ANGULO ZAPOWIADA SHOW
Alfredo Angulo (22-3, 18 KO) otwarcie przyznaje, że całe swoje życie czekał na taką walkę. W nocy z soboty na niedzielę na gali w MGM Grand w Las Vegas "El Perro" skrzyżuje rękawice z młodym gwiazdorem Saulem Alvarezem (42-1-1, 30 KO) i choć nie jest faworytem, ma realne szanse na zwycięstwo.
- To wielka walka dla Meksyku, ale też dla niego i dla mnie. Każdy ma swoje zdanie na temat wyniku. Moje ręce powędrują w górę. Jestem gotowy, to będzie mój najlepszy występ. Przemówią moje pięści. Canelo wie, że jestem dobry. Cieszę się, że mam po swej stronie Virgila Huntera, który pomógł mi rozgryźć style i ułożyć taktykę - powiedział Angulo.
- Cieszę się, że walczę z innym Meksykaninem, bo to gwarantuje wielkie show. Teraz myślę tylko o Canelo - dodaje 31-letni weteran, dawny tymczasowy mistrz świata WBO w wadze junior średniej, który w ostatnim występie (czerwiec 2013) stoczył pasjonujący bój ze znakomitym Erislandy Larą (19-1-2, 12 KO).
Nie odmawiam mu talentu bo jest kozakiem ale nie jakimś wielkim wojownikiem.