KHAN ODRZUCA OŚMIOMILIONOWĄ OFERTĘ. BROOK: ZNOKAUTOWAŁBYM GO!
Informowaliśmy Was, że Eddie Hearn złożył Amirowi Khanowi (28-3, 19 KO) niesamowicie korzystną ofertę. Za pięć milionów funtów (osiem milionów dolarów) były mistrz świata kategorii junior półśredniej miałby zmierzyć się z Kellem Brookiem (31-0, 21 KO) w Wielkiej Brytanii.
Walka z Floydem Mayweatherem przeszła mu koło nosa, więc prawdą jest, że "King" nigdzie indziej nie zarobi takich pieniędzy, ale mimo tego kręci nosem i wstępnie odrzuca tę możliwość.
- Wrócę w kwietniu lub w maju, jest możliwość, że powalczę przed Mayweatherem na jego gali. Nadal zależy mi na karierze w Stanach, więc raczej jeszcze nie wrócę do Wielkiej Brytanii. Walka z Brookiem nie ma sensu, on musi najpierw coś udowodnić. Ja byłem wśród potencjalnych rywali Mayweathera, a Brookowi daleko jeszcze do tego poziomu. Może moje starcie z nim dojdzie do skutku, kiedy Kell zostanie mistrzem świata. W tej chwili nie ma go na moim radarze, patrzę na większe nazwiska - powiedział Khan.
Brook jest oczywiście przekonany, że Khan "wymiękł". Niepokonany zawodnik z Sheffield zapewnia też, że znokautowałby swojego rodaka, gdyby walka doszła do skutku.
- Nie ma znaczenia, gdzie będziemy walczyć. Czy to będzie jego teren, czy mój - wynik będzie taki sam. On wie, jak to się skończy. Zostanie znokautowany. Wiem to na pewno, dlatego chcę tej walki. To będzie wielki pojedynek, jeżeli do niego dojdzie. Po prostu mi go dajcie, dajcie mi go! - prowokuje "The Special One".
Problem w tym, że żaden z wymienionych przez Ciebie piesciarzy nie mial szklanej szczeki jak Khan. Pewnych barier i ograniczeń fizycznych nie przeskoczy.
tyle nie dostanie nawet za Mayweathera
W przypadku Zaba był to jednorazowy "wybryk". Khan w niemal każdej walce jest naruszony albo pada na deski. Nawet w ostatniej walce z Diazem zaliczył dechy, a i kilka razy był podłączony. A jak wiadomo Diaz to nie jest jakas absolutna czołówka wagi.
Co do walki z Maidana to naprawde niewiele brakło by padł, bo nóżki to miał już jak z galarety.
Khan może wrócić do czołówki, jest w stanie nawet zdybyć tytuł ale będzie to przeciętny mistrz. Ograniczeń nie przeskoczy.
Khan zawsze z pewnym typem rywali bedzie mial problem. W rewanzu z Maidana postawilbym na Marcosa, ale np z Alexandrem na Khana, bo jemu leza bokserzy, ktorzy nie stosuja pressingu i zostawiaja mu miejsce do zainicjowania ataku. Z takimi bedzie wygladal swietnie. Kazdy bokser ma swoje ograniczenia, ale trzeba korzystac ze swoich mocnych stron. Khan przestal to robic za Huntera, ale niewykluczone ze powroca do tego, w czym czuje sie najlepiej.
Podejrzewam , że punktów dodatkowych było milion , typu , po walce wchodzisz pod moją promocję , walczysz milion rewanżów , oddajesz mi 100 % z organizacji gali itp .
Khan zarabia bardzo dobrze, wypełnia hale , walka z Moneyem to wiadomka , super hajsy , ale naprawdę Amir nie jest biedny .
Najpierw zacznijcie oglądać jego walki , potem dopiero coś piszcie .
Jak czytam , że Khan ma problemy co walkę , to ogarnia mnie śmiech .
Miał KO z Garcią i Prescottem , był wzruszony z Maidaną , i leżał na deskach z Diazem . 3 puncherów i jeden z niezłym ciosem .
Jeśli coś walka z Diazem udowodniła , to to , że nie ma obrony , bo padał z dopiero po kilku ciosach z rzędu.
Też uważam , że trener Hunter , to nie jest dobry wybór dla Amira , in out to był jego styl , idealnie oparty na nogach , Virgil go spowolnił .
Właśnie dzięki pracy nóg walka z Mayweatherem byłaby ciekawa , bo i Money kozacko na tych nogach pracuje .
http://youtu.be/YFCvETQnSU4?t=27m29s
Khan dążąc do walki z Floydem chce chyba zawalczyć na undercardzie PPV 3 maja, możliwe że np. z Bronerem. Dla mnie bomba, nie ma co za wcześnie lamentować.
"Ogarnijcie głowy , myślicie , że to tak oferta - masz 8 milionów i walcz?
Podejrzewam , że punktów dodatkowych było milion , typu , po walce wchodzisz pod moją promocję , walczysz milion rewanżów , oddajesz mi 100 % z organizacji gali itp ."
Zauważ, że powód rezygnacji wg Amira jest zupełnie inny. Ani słowem o niekorzystnym kontrakcie. Nie bądźmy naiwni, gdyby kontrakt był niekorzystny to jako pierwszy argument odmowy walki - byłby właśnie ten fakt, a Amirek ani słowem o tym. Dla niego powód był zupełnie inny.
moim zdaniem powinnien walczyc z Brokiem i za 2 banki , dziwna decyzja
zawsze go bronie ale teraz nie rozumiem zupelnie
Czeka na tą walkę z Mauweatherem , od czsu jak był dominatorem jr półśredniej
Przy takim podejściu niedługo zostanie journaymanem, lub emerytem-fantastą jak Haye.