TRENER MARTINEZA PRZEKONANY O WYGRANEJ
Miguel Angel Cebreros, Boxingscene
2014-02-26
Jeśli Miguel Cotto (38-4, 31 KO) zdoła pokonać Sergio Martineza (51-2-2, 28 KO) przejdzie do historii portorykańskiego boksu jako pierwszy pięściarz, który zdobył tytuł w czterech kategoriach. Ale trenujący Argentyńczyka Gabriel Sarmiento jest przekonany, że ta sztuka Miguelowi się nie uda.
- Zdajemy sobie sprawę z tego, że kontuzja może okazać się problemem. Mimo wszystko jesteśmy przekonani, że przygotowania przebiegną w porządku, a Sergio będąc nawet w 75% sprawny i tak znokautuje Cotto - stwierdził szkoleniowiec obrońcy tytułu WBC wagi średniej.
To tym lepiej bo walka będzie bardziej wyrównana. Mnie już przestało zależeć na Martinezie, nawet wolę żeby ten Cotto wygrał.
Cotto to jeden z moich ulubionych pięściarzy, ale obawiam się, że przegra. Tą walką Martinez odpowie na pytanie czy może w jakikolwiek sposób mierzyć się z Golovkinem.
Nie mogę się doczekać walki.
Do tej pory byłeś mi obojętny, ale dennymi postami zaczynasz wkurwiać ludzi. Przestań się ośmieszać, miej odrobinę godności i jak już coś piszesz to pisz mądrze.
Głowa w miejscu za podwójną gardą, będzie co chwila nadziewał się na prawy prosty Martineza.
Martinez nie wyjdzie do GGG.
Martinez może robić skuteczne uniki na jeden lub dwa ciosy.
GGG bije seriami.
Proksa przekonał się gdy lądował na deskach po kombinacjach złożonych z 4 lub 5 ciosów.
Ta walka ze względu na rozmiary to absurd.
Mimo, ze uwielbiam styl Martineza, będę kibicował Portorykańczykowi.
Maravilla w tzw. "primie" zdemolowałby Gienię. Obecnie, to Żeńka demoluje Argentyńczyka.