie międzynarodowej, ale wygrał 110 ze 120 walk. Na jednym z turniejów pokonał aktualnego mistrza świata federacji WBA, Beibuta Szumenowa.

Promotor Malcolm Garrett poprosił kiedyś dobrze nam znanego trenera Sama Colonnę o jego opinię na temat Agnew, kiedy chciał z nim podpisać kontrakt. - Sam powiedział mi, że Cedric to najbardziej utalentowany zawodnik jaki pojawił się w Chicago od trzydziestu lat. Po takiej laurce nie miałem wyjścia i podpisałem z nim kontrakt - wspomina Garrett.

Na ringach zawodowych Agnew odprawił cenionych Daniela Judah, Otisa Griffina czy Yusafa Macka, tylko czy to wszystko starczy na siejącego postrach Kowaliowa? Raczej będzie ciężko, choć w boksie zdarzały się już większe niespodzianki.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Emsiem
Data: 08-03-2014 12:44:38 
Dzięki redakcjo! Myślę, że dla wielu jest to postać anonimowa, co nie znaczy, że słaba.
 Autor komentarza: Whisper
Data: 08-03-2014 12:54:08 
@Emsiem
Jako przeciwnik dla Kovaleva to jest co najwyżej średni ale to tylko dlatego, że Main Events to straszne biedaki i nie stać ich na dobrych przeciwników. Stąd też to ciągłe płakanie o walkę ze Stevensonem. Kowalev powinien zmienić promotora, bo nikt o ME poważnie nie myśli.
 Autor komentarza: marcinm
Data: 08-03-2014 13:02:22 
@emsiem

zgadzam sie z Tobą. Redakcjo, moglibyscie jeszcze wrzucic tu jakas jego walke. Szczerze mówiąc absolutnie nie znam tego zawdonika ale po cichu licze, ze da dobra (przedewszystkim dluzsza niz ostatnie kowala) walke
 Autor komentarza: milek762
Data: 08-03-2014 15:37:30 
opwiem tak w półcieżkiej jedynie panczer Stvenson i wiekowy ale wciąż w dobrej formie Hopkins są wstanie rywalizować na równym pioziomie co nie znaczy że wygraliby z Sergeyem.
Pozstałych z czołówki typu Szumenow , Brechmer zmiata z ringu nokutuję Kovalev
jeśli bardzo solidnego Shilhka został znokutowany w 2 rundy tosamo czeka Amerykańca
 Autor komentarza: MLJ
Data: 08-03-2014 18:42:47 
Na pewno nie można skreślać od razu gościa, w końcu jest niepokonany.
Ma w rekordzie nawet kilku znanych pięściarzy, Amatorkę też miał solidną..

Oczywiście nie zmienia to faktu że dla większości skazany jest na pożarcie i ja też jestem w tej grupie..

milek762
Ciągle ta klawiatura, czy sześciopak ? ;)
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.