SANTA CRUZ CHCE WALKI Z RIGONDEAUX
Ryan Burton, boxingscene.com
2014-03-07
Leo Santa Cruz (26-0-1, 15 KO) chce zostać najlepszym pięściarzem kategorii super koguciej, by jednak tego dokonać, musiałby udowodnić swą wyższość nad genialnym Guillermo Rigondeaux (13-0, 8 KO). "Teremoto" nie ma nic przeciwko.
- Muszę wygrywać z najlepszymi, żeby stać się najlepszym. Podobno on opowiada, że się go boję, ale to nie jest prawda. Wiadomo, że mamy tu konflikt promotorów, ale jeśli moi opiekunowie się z nim dogadają, ja chętnie stoczę tę walkę - zapewnia Santa Cruz.
- Gdyby to zależało ode mnie, biłbym się z nim w każdej chwili - dodał bojowy Leo. - Cały czas wywierałbym na nim presję. Jeśli Rigo dostaje za dużo dystansu, może cię okładać swoimi bombami. Jeśli na niego idziesz, on się cofa i ucieka. Nie dałbym mu odetchnąć.
Moim zdaniem ich szanse są też małe. Rigon gra w innej lidze, w której jest tylko on i floyd
Przykro mówić, ale chyba tylko Donaire jest potencjalnym zagrożeniem dla Rigo.
Czytałem kiedyś jakieś plotki, że Money wysyła poniektórym wielkim zawodowcom zaproszenia na prywatne sparingi, przy których są tylko 2-3 osoby.
W sumie różnica nawet 15-20 kg nie jest aż tak zatrważająca, żeby nie posparować odrobine :)